Rozpoczyna się dziesiąta, jubileuszowa edycja akcji „Pola Nadziei”. Od poniedziałku 28 marca do 10 kwietnia pieniądze na rzecz hospicjów można wpłacać na internetową zbiórkę. Słynne żółte żonkile powrócą również na ulice.
W tym roku wolontariusze nie będą wręczać kwiatów, lecz naklejki z żonkilami. Jak tłumaczą organizatorzy, zmiana ma związek ze wzrostem cen kwiatów. Podczas ostatnich dwóch edycji hospicja zebrały kwotę o około 50 proc. mniejszą niż przed rokiem 2020.
– Niestety, tego doświadczyły wszystkie hospicja. Pandemia pokazała, jak ważnym elementem są zbiórki publiczne. Nikt z nas nie chce opiekować się tylko tą liczbą osób, która jest określona w danym kontrakcie. Chcielibyśmy pomóc większej liczbie, jednak są to tzw. nadwykonania, na które musimy zebrać pieniądze – tłumaczy Paweł Ryta, jeden z organizatorów Pól Nadziei 2022.
POCZĄTEK WIOSNY I SYMBOL NADZIEI
Wraz z początkiem wiosny zaczęły zakwitać żonkile. To międzynarodowy symbol nadziei, która jest niezwykle ważna dla osób ciężko chorych. Poprzez akcję „Pola Nadziei” hospicja chcą pokazać, jak ważną rolę odgrywają. Jednocześnie jednak cały czas borykają się z problemami finansowymi.
– Żebyśmy rozkwitali, musimy prosić o pieniądze. Bez naszych zbiórek hospicja po pewnym czasie będą maleć, a pomoc będzie mniejsza. Dosyć często słyszę ”a fundacja hospicyjna to taki olbrzymi twór, oni mają pieniądze, czemu ciągle proszą o więcej?”. Jeżeli coś jest dużą organizacją pomocową, to potrzebuje dużych pieniędzy – dodaje organizator.
WOLONTARIUSZE BĘDĄ ZBIERAĆ PIENIĄDZE
Trzeciego kwietnia przed kościołami i sklepami w Trójmieście oraz Pucku wolontariusze z puszkami będą zbierali pieniądze dla podopiecznych hospicjów. Akcję można wesprzeć także na portalu zrzutka.pl, wydarzeniu na Facebooku „Pola Nadziei na Pomorzu 2022” oraz stronie internetowej polanadzieinapomorzu.pl. Podczas tegorocznej edycji środki zbierane są na rzecz siedmiu pomorskich ośrodków. Osoby, które chciałyby zostać wolontariuszami, mogą znaleźć tam także email oraz kontakt telefoniczny do koordynatorów w danym mieście.
– Jeśli ktoś chciałby dołączyć i stanąć z puszką, to serdecznie zapraszamy do kontaktu. Wystarczy zadzwonić, na pewno ktoś z drugiej strony odbierze telefon z uśmiechniętą ”mordką” i pokieruje, co dalej zrobić – mówi Paweł Ryta.
POSŁUCHAJ MATERIAŁU NASZEGO REPORTERA:
Kacper Kowalik/ua