Oskarżony o zabójstwo Pawła Adamowicza powinien zostać jak najszybciej osądzony – mówił w Radiu Gdańsk poseł Koalicji Obywatelskiej Jerzy Borowczak. W poniedziałek rozpoczął się proces Stefana W. Mężczyzna nie odpowiadał na żadne pytania. Jerzy Borowczak uważa, że sprawa jest łatwa do osądzenia.
– Cały czas zastanawialiśmy się nad tym, dlaczego to tak długo trwa. Wszystkie dowody zbrodni są nagrane, udokumentowane. Nie potrzeba właściwie żadnego śledztwa, może tylko w kierunku tego, kto zlecił zabójstwo Pawła Adamowicza. Zdarzyło się to trzy lata temu. Cóż robiła prokuratura, co zajęło jej tyle czasu, mając wszystkie dowody? Jeśli chodzi o samego mordercę, taką przyjął linię obrony. Ale to nie powinno trwać trzy lata – mówił.
W rozmowie poseł skomentował także wypowiedź radnego sejmiku województwa pomorskiego, który obraził uczestniczące w poniedziałkowej sesji kobiety.
– Nie będziemy bronić nikogo, kto nie stosuje zasad, jakie są w Platformie Obywatelskiej. Wielokrotnie to udowodniliśmy. My nie przywracamy tych, których ściga CBA. Wiesiek Kamiński wyleciał z PO za to, że wziął dietę do Jastrzębiej Góry, a pojechał autobusem z nami wszystkimi. W Gdańsku jest wiele dowodów na to, że my „nie patyczkujemy się” z ludźmi, którzy nie trzymają się standardów – podkreślał.
Prowadząca rozmowę Olga Zielińska zapytała też Jerzego Borowczaka o to, czy odcina się od słów Tomasza Grodzkiego, który przepraszał Ukraińców za polski rząd. „Gość Dnia Radia Gdańsk” odpowiedział, że nie.
– Wiem, jak to jest, kiedy jedzie się do państwa napadniętego przez Putina. Wtedy każde słowo jest ważne. To ważne, że my, jako Polacy, nasz rząd, ciągle mówimy, że żądamy sankcji. My mówimy z trybun dokładnie to samo: panie premierze, co pan robi? Dlaczego jeszcze te tiry jadą, dlaczego sprowadzamy węgiel? Premier odpowiada, że to spółki prywatne. To nie jest żadne tłumaczenie. Tam giną ludzie, trzeba to zrobić natychmiast. To nie jest prosta decyzja, bo jakby nam było w domu troszeczkę zimniej, Polacy pewnie nie byliby zadowoleni. Ale tam jest wojna, tam morduje się dzieci i kobiety – podkreślał. – Polska domaga się sankcji, bo jesteśmy na granicy tej wojny. Karmiąc dzisiaj Putina, karmimy go przeciwko sobie. Mamy prawo podjąć decyzje, bo nasze bezpieczeństwo jest zagrożone. To my dajemy miliardy dolarów na to, żeby Putin mógł prowadzić tę wojnę. Żadne prawo europejskie nie jest nam potrzebne, żeby zatrzymać to, co karmi Putina – zaznaczył.
W rozmowie poruszony został także przemówienia prezydenta USA Joe Bidena na Placu Zamkowym w Warszawie. Na wydarzeniu nie był obecny przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
– Wszyscy dostaliśmy zaproszenia na to spotkanie. Ja też nie pojechałem do Warszawy. Wysłuchałem tego ze spokojem w telewizji i nie żałuję. Mogłem sobie powtórzyć, odtworzyć niektóre wątki ponownie. Nie rozmawiałem z Donaldem Tuskiem, pewnie też wysłuchał tego w telewizji – mówił Jerzy Borowczak. „Gość Dnia” został także zapytany o zdjęcie z Placu Zamkowego, które opublikowała Wanda Nowicka, podpisując je słowami „opozycja prawie w komplecie”. Na fotografii znaleźli się prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, ambasador Niemiec, poseł Franek Sterczewski znany z występów na granicy z Białorusią i Klaudia Jachira, aktorka która zagrała w propagandowym filmie rosyjskim i lobbowała za umową z Gazpromem. – Nie widziałem tego zdjęcia, ale znając panią Nowicką z jej działalności, można się spodziewać, że będzie zamieszczać takie zdjęcia. Franek Sterczewski jest z partii Zielonych uważał, że trzeba włączyć się w pomoc na granicy. Szkoda, że rząd wprowadził stan wyjątkowy i nikogo tam nie dopuszczał. Jachira założyła sobie tam biuro tak, jak każdy poseł ma prawo w całej Polsce. Nie widzę tu nic, co byłoby odbierane negatywnie. Nie wiem, jakie były okoliczności zrobienia tego zdjęcia, trudno mi to skomentować – komentował poseł Borowczak.
Jerzy Borowczak podkreślił, że mimo sprzeciwu wobec wprowadzenia stanu wyjątkowego, jego zdaniem decyzja o niewpuszczaniu migrantów z Białorusi była słuszna. – Jako żołnierz, który służył na misjach stabilizacyjnych w Syrii, Egipcie i na Synaju, wiem, co to jest, kiedy są uchodźcy i jak trzeba się zachować. Wojsko polega na rozkazie i jestem pełen szacunku do polskich żołnierzy – zaznaczył.
ua