Obostrzenia spowodowane przez pandemię cały czas obowiązują, choć wiele osób się do nich nie stosuje. Wystarczy przejść się po dowolnym centrum handlowym. Co na to policja?
– Też to dostrzegaliśmy, dlatego policjanci intensywnie pojawiają się w miejscach, gdzie jest dużo ludzi i tam przypominamy oraz namawiamy do noszenia maseczek. To jest kwestia bezpieczeństwa naszego, jak i osób, które są obok nas – mówił na naszej antenie podinsp. Maciej Stęplewski, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Gdańsku.
Zdaniem policjanta, „coś się zmienia” w dobrą stronę i podaje przykład sytuacji, jaka miała miejsce w pociągu SKM. – Młody człowiek wszedł bez maseczki. Starsza pani zwróciła mu uwagę, ale zrobiła to w bardzo sprytny sposób, ponieważ wyjęła paczkę maseczek i zaproponowała jedną temu człowiekowi – opowiada funkcjonariusz.
SPOSOBEM NA OSOBY BEZ MASECZEK
Niedawno policja zorganizowała wydarzenie w jednym z gdańskich centrów handlowym. Prezentowała tam swoje zasoby, jak chociażby laboratorium, czy psa, który również pełni służbę. – Ale to był tylko pretekst – zaznacza podinspektor Stęplewski. – Praktycznie przez cały dzień rozdawaliśmy maseczki osobom, które były klientami centrum. Chętnie brały je od nas. Poza tym na widok munduru ludzie, którzy maseczek nie miały, szybko przypominali sobie, żeby je założyć.
Trzeba bowiem pamiętać, że w zamkniętych przestrzeniach noszenie maseczek jest obowiązkowe. – To także kwestia zdrowego rozsądku i rzecz, którą powinniśmy robić nie tylko ze względu na zagrożenie mandatem – mówi rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Gdańsk.
Zwraca także uwagę na dopuszczalną uznaniowość funkcjonariusza. – Lekceważenie, które niektórzy okazują, może spowodować, że decyzja policjanta będzie taka, że nie pouczy, ale wystawi mandat – przypomina rzecznik.
POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY
oprac. tm