Marcin Stefański przestał we wtorek pełnić obowiązki trenera koszykarzy Trefla. 39-letni szkoleniowiec złożył rezygnację po poniesionej w poniedziałek wysokiej porażce 73:98 w Szczecinie z Kingiem, która praktycznie zamknęła sopocianom możliwość gry w play off ekstraklasy.
Stefański został pierwszym trenerem Trefla 4 marca 2019 roku. Wcześniej, od sezonu 2009/10, grał w sopockiej drużynie, a karierę zakończył w 2018 roku. Kontrakt z tym szkoleniowcem miał zostać automatycznie przedłużony w sytuacji, gdyby zespół awansował do czołowej czwórki, tymczasem wszystko wskazuje, że zabraknie go nawet w play off.
W 26 ligowych meczach Trefl odniósł tylko 12 zwycięstw i plasuje się na 10. miejscu w tabeli. Od ósmego Kinga i dziewiątej Enei Abramczyk Astorii Bydgoszcz ma dwa triumfy mniej.
SŁABY BILANS
W sześciu ostatnich spotkaniach sopocianie zanotowali zaledwie jedną wygraną. Po poniedziałkowej porażce 73:98 w Szczecinie z Kingiem, którą była drugą z rzędu różnicą 25 punktów (w czwartek ulegli w Zielonej Górze Enei Zastalowi 66:91), Stefański złożył we wtorek rezygnację, która została przyjęta przez zarząd klubu. Do końca sezonu zespół poprowadzi jego asystent Krzysztof Roszyk.
Wcześniej zmieniono trenera w sześciu drużynach ekstraklasy. Do takich roszad doszło w trakcie sezonu w Kingu Szczecin, Śląsku Wrocław, PGE Spójni Stargard, Polskim Cukrze Pszczółce Start Lublin, HydroTrucku Radom (dwa razy) oraz GTK Gliwice.
PAP