Lothar Matthäus wylosował Polskę w środku barażowej drabinki. Do mundialu będziemy podążać ścieżką B. W półfinale biało-czerwonych czeka wyjazd do Rosji. W razie zwycięstwa o awans zagramy ze zwycięzcą rywalizacji Szwecja – Czechy. O opinie po tym losowaniu zapytaliśmy trójmiejskie autorytety piłkarskie – Michała Globisza, Jerzego Jastrzębowskiego i Bogusława Kaczmarka.
MICHAŁ GLOBISZ: MECZ Z ROSJĄ NA ICH TERENIE NIGDY NIE BĘDZIE ŁATWY
– Mogło być zdecydowanie gorzej i… zdecydowanie lepiej. Oczywiście mecz z Rosją na jej terenie nigdy nie jest spotkaniem łatwym. Jednak jeśli chcemy grać na mistrzostwach świata, to z takim przeciwnikiem trzeba wygrać. Będzie to mecz wyrównany. Przewagą Rosjan jest to, że grają u siebie. Do marca jednak jeszcze dużo czasu i zobaczymy, w jakiej dyspozycji będą oba zespoły – przestrzega Michał Globisz.
JERZY JASTRZĘBOWSKI: ROSJA, SZWECJA I CZECHY TO DRUŻYNY W NASZYM ZASIĘGU
– Uważam, że mieliśmy duże szczęście i mogliśmy trafić gorzej. To już nie jest ta sama Rosja, co na mistrzostwach świata w 2018. Rosja, Szwecja i Czechy to są drużyny w naszym zasięgu i myślę, że przy odpowiedniej selekcji jesteśmy w stanie pojechać na mundial – komentuje Jerzy Jastrzębowski.
BOGUSŁAW KACZMAREK: PANI FORTUNA JEST PRZY POLSKIEJ REPREZENTACJI
– W świetle tego wszystkiego, co zostało dokonane do tej pory z reprezentacją, a mam na myśli manewry trenera Sousy, pani Fortuna jest przy polskiej reprezentacji. Nie ma co narzekać. Myślę, że w kontekście tego, co się wydarzyło, jest to sprzyjające losowanie. Czas prób i błędów się skończył. Z każdego z piłkarzy, których Sousa będzie miał do dyspozycji, trzeba wydobyć co najlepsze i zrobić z tego zespół – zauważa Bogusław Kaczmarek.
Włodzimierz Machnikowski/Kuba Krysiewicz/mrud