Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił część wyroku – kluczową: skazanie za zabójstwo – w głośnej sprawie śmierci w hotelu Słupsk. Oskarżony Piotr O. miał przywiązać telewizor do szyi ofiary i wypchnąć mężczyznę z okna na trzecim piętrze. Sąd w Słupsku ma ponownie rozpatrzyć sprawę. Piotr O. konsekwentnie nie przyznaje się do winy.
Do tragedii doszło w listopadzie 2018 roku. Tłem sporu pomiędzy Piotrem O. a Jackiem B. miała być kobieta – później główny świadek w tej sprawie. Znajomi wspólnie pili alkohol w pokoju w hotelu Słupsk. W wyniku konfliktu miało zdaniem prokuratury dojść do sprzeczki i bijatyki. W jej efekcie 44-letni Piotr O. miał przywiązać kabel zasilający telewizora kineskopowego (starego typu) i wypchnąć Jacka B. wraz z telewizorem przez okno na trzecim piętrze hotelu. Poszkodowany zmarł dzień po zdarzeniu w szpitalu.
Piotr O. konsekwentnie nie przyznawał się do zabójstwa. Prokuratura zarzucała mu także, że uciekł z miejsca zdarzenia i nietrzeźwy (1,5 promila) jeździł ukradzionym wcześniej samochodem. By udowodnić, że Piotr O. nie mógł przywiązać telewizora do szyi i de facto wyrzucić Jacka B. przez okno, jego adwokat mecenas Bartosz Fieducik przyniósł taki sam telewizor do sądu. W jego opinii oskarżony nie był na tyle silny, by popełnić tak opisaną przez prokuraturę zbrodnię.
W pierwszym procesie, który był niejawny, Sąd Okręgowy w Słupsku skazał mężczyznę na 10 lat pozbawienia wolności. Sąd oparł się na zeznaniach kobiety, która miała być świadkiem zdarzenia i przyczyną sporu pomiędzy oskarżonym a ofiarą. Co ciekawe, do wyroku zdania odrębne złożyli dwaj ławnicy ze składu orzekającego.
Obrona wniosła apelację od wyroku, załączając dwie dodatkowe opinie biegłych, którzy zbadali oskarżonego wariografem. Wynik wskazał, że Piotr O. nie kłamie, nie przyznając się do zabójstwa. A także biegłego lekarza, który opisał obrażenia ofiary i wykluczył wcześniejsze pobicie.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał wyrok w zakresie kradzieży oraz prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu, uchylił jednak w sprawie zabójstwa i polecił Sądowi Okręgowemu w Słupsku rozpoznać sprawę raz jeszcze. Piotr O. jest od listopada 2018 roku tymczasowo aresztowany.
Przemysław Woś/kan