Według danych opublikowanych przez Eurostat, w Polsce na jedną osobę przypada 1,2 pokoju, co jest jednym z najgorszych wyników w Unii Europejskiej. Zgodnie z metodologią Unii Europejskiej, więcej niż co trzeci Polak mieszka w przeludnionym mieszkaniu. Polska ma jednocześnie wysoki udział własności mieszkań, który plasuje się na poziomie 86 procent.
O opinię na temat raportu portalu GetHome.pl opartego na danych Eurostatu Iwona Wysocka zapytała Joannę Staniszewską, prezes Youll.pl oraz Dariusza Wieczorka, prezesa HCS Polska i ekonomistę Uniwersytetu Gdańskiego.
– Na tę sytuację ma wpływ wiele czynników. Mimo boomu mieszkaniowego deweloperzy starają się tworzyć takie mieszkania, które mają jak najwięcej pokoi. Te pokoje niekoniecznie mają odpowiednią przestrzeń, która mogłaby być uznana za komfortową. To tak zwane klitki. Takie twory powstają masowo, bo jest to sposób na utrzymanie się na rynku. Działa na nas również historia, która powoduje, że wciąż jesteśmy na dorobku. Warto przyglądać się temu, jak radzą sobie inne badane kraje. Może to jest rozwiązanie dla nas. Mówię tutaj o jednym z elementów badania, jakim jest własność – mówiła Joanna Staniszewska.
– W Polsce udział własności, jeśli chodzi o mieszkania, wynosi aż 86%. W Niemczech ponad połowa populacji wynajmuje mieszkania. To istotny problem, który rzutuje na rynek pracy i mobilność na rynku pracy. Jeśli kupimy mieszkanie w miejscowości A, ciężko przenieść się nam do miejscowości B. To zakotwiczenie ograniczające elastyczność. Sytuacja się poprawia, warto wspomnieć o tym, że Polska to kraj, w którym buduje się bardzo dużo mieszkań. Widać, że ta podaż jest ogromna. Widzimy też ogromny wzrost cen mieszkań, jest popyt. Jest on napędzany poprzez kredyty hipoteczne, które były bardzo dostępne w ostatnich latach – komentował Dariusz Wieczorek.
ua