Śmiertelny wypadek w lesie między Trzebielinem a Poborowem w powiecie bytowskim. Zginął pracujący przy wycince 57-letni pilarz.
– Nie żyje pilarz, który pracował w lesie między Trzebielinem a Poborowem w powiecie bytowskim. Do zdarzenia doszło podczas wycinki drzew. Na 57-latka spadło drzewo, które ścinał jego kolega. Mężczyzna zginął na miejscu – informuje sierżant Dawid Łaszcz, oficer prasowy policji w Bytowie.
Mundurowi przebadali pracownika, który ścinał drzewo i okazało się, że był on po spożyciu alkoholu.
– Policjanci pod nadzorem prokuratora przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia, wykonali dokumentację fotograficzną oraz przesłuchali świadków. Na polecenie prokuratora ciało zmarłego mężczyzny zabezpieczono do wykonania sekcji zwłok – dodaje Łaszcz.
Jak informuje prokuratura w Miastku, ilość alkoholu w wydychanym powietrzu u drugiego z pilarzy była tak niewielka, że zanim czynności na miejscu zdarzenia zostały zakończone, zdążył on wytrzeźwieć.
– Oczywiście będzie to brane pod uwagę – informuje prokurator Michał Krzemianowski.
Dodał, że według niego tak niewielka ilość alkoholu nie mogła być powodem wypadku.
Wojtek Nowak/aKa