W Słupsku uczczono pamięć Żołnierzy Wyklętych. Środowiska kombatanckie i samorządowe zorganizowały apel pamięci poświęcony żołnierzom, którzy po zakończeniu II wojny światowej nie złożyli broni i walczyli z komunistyczną władzą.

Historyk Łukasz Suchanowski ze Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych podkreślał, że wiele osób z antykomunistycznego podziemia znalazło schronienie na ziemi słupskiej.

– W Słupsku nie funkcjonowały żadne zwarte oddziały partyzanckie, jedynie można powiedzieć o organizacjach niepodległościowych o charakterze młodzieżowym. Słupsk, jak wiele miejscowości na ziemiach zachodnich, był miejscem, w którym zaczynali nowe życie żołnierze polskiego podziemia. Znaleźli tu schronienie żołnierze Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych, Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość oraz wielu innych, mniejszych organizacji – wyjaśnił historyk.

KORZENIE POLSKIEJ WOLNOŚCI

– Oddajemy hołd tym, którzy nie złożyli broni i walczyli o wolną Polskę po wojnie. Walka toczyła się o te podstawowe prawa, czyli godność człowieka i wolną, suwerenną Polskę. Bez Żołnierzy Wyklętych nie byłoby Solidarności, nie byłoby antykomunistycznego podziemia w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych – mówił wicewojewoda pomorski Mariusz Łuczyk.

W kościele pw. św. Jacka odprawiono też nabożeństwo w intencji Żołnierzy Wyklętych, a ulicami Słupska przeszli mieszkańcy. Złożono również kwiaty i zapalono znicze pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego.

1 marca jest od 2011 roku Narodowym Dniem Żołnierzy Wyklętych ustanowionym przez Sejm z inicjatywy prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Szacuje się, że w antykomunistyczne podziemie w latach 1944-1963 zaangażowanych było około 300 tysięcy osób.

Przemysław Woś/pb