Proces w sprawie zabójstwa 18-latka w Sądzie Okręgowym w Słupsku. Sześciokrotnie ugodzony nożem chłopak zginął na swojej imprezie urodzinowej. W lutym 2020 roku w wynajętym domku w Mądrzechowie w powiecie bytowskim było siedem osób, ale też narkotyki i alkohol. Doszło do awantury z 31-letnim Piotrem R., który zadał Grzegorzowi sześć ciosów nożem, w tym śmiertelny w serce.
Podczas tej samej imprezy Piotr R. ranił nożem w udo innego uczestnika urodzinowego spotkania, a kolejną osobę pobił. Przed sądem oskarżony zeznał, że niewiele z tych wydarzeń pamięta. Wyjaśnił, że bronił się przed atakiem. Na imprezie była butelka whisky i butelka wódki, na siedem osób.
– Działając z zamieram bezpośrednim pozbawienia życia sześciokrotnie uderzył go nożem w lewy bark, klatkę piersiową oraz brodę. Drugi z trzech ciosów w klatkę piersiową trafił w prawą komorę serca – odczytywała akt oskarżenia prokurator Małgorzata Jackowska -Borek z prokuratury rejonowej w Bytowie. – Jedna z ran kłutych klatki piersiowej był długości dziesięciu centymetrów i była drążąca do wewnątrz, do dolnego płatu płuca lewego.
– Ja wypiłem dwa kieliszki i nic nie pamiętam od momentu jak poszedłem na górę – składał wyjaśnienia oskarżony. – Potem trzymali mnie za ręce i on na mnie siedział, bił mnie po twarzy. Ja się chciałem uwolnić, żeby mnie zostawił i wtedy zadałem mu ciosy w bark, żeby odszedł ode mnie. Sytuacja, która miała tam miejsce w ogóle nie powinna się wydarzyć. Gdybym wiedział, że tak będzie, to w ogóle bym na tą imprezę nie poszedł. Stało się coś strasznego, czego mogę tylko współczuć rodzinie i przepraszam.
Piotrowi R. grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Jest tymczasowo aresztowany.
Przemysław Woś/kan