Ochrona środowiska ściga nielegalne miejsca demontażu samochodów

default

Dwadzieścia dwa miejsca nielegalnego demontażu pojazdów wykrył w ciągu roku Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku. To działalność bardzo szkodliwa dla środowiska. Najwyższa nałożona kara za taką działalność to 80 tysięcy złotych.

Najwięcej takich miejsc w których nielegalnie demontowano samochody aż dwanaście znaleziono w okolicach Słupska. – W sumie od stycznia ubiegłego do marca tego roku mamy dwadzieścia dwa przypadki – mówi Radosław Rzepecki, zastępca Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. – Dwanaście z nich to obszar działania naszej delegatury w Słupsku. Do tego typu kontroli wykorzystujemy drony. Pobierane są próbki gleby, bo często dochodzi też do skażenia substancjami ropopochodnymi. W sumie w piętnastu prowadzonych postępowaniach wymierzone kary wyniosły około pół miliona złotych.

Kontrolerzy WIOŚ kierują też zgłoszenia do władz samorządowych, które następnie nakazują właścicielom posesji usunięcie wraków. Za prowadzenie bez zezwolenia demontażu pojazdów grozi kara do pół miliona złotych. Często towarzyszą im inne karne opłaty na przykład za brak zgłoszenia działalności lub monitoringu wizyjnego składowiska.

Przemysław Woś/kan

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj