Groził wysadzeniem promu Stena Line. 30-latek z Gdyni usłyszał zarzut wywołania fałszywego alarmu bombowego

Zarzut wywołania fałszywego alarmu bombowego usłyszał 30-letni mieszkaniec Gdyni, który miał grozić wysadzeniem promu Stena Line. Podejrzany został przesłuchany w prokuraturze – teraz czeka na decyzję sądu. Prokurator chce jego tymczasowego aresztowania.

Mężczyzna był pasażerem statku. Wczoraj rano, gdy jednostka wpływała już do portu w Gdyni miał mówić, że podłożył ładunki wybuchowe. Został obezwładniony i przekazany policji. O sprawie pisaliśmy wcześniej >>>TUTAJ.

BADANIE PSYCHIATRYCZNE

Jak mówi prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, mężczyzna zostanie przebadany psychiatrycznie.

– Mężczyzna na pewno zostanie poddany jednorazowemu badaniu psychiatrycznemu, które ma określić jego stan zdrowia psychicznego oraz przede wszystkim to, czy w chwili popełnienia zarzuconego mu przestępstwa był poczytalny – tłumaczy prokurator.

TREŚĆ ZARZUTU

– Przedstawiono mu zarzut z artykułu 224 kodeksu karnego, który mówi o tym, że kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach, lub stwarza sytuację mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 – wyjaśnia prokurator Duszyński. 30-latek nie przyznał się do winy.

 

Grzegorz Armatowski/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj