W najbliższych latach czeka nas prawdziwa rewolucja w sektorze energetyki. Czy bez połączenia koncernu Lotos, Orlen, PGNiG sprostalibyśmy tym wyzwaniom? O tym, jak będzie wyglądała polska droga do zielonej energii z wiceprezesem Grupy Lotos Krzysztofem Nowickim rozmawia Jarosław Popek.
– Jeżeli mówimy o zdolności do rewolucji energetycznej z perspektywy państwa, jeżeli mówimy o aktywnym udziale i o zdolności nie tylko odbierania sygnałów i bycia biernym uczestnikiem, ale aktywnym graczem ze zdolnością kształtowania nowoczesnych technologii i szeroko rozumianego bezpieczeństwa, to multienergetyczny koncern wydaje się być absolutnie niezbędnym narzędziem do realizacji takiego zadania i takiego celu. Bez tej fuzji będzie nam znacznie trudniej, żeby wpisać się w te zagadnienia, które w tej chwili stawiane są w obszarach regulacyjnym i technologicznym przez organy Unii Europejskiej oraz otaczającą nas rzeczywistość gospodarczą. Zdolność do pozyskiwania nowoczesnych technologii poprzez właściwy dobór środków i inwestycje dużych podmiotów jest absolutną podstawą – wyjaśnia wiceprezes Grupy Lotos.
NOWOCZESNE TECHNOLOGIE
Czy jesteśmy w stanie w Polsce stworzyć w najbliższych latach lub dziesięcioleciach własne technologie?
– Cały czas pracujemy nad nowymi technologiami. Polska gospodarka rozwija się w sposób znakomity. To trzeba jednoznacznie pokazać. Brakuje nam jeszcze zdolności do tego, żeby opierając się na własnych rozwiązaniach podbijać inne gospodarki. Nie zmienia to jednak faktu, że jesteśmy wstanie tworzyć takie technologie – dodaje Krzysztof Nowicki.
PRIORYTETEM BEZPIECZEŃSTWO
Co zatem przyniesie przyszłość? Co będzie najważniejsze – farmy wiatrowe czy energia z wodoru?
– Najważniejsze będzie bezpieczeństwo i to jak zostanie zdefiniowanie oraz jakimi narzędziami będzie pozyskiwane. W najbliższej perspektywie czasowej najistotniejsze będzie właściwe zainwestowanie środków, które pozyskamy z transferu, w multienergetycznym koncernie po to, żeby zbudować szeroko rozumiane bezpieczeństwo państwa – tłumaczy gość Radia Gdańsk.