Suma długów za przejazd środkami komunikacji bez ważnego biletu przekracza 153,5 mln zł – wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Najwięcej „gapowiczów” jest na Mazowszu, a kwota ich zaległości wobec przewoźników i firm windykacyjnych wynosi blisko 46 mln zł.
W Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor najwięcej pasażerów, którzy nie uregulowali kar za jazdę komunikacją bez biletu, pochodzi z Mazowsza. Na koniec sierpnia ich liczba przekroczyła 26 tys. osób, a dług sięgnął 45,9 mln zł. Na drugim miejscu uplasowało się województwo śląskie, z 14,3 tys. gapowiczów i kwotą zaległości 19,2 mln zł, a na trzecim – łódzkie, z którego do BIG InfoMonitor trafiło 14 tys. osób podróżujących na gapę, a ich łączna zaległość wynosi 12,8 mln zł.
POMORSKIE NA TRZECIM MIEJSCU NIECHLUBNEGO RANKINGU
Jak wyjaśnił ekspert BIG InfoMonitor Łukasz Rączkowski, statystyki dotyczące liczby niepłacących za bilet, a także otrzymywanych kar za taki przejazd, wynikają z liczby ludności w danym regionie, popularności komunikacji miejskiej oraz determinacji właścicieli firm przewozowych do wpisywania nieuczciwych pasażerów.
– Gdyby odnieść liczbę gapowiczów do liczby mieszkańców w województwie, to zdecydowanie najwięcej mają ich województwa łódzkie i mazowieckie, a następnie pomorskie i warmińsko-mazurskie – mówi Łukasz Rączkowski.
Pod względem średniej zaległości wyróżnia się natomiast Podlasie, gdzie liczba zgłaszanych gapowiczów nie jest znacząca, ale ci, którzy jeżdżą bez biletu, robią to często. W rezultacie na osobę przypada tu średnio 1875 zł nieopłaconych kar.
PONAD 106 TYSIĘCY OSÓB
Łącznie 106,3 tys. osób w całej Polsce zostało wpisanych do rejestru dłużników z powodu uchylania się od uregulowania kary za podróżowanie bez biletu komunikacją miejską lub krajową. Razem mają do zapłacenia przewoźnikom lub firmom windykacyjnym 153,5 mln zł.
Najwyższa zaległość należy do 26-letniej mieszkanki Wielkopolski, która ma do spłaty ponad 142 tys. zł. Na drugiej pozycji znajduje się 68-letni mężczyzna z województwa zachodniopomorskiego z długami przekraczającymi 117 tys. zł, a na trzeciej – 62-letni Mazowszanin, który ma ponad 107 tys. zł opłat karnych. Pierwszą dziesiątkę najbardziej zadłużonych z tytułu jazdy „na gapę” otwierają i zamykają kobiety, ale to panowie zdecydowanie częściej podróżują w ten sposób.
ŻEBY TRAFIĆ DO REJESTRU, TRZEBA ZALEGAĆ PRZYNAJMNIEJ 200 ZŁOTYCH
Łukasz Rączkowski wskazał, że do rejestru dłużników można zgłosić konsumenta od 200 zł zaległości. Wcześniej BIG InfoMonitor może w imieniu wierzyciela wysłać wezwanie do zapłaty z ostrzeżeniem o planowanym wpisie dłużnika do rejestru, jeśli ten nie ureguluje zobowiązania. Ekspert zapowiedział, że do Rejestru BIG InfoMonitor zacznie wpisywać swoich „gapowiczów” między innymi MZK Jastrzębie Zdrój. – Śląsk to drugie województwo w kraju pod względem liczby znajdujących się w rejestrze „gapowiczów”, którzy opierają się przed zapłaceniem kary – podkreślał.
– Dłużnicy wpisani do rejestru mogą mieć problemy z zaciągnięciem pożyczek czy kredytów, ale też z zakupem telefonu komórkowego czy usług internetowych. Wszystko dlatego, że wiele firm sprawdza wiarygodność potencjalnych klientów – wyjaśnił Łukasz Rączkowski. Dodał, że tylko w zeszłym roku instytucje finansowe i firmy pobrały ponad 16 mln raportów weryfikujących wiarygodność płatniczą konsumentów.
JEDYNE ROZWIĄZANIE – SPŁACIĆ DŁUGI
Ekspert wyjaśnił, że jeśli sprawdzany ma długi, bank, firma pożyczkowa czy telekom mogą wyjść z założenia, że skoro nie jest w stanie obsługiwać dotychczasowych zobowiązań, tym bardziej nie poradzi sobie z kolejnymi. – Jedyną szansą na odzyskanie wiarygodności jest w takiej sytuacji całkowita spłata zadłużenia. Wówczas dłużnik znika z rejestru i ma czystą kartę – podsumował.
Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor (BIG InfoMonitor) prowadzi Rejestr Dłużników BIG. Działając w oparciu o Ustawę o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych, przyjmuje, przechowuje i udostępnia informacje gospodarcze o przeterminowanym zadłużeniu osób i firm.
PAP/MarWer