Piłkarze Lechii zasłużyli na najwyższą ocenę. Arka ma potencjał na zwycięskie baraże, ale brakuje wynikowej stabilizacji. Chojniczanka robi swoje, Radunia zaskakuje, ale ni do końca, bo w zespole beniaminka ze Stężycy nie brakuje ogranych piłkarzy.

FENOMEN LEGII

Radosław Michalski stołeczne realia zna, bo w Legii rozegrał najwięcej meczów ligowych (107) i strzelił najwięcej goli (18), Wyniki te poprawił wprawdzie w Widzewie, ale dokonał tego dwóch podejściach.

Zdaniem Michalskiego prezesowi Dariuszowi Mioduskiemu brakuje piłkarskiej wiedzy oraz intuicji. Zna się za to dobrze na biznesie i zarabianie pieniędzy, także dla Legii, powinno być jego pierwszorzędną aktywnością.

Dyrektor sportowy – Radosław Kucharski decydował o ruchach kadrowych w dwóch ostatnich oknach transferowych. Podobno ostatnio nie odbiera telefonów nawet od znajomych.

SZKODA PORAŻKI Z JAGĄ

Radosław Michalski wysoko ocenia styl gry i wyniki osiągane przez Lechię. 

-Nareszcie ogląda się to z przyjemnością. Satysfakcja byłaby pełna, gdyby udało się wygrać jeden z dwóch ostatnich meczów. Szczególnie szkoda wpadki z Jagiellonią, ale piąte miejsce w tabeli osiem punktów za liderem to nie jest zły wynik-  ocenia były dyrektor sportowy Lechii, bo w takiej roli prezes Pomorskiego ZPN występował przed laty.

ARKA MOCNA NA PAPIERZE

Arka osiąga wyniki poniżej oczekiwań i możliwości. Kadra „na papierze” prezentuje się naprawdę solidnie. Potrzeba tylko stabilności formy. Ni można skreślać gdynian z rywalizacji o ekstraklasę. Jeśli Arka zakwalifikuje się do baraży, to może je wygrać

SOLIDNI DRUGOLIGOWCY

Chojniczanka realizuje plan powrotu do 1. ligi i jest na dobrej drodze. Radunia spisuje się nie gorzej. To wprawdzie beniaminek, ale w składzie nie brakuje rutynowanych ligowców. Organizacyjnie i sportowo Radunia na pewno zasługuje na miejsce w czołówce

Radosław Michalski w rozmowie z Włodzimierzem Machnikowskim podsumował w radiowej „Dogrywce” (poniedziałek godz. 18.10) sportowy rok w pomorskiej piłce.

POSŁUCHAJ:

Włodzimierz Machnikowski/raf