Ortopedia w gdańskim Copernicusie wreszcie po remoncie. Pacjenci i personel zyskali lepsze warunki do zdrowienia i pracy. Zmiany objęły zarówno oddział dziecięcy jak i część dla dorosłych.
Remont prowadzony był w trzech etapach i był konieczny, by w pełni dostosować oddział do aktualnych wymagań stawianych obiektom ochrony zdrowia. – To pierwszy taki remont od 1953 roku, kiedy cała klinika została zmieniona. Teraz to zupełnie inny świat. Niektóre sale były wcześniej remontowane, ale pamiętały lata pięćdziesiąte, sześćdziesiąte czy siedemdziesiąte. Było w nich po dziesięć łóżek, a w środku nie było toalety. Dzisiaj to pokoje dwu-,trzy- lub czteroosobowe – podkreśla dr hab.n.med. Tomasz Mazurek, prof. Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
HOŁD DLA GDAŃSKA
Po remoncie sale dla pacjentów, oprócz numerów, mają też swoje nazwy. Jest między innymi „Wrzeszcz”, „Stare Miasto”, „Ołowianka”, „Przymorze”, „Oliwa”, „Nowy Port” czy „Jelitkowo”.
– Chcieliśmy w taki skromny sposób złożyć hołd naszemu miastu, zaakcentować silną więź z nim, a także z tym miejscem, czyli naszym szpitalem – opowiada pielęgniarka oddziałowa Beata Łobodzińska. Przed każdym pokojem wisi też zdjęcie prezentujące dane miejsce. – To był też dobry moment żeby odejść od takiego beznamiętnego stosowania samych numerów. Poza tym te nazwy niektórym pacjentom jest lepiej zapamiętać niż cyfry – dodaje Dariusz Kostrzewa, prezes spółki Copernicus.
(fot. Copernicus)
CORAZ LEPSZE WARUNKI
Jak zaznacza prezes, najważniejszym celem remontu była poprawa warunków pobytu pacjentów i pracy personelu. – Kilka lat temu udostępniliśmy nowoczesny blok operacyjny – serce chirurgii ortopedyczno-urazowej, a dziś oddajemy obiekty przeznaczone do pobytu pacjentów i wykonywania pracy, niekoniecznie zabiegowej – dodaje Kostrzewa.
Z Klinicznym Oddziałem Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu w Szpitalu im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku współpracuje Gdański Uniwersytet Medyczny. – Od wielu lat klinika funkcjonowała w trudnych warunkach, a dziś, w związku z wprowadzonymi zmianami, rzeczywiście jest to obiekt na miarę XXI wieku. Liczymy na to, że będzie coraz lepiej – mówi prof. dr hab. Jacek Bigda, prorektor GUM-ed
Remont oddziału kosztował prawie 13 mln zł. Większość środków na inwestycję pochodziło z budżetu samorządu województwa pomorskiego.
Aleksandra Nietopiel/aka