Alena Leuczanka spędziła w więzieniu 15 dni. Koszykarka została skazana za udział w protestach przeciwko reżimowi Aleksandra Łukaszenki. Podobny los mógłby spotkań lekkoatletkę Kryscinę Cimanouską, która skrytykowała postępowanie szefów ekipy, którzy nakazali jej powrót do kraju. – Kiedy byłam na terenie wioski olimpijskiej, ludzie z naszego zespołu przyszli do mnie i kazali powiedzieć, że jestem kontuzjowana i chcę wrócić do domu, jeżeli tego nie zrobię, to mogę mieć problemy w kraju – powiedziała białoruska lekkoatletka.
„CIESZĘ SIĘ, ŻE JESTEM BEZPIECZNA”
Wobec gróźb zdecydowała się na wystąpienie o przyznanie wizy humanitarnej. Po jej otrzymaniu przyleciała do Polski.
Cieszę się, że jestem bezpieczna, chcę zostać w sporcie, kontynuować swoją karierę tutaj – oświadczyła podczas konferencji prasowej.
– To bardzo dzielna kobieta, której z powodów politycznych nie pozwolono na realizację sportowych marzeń – komentowała w Radiu Gdańsk dr Milena Lachowicz, psycholog sportu z AWFiS.