Luke Perry nowym libero Trefla Gdańsk. „Do transferu przekonywał mnie Andrea Anastasi”

(fot. mat. pras.)

Luke Perry został nowym libero Trefla. Australijczyk wraca do Polski po dwuletnim pobycie we Francji. Z Tours VB zdobył wicemistrzostwo kraju, a wcześniej przez dwa lata grał w Asseco Resovii Rzeszów. – Chciałem wrócić do Polski i trafiłem do naprawdę dobrego klubu o którym wiele słyszałem, a dodatkowym argumentem był fakt, że Gdańsk to niesamowite miasto – mówi nam nowy libero Gdańskich Lwów.

Trefl ogłosił pierwszy zagraniczny transfer. Nowym libero został Australijczyk Luke Perry. Dla 27-letniego zawodnika będzie to powrót do Polski, od 2018 do 2020 roku grał w Asseco Resovii Rzeszów. Później miał przenieść się do Rosji, ale z różnych względów transfer nie odszedł do skutku. Od stycznia 2021r. grał w Tours Volleyball. – Chciałem wrócić do PlusLigi. Uważam, że – obok włoskiej – to jedna z dwóch najlepszych lig na świecie. Bardzo dobrze wspominam czas, który spędziłem w Rzeszowie. Za każdym razem, kiedy przyjeżdżałem do Gdańska, w hali była świetna atmosfera. Chciałem wrócić do Polski i trafiłem do naprawdę dobrego klubu o którym wiele słyszałem, a dodatkowym argumentem był fakt, że Gdańsk to niesamowite miasto – mówi nam Australijczyk.

– Od dłuższego czasu szukaliśmy nowego zawodnika na pozycji libero, Luke Perry był na naszej liście. Jego występy w Asseco Resovii, kadrze narodowej, a w tym sezonie w barwach Tours również przeciwko PGE Skrze, pokazują, że to jeden z topowych libero na świecie – zapewnia prezes klubu Dariusz Gadomski.

„KONTAKTOWAŁ SIĘ ZE MNĄ ANASTASI”

Perry w Gdańsku zastąpił Macieja Olenderka, który z Treflem pożegnał się po pięciu latach. W Gdańsku miał pewną pozycję, ale w ostatnim sezonie obniżył loty i klubu uznał, że czas na zmiany. Postawił na Perry’ego. Nie jest tajemnicą, że Andrea Anastasi lubi mieć w kadrze zawodników anglojęzycznych. Często stawiał na Kanadyjczyków czy Amerykanów. To właśnie włoski trener odegrał ważną rolę przy transferze Perry’ego. Sytuacja jest nietypowa, bo Australijczyk trafił do Trefla, w Anastasi jednak nie.

– To było dla mnie nieco dziwne, bo to Andrea skontaktował się ze mną. Nie zmienia to faktu, że cieszę się z przyjścia do Trefla. Brak Andrei nie ma dla mnie większego znaczenia, ale jest trochę nietypowy, bo Anastasi odegrał ważną rolę w kontekście mojego transferu – mówi nam Perry.

Do Polski wraca po dwuletniej przerwie. Pobytu w Asseco Resovii nie może uznać za szczególnie udany. Sezon 2018/19 drużyna zakończyła na 7. miejscu, a kolejny dopiero na 13. – Asseco Resovia ma wspaniałą historię, ale w ostatnich latach, również podczas mojego pobytu w Rzeszowie, nie byli czołową drużyną w Polsce. W Gdańsku mogę być częścią wyjątkowego projektu i stworzyć coś niezwykłego – zapewnia libero, który na razie skupić musi się na reprezentacji. Z drużyną narodową poleciał do Brazylii, gdzie 9 czerwca Australia rozpocznie turniej Ligi Narodów.

– Szczerze mówiąc jeszcze nie wiem, kiedy przyjadę do Gdańska. Do końca sierpnia mam obowiązki reprezentacyjne. Będę musiał porozmawiać z trenerem i osobami zarządzającymi Treflem. Na razie nie ustaliliśmy jeszcze daty mojego przyjazdu do Trójmiasta – przyznaje Perry.

Perry to drugi transfer Trefla, wcześniej klub ogłosił pozyskanie atakującego Bartłomieja Bołądzia. Nowym trenerem został Chorwat Igor Juričić. Kontrakty mają też pozostający w Gdańsku Karol Urbanowicz, Mariusz Wlazły i Lukas Kampa.

Tymoteusz Kobiela

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj