Blokada dróg dojazdowych do Słupska miała zwrócić uwagę słupszczan na niechęć, jaką mieszkańcy gminy wyrażają w kwestii poszerzenia granic administracyjnych miasta. Protest odbywał się dziś w Bierkowie, Siemianicach, Głobinie, Redzikowie i Włynkówku.
To już kolejny raz, kiedy przeciwnicy przyłączenia kilku sołectw do miasta wyszli na ulicę. Zapytani o to, dlaczego protestują, mówią że miasto nie ma argumentów, które mogą ich przekonać do zmiany zdania.
– My nie chcemy żyć w skrajnej biedzie jak Ryczewo – mówi Jan Gruszewski, sołtys Bierkowa. – Nie wierzę w żadne bajki. My już raz uwierzyliśmy – jak budowali śmietnisko, to obiecali nam, że będą drogi i autobusy. Śmietnisko zostało, autobusy zabrali – dodaje.
TRWAJĄ KONSULTACJE SPOŁECZNE
Zarówno w gminie, jak i w mieście trwają konsultacje społeczne. Jednocześnie samorządy dokonują szczegółowych analiz ekonomicznych, które wiosną mają przedstawić Radzie Ministrów. Ta decyzję o poszerzeniu Słupska podejmie w połowie roku.
Pomimo prośby naszej reporterki o komentarz ze strony władz miasta prezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka nie chciała zabrać głosu w sprawie protestów.
Zapraszamy do wysłuchania relacji z miejsc protestów.
Kinga Siwiec/am