Kręta droga, a wzdłuż niej domy. W Mądrzechowie pod Bytowem często dochodzi do kolizji, a samochody zatrzymują się na płotach i posesjach. Pod petycją o naprawę drogi w ubiegłym roku podpisało się blisko 1000 osób, ale do tej pory sytuacja nie uległa poprawie.
Mieszkańcy Mądrzechowa pod Bytowem chcą naprawy drogi. Na ulicy Szafirowej często dochodzi do niebezpiecznych sytuacji, bo kiedy temperatury przy gruncie spadają poniżej zera, na pochyłej jezdni robi się lodowisko.
– To dlatego, że nawierzchnia jest popękana i cały czas wycieka z niej woda. Nawet kiedy nie pada – mówi sołtys Eugeniusz Wiatrowski. – Wydawałoby się, że ta droga jest w dobrym stanie, bo wizualnie tak wygląda. Jednak pęknięcia, które są w nawierzchni powodują, że ciągle sączy się woda. Drogowcy podejmowali tu pewne działania, nawet założono drenaż wzdłuż tej drogi, sadząc, że tak woda wypływa spod skarpy. Nie na wiele jednak to pomogło i problem istnieje nadal.
GAZEM W PŁOT
Na początku stycznia w Mądrzechowie w płot jednego z mieszkańców uderzyła ciężarówka wypełniona butlami z gazem. Było to ogrodzenie pana Leszka, dla którego takie sytuacje nie są nowością. Od kiedy tu mieszka ogrodzenie musiał naprawiać już pięć razy. Byłoby więcej, ale przed posesją rosną drzewa, na których zazwyczaj zatrzymują się pojazdy.
– Zawsze dzieje się to w okresie zimowym. Widać zresztą, jaki jest stan drogi – mówi pan Leszek. – Przede wszystkim nie jest odśnieżone, droga jest przeważnie zawsze śliska i to powoduje, że ludzie wypadają z zakrętu, wpadają w poślizg. Droga jest jeszcze pochylona w moją stronę i wszystkie samochody są spychane na mój płot.
O zajęcie stanowiska w sprawie poprosiliśmy starostę bytowskiego Leszka Waszkiewicza oraz Zarząd Dróg Powiatowych w Bytowie. Niestety nie znaleźli na to czasu, tłumacząc się spotkaniami oraz intensywnymi opadami śniegu. O problemie na ulicy Szafirowej wiedzą także władze Bytowa, ale utrzymanie drogi nie leży w ich kompetencjach.
Więcej na temat problemu w materiale do wysłuchania:
Kinga Siwiec/kan