Były prezes PZPN był gościem radiowej „Dogrywki”. Michał Listkiewicz bagatelizuje aferę podsłuchową. Sam znalazł się w podobnej sytuacji, gdy sprawował funkcję prezesa PZPN. Jego następca Grzegorz Lato także został nagrany przez jednego ze swoich współpracowników.
Temat numer jeden na teraz to mecz z Albanią w eliminacjach do MŚ. Porażka uczyni wyjazd do Kataru bardzo odległym, zwycięstwo, zdaniem Listkiewicza, praktycznie zapewni nam udział w barażu
SFRUSTROWANY DZIAŁACZ
Do afery podsłuchowej były prezes PZPN podchodzi z dużą rezerwą. Najbardziej prawdopodobny scenariusz, zdaniem Listkiewicza, to frustracja działacza PZPN, dla którego zabrakło miejsca w nowym rozdaniu. O nowym prezesie, Cezarym Kuleszy, ma bardzo dobre zdanie.
– To biznesmen, który robi poważniejsze interesy. Tamte i te sportowe są transparentne. Myślę, że Kulesza nie ma nic do ukrycia – mówił Michał Listkiewicz w radiowej „Dogrywce”.
MECZ ROKU W TIRANIE
Były prezes PZPN wyraził również swoją opinię na temat nadchodzącego meczu Polski z Albanią.
– To na pewno nie będzie piękny mecz. Zwycięstwo praktycznie otworzy nam drogę do barażu o mundial. Remis nie będzie złym wynikiem, bo dalej będziemy mieli sprawy w swoich rękach. Porażka spowoduje, że listopadowe spotkanie z Węgrami będzie już tylko meczem towarzyskim. Dlatego remis biorę w ciemno – przewiduje były prezes PZPN
POLSKI HOFFENHEIM
Michał Listkiewicz skomentował także sytuację w Lechii Gdańsk. Jako wiceprezes Bałtyku Gdynia zaleca cierpliwość. Drużyna ma solidne podstawy, nowego prezesa – Jacka Glińskiego i dobrego trenera Grzegorz Nicińskiego. Perspektywy są optymistyczne.
Potencjał Lechii Gdańsk, zdaniem Listkiewicza, sięga mistrzostwa Polski. Arka nie powinna popełnić błędów z poprzedniego sezonu i wrócić do ekstraklasy. Mimo porażki z Ruchem Chorzów – polski Hoffenheim, czyli Radunia Stężyca robi naprawdę dobre wrażenie, ale z największą ochotą wybiera się na mecze A-klasowego Gromu Nakla.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z Michałem Listkiewiczem:
Włodzimierz Machnikowski/ua