Aktualny trener Trefla lepszy od byłego i przyszłego. Gdańszczanie pod wodzą Michała Winiarskiego pokonali Projekt Warszawa 3:0. Stołeczny zespół prowadzi Andrea Anastasi, który w przyszłym sezonie ma znów zameldować się w Gdańsku. Tej wizyty nie będzie jednak miło wspominał, jego drużyna została rozbita, a statuetkę MVP odebrał Bartłomiej Mordyl.
Trefl nad Projektem miał w pierwszym secie znaczącą przewagę w dwóch elementach. Po pierwsze dużo lepiej wyglądał w ataku, a po drugie dominował blokiem. Pięć punktów blokiem i trzy wybloki kontra dwa okrągłe zera po stronie Projektu. Gdańszczanie byli też dużo skuteczniejsi w ataku i szybko wypracowali sobie wyraźną przewagę. Wygrali bardzo spokojnie, 25:16.
SET WYSERWOWANY
Siedem asów w secie, to jest bardzo konkretny wynik, żeby nie powiedzieć, że po prostu znakomity. Trzy razy rywali trafił Lipiński, drugie tyle dołożył Wlazły, a jeden dorzucił Kampa. Rywale odpowiedzi z pola zagrywki nie mieli, a błędów w tym elemencie popełniali niemal dokładnie tyle samo. To dzięki zagrywce Trefl przetrwał trudniejszy moment, kiedy przegrywał dwoma punktami, ale też dzięki zagrywce w końcówce miał względny spokój. Od remisu 20:20 gdańszczanie zdobyli trzy punkty z rzędu , a później spokojnie skończyli 25:22.
Trefl się rozpędził, trzeci set zaczął także bardzo mocno, bo od prowadzenia 7:2. Ale Projekt to jednak zespół z czołówki, zaczął powoli, stopniowo gonić wynik i do remisu doszedł przy stanie 16:16. Nic jednak z tego, bo gdańszczanie odpowiedzieli świetną serią pięciu punktów z rzędu i zwycięstwo w meczu mieli na wyciągnięcie ręki. Było jeszcze trochę emocji, bo Projekt miał trzypunktową serię, ale nic złego Treflowi się już nie przytrafiło. Gdańszczanie wygrali 25:23, a cały mecz 3:0.