Wydaje się, że przedłużenie stanu wyjątkowego na granicy polsko-białoruskiej o sześćdziesiąt dni będzie uzasadnione – powiedział Andrzej Duda po zakończeniu spotkania z szefami MSWiA, MON i Straży Granicznej. Jednocześnie prezydent RP zapowiedział, że gdy tylko otrzyma wniosek w tej sprawie, wystąpi do Sejmu, by ten wyraził zgodę na takie rozwiązanie.
W spotkaniu, które odbyło się w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, wzięli udział m.in. ministrowie: spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński i obrony narodowej Mariusz Błaszczak, komendant główny Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomasz Praga, zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Piotr Błazeusz oraz szef BBN Paweł Soloch.
„PROBLEM WCIĄŻ WYSTĘPUJE”
Po zakończeniu narady prezydent potwierdził, że dotyczyła wtorkowej decyzji rządu, by przedłużyć o kolejne 60 dni stanu wyjątkowego na granicy polsko-białoruskiej. Jak dodał, problem na granicy polsko-białoruskiej wciąż występuje. – Wydaje się w tym momencie, że wprowadzenie tego stanu wyjątkowego na okres 60 dni kolejnych będzie uzasadnione – ocenił prezydent.
Zastrzegł, że jeżeli będzie taka możliwość, zawsze można będzie skrócić stan wyjątkowy. – Natomiast jest to potrzebne funkcjonariuszom i wojsku do tego, żeby mogli sprawnie wykonywać swoje zadania – zaznaczył prezydent.
KILKASET PRÓB PRZEKROCZENIA GRANICY NA DOBĘ
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest bardzo poważna, codziennie dochodzi do wielu prób nielegalnego jej przekroczenia. – Niestety ta presja na granicę wzrasta. Jak poinformował gen. Praga, dzisiaj (we wtorek, 28 września – przyp. red.) do godz. 17:00 miały miejsce aż 354 próby przekroczenia naszej granicy, próby te zostały udaremnione. Jest to liczba rekordowa jak do tej pory. To pokazuje, jaka jest presja i jaka jest skuteczność służb – powiedział Andrzej Duda na konferencji prasowej.
Jednocześnie prezydent zapowiedział, że gdy tylko wniosek ws. przedłużenia stanu wyjątkowego o 60 dni zostanie do niego skierowany, wystąpi do Sejmu o to, aby ten wyraził zgodę na takie rozwiązanie.
PAP/raf