W 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej 10 kwietnia o godzinie 8:41 w hołdzie ofiarom w wielu miejscowościach województwa pomorskiego, podobnie jak w całej Polsce, przez minutę zawyją syreny. Uchodźcy z Ukrainy już w sobotę zostali powiadomieni SMS-ami, że sygnał nie jest ostrzegawczy, żeby nie czuli się zaniepokojeni.
– To wyjątkowa rocznica, rocznica największej tragedii współczesnej Polski. Kiedy polska elita z panem prezydentem Lechem Kaczyńskim udawała się do Katynia, aby oddać hołd ofiarom sowieckiej zbrodni, doszło do gigantycznej tragedii i nasi przywódcy zginęli. Aby wszyscy Polacy wiedzieli, że jest to ten wyjątkowy moment, podjęliśmy decyzję, aby w polskich miastach i miejscowościach zawyły syreny. Żeby nasi goście z Ukrainy nie czuli niepokoju, każdy z nich już dzisiaj dostał SMS-a, żeby wiedział, iż jutro takie syreny zawyją – zaznaczył premier Mateusz Morawiecki w sobotę 9 kwietnia.
– Niech to będzie memento, alarm, który podniesie naszą świadomość. Także świadomość tych, którzy czasami próbują dzielić włos na czworo, robić cokolwiek, żeby zburzyć naszą jedność. Ja temu przeciwdziałam i staram się szukać tego, co nas jednoczy i budować wspólny front w walce o suwerenną Ukrainę. Oni tam walczą za nas, o naszą sprawę – dodał.
DŹWIĘK SYREN PRZYPOMNI O OBROŃCACH UKRAINY
Szef rządu zaznaczył, że walczący Ukraińcy doskonale wiedzą, do czego są zdolni rosyjscy zbrodniarze. – Widzimy dzisiaj, co dzieje się na Ukrainie. Niech te syreny przypomną nam, że to nie jest normalny czas, czas pokoju i bezpieczeństwa, bo ten normalny czas został zburzony przez zbirów i bandytów z Kremla – stwierdził.
Mimo tego apelu z uczczenia rocznicy smoleńskiej dźwiękiem syren zrezygnowały między innymi Warszawa, Poznań, Łódź, Katowice, Szczecin, Tychy, Sosnowiec i Bydgoszcz, a w województwie pomorskim – Sopot.
W GDAŃSKU SYRENY ZAWYJĄ
Natomiast Jędrzej Sieliwończyk z Urzędu Miejskiego w Gdańsku poinformował w sobotę 9 kwietnia, że wojewoda pomorski zdecydował o włączeniu syren.- Nadany zostanie akustyczny sygnał alarmowy, dźwięk syreny – uściślił.
10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku, w katastrofie samolotu Tu-154M, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka oraz Ryszard Kaczorowski, ostatni prezydent RP na uchodźstwie. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
PAP/MarWer