Zmiany nazwy ronda Kaliningrad w Elblągu domaga się grupa społeczników wspierana przez radnych PiS i związkowców z „Solidarności”. Na razie nazwa ronda jest zasłaniana, a dziś przy rondzie inicjator zmiany, Mateusz Kosiński, tłumaczył, kim był generał, od którego wywodzi się nazwa Kaliningrad.
– Generał Kalinin podpisał się pod tzw. listą katyńską i jest odpowiedzialny za śmierć polskich elit, eksterminacje. Jesteśmy jednym z ostatnich miast, które nie może pozbyć się symboliki totalitarnej. To nie tylko rondo z nazwą zbrodniarza, ale także symbol sierp i młot na cmentarzu żołnierzy Armii Czerwonej – mówił Kosiński.
Władze Elbląga zdecydowały o zerwaniu współpracy partnerskiej nie tylko z rosyjskimi miastami Kaliningrad i Bałtyjsk ale także z białoruskimi Nowogrodem Wielkim oraz Nowogródkiem. W weekend Mateusz Kosiński z kolegą samowolnie usunęli sierp i młot z pomnika na cmentarzu żołnierzy Armii Czerwonej. Za ten czyn mogą odpowiadać karnie, bo zostali zatrzymani przez policje.
– Wiemy, że to, co zrobiliśmy, było niezgodne z prawem, ale uważam, że był to czyn o niskiej szkodliwości społecznej, a nawet pożyteczny społecznie. Pochwalimy przy okazji tych, którzy regularnie zasłaniają nazwę ronda Kaliningrad – Rada Miasta powinna zająć się tym natychmiast, to wstyd, że to rondo jeszcze funkcjonuje w tej formie, a zasłonięcia nazwy powinny dokonać służby miejskie do momentu podjęcia decyzji o zmianie nazwy ronda – mówi Kosiński.
Pojawiła się propozycja, by rondo nosiło nazwę Kijów.
Marek Nowosad/am