Ukraina od 139 dni broni się przed napaścią wojsk rosyjskich. Obrońcy odpierają kolejne ataki, jednak agresor kontynuuje szturmowe działania. Rosja wciąż prowadzi także ostrzały na wielu kierunkach.
18:44 Rosjanie rozpoczęli ekshumację z masowego grobu w obwodzie donieckim
Rosyjskie władze okupacyjne rozpoczęły ekshumację z jednego z masowych grobów w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy – poinformował we wtorek doradca lojalnego wobec władz w Kijowie mera Mariupola Petro Andriuszczenko.
– Okupacyjna władza rozpoczęła dziś ekshumację z pierwszego masowego grobu w okolicy cmentarza Nekropol, gdzie pochowani byli ludzie zidentyfikowani przez naszą władzę i naszych lekarzy. Ekshumację prowadzi Komitet Śledczy. Jeżeli obecni są bliscy lub krewni, to obiecuje się im imienny grób na cmentarzu w Starym Krymie. Oczywiście po wszystkich nieprzyjemnych formalnościach w kostnicy i w kolejce po trumnę. Jak ktoś bliskich nie ma lub nie są oni obecni to prosta droga do zbiorowego grobu w Starym Krymie. Bez identyfikacji, bez własnego grobu, bez cienia człowieczeństwa – głosi wpis Andriuszczenki na Telegramie.
Dotychczas wiadomo o czterech miejscach zbiorowego pochówku zabitych mieszkańców Mariupola – w Starym Krymie, w Wynohradnym i w Manhuszu, a także w centrum miasta. Wszystkie te miejsca udało się ustalić dzięki zdjęciom satelitarnym.
Andriuszczenko oceniał 7 lipca, że w sumie liczba zabitych w Mariupolu „jest znacznie większa niż 20 tys.”. Dokładne liczby są niemożliwe do ustalenia ze względu na trwającą okupację.
18:20 ONZ: liczba cywilnych ofiar śmiertelnych agresji Rosji na Ukrainę przekroczyła 5 tys.
Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka (OHCHR) podało we wtorek, że według danych, jakimi dysponuje, od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę zginęło 5024 cywilów, a 6520 zostało rannych. Rzeczywista liczba ofiar jest jednak prawdopodobnie znacznie wyższa – zastrzeżono.
OHCHR zwraca uwagę, że niemożliwe jest szybkie otrzymanie informacji z miejsc, w których trwają działania zbrojne; wiele doniesień wymaga również weryfikacji, bowiem dane publikowane przez Biuro obejmują tylko potwierdzone przypadki.
18:17 Liczba ofiar śmiertelnych rosyjskiego ataku na Czasiw Jar wzrosła do 43
W ruinach zniszczonego w rosyjskim ostrzale budynku mieszkalnego w mieście Czasiw Jar na wschodzie Ukrainy znaleziono już 43 ciała; wśród ofiar jest około dziewięcioletni chłopiec – powiadomiła we wtorek w godzinach popołudniowych ukraińska Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS).
Miasto Czasiw Jar w Donbasie zostało ostrzelane w sobotę wieczorem. Pociski spadły na pięciokondygnacyjny blok mieszkalny, całkowicie zniszczono dwie klatki schodowe. Trwa akcja poszukiwawczo-ratunkowa, dotychczas udało się przerzucić ponad 420 ton gruzu.
– Każdy, kto wydaje rozkazy takich ostrzałów, i każdy, kto dokonuje ataków na zwykłe miasta, dzielnice mieszkalne, zabija całkowicie świadomie. Po takich ostrzałach (Rosjanie) nie będą mogli powiedzieć, że czegoś nie wiedzieli czy nie zrozumieli – oświadczył w niedzielę wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
18:03 Rosjanie w ramach prowokacji ostrzeliwują okupowany Enerhodar
W okupowanym Enerhodarze wojska rosyjskie przeprowadziły kolejne prowokacje; w mieście słychać było wybuchy i odgłosy wystrzałów – powiadomił ukraiński mer miasta Dmytro Orłow. Jak dodał, propaganda rosyjska rozpowszechnia nieprawdziwe informacje, że za te działania ponosi odpowiedzialność ukraińska armia.
– Siły Zbrojne Ukrainy nie mają z tym nic wspólnego – zaznaczył Orłow na Telegramie. Jego zdaniem „najbardziej prawdopodobna przyczyna tych prowokacji to wywołanie maksymalnej paniki wśród miejscowej ludności”.
– Okupanci w Enerhodarze kontynuują swoje prowokacje. W swoich kanałach propagandowych rozpowszechniają informacje, że to armia ukraińska z jakiegoś powodu w biały dzień ostrzeliwuje dzielnice mieszkalne – napisał Orłow.
– W mieście rzeczywiście znowu dzisiaj było słychać odgłosy wystrzałów i wybuchów; dochodzą one z przemysłowej części miasta – dodał.
Według samorządowca w ten sposób siły okupacyjne chcą „sprowokować ludzi do masowego jednoczesnego wyjazdu z miasta, co z kolei pozwoli wykorzystać duże skupienie ludzi w okolicach miejscowości Wasyliwka i zatrzymywać tam auta na nieokreślony czas”.
– Niestety to próba wykorzystania obywateli Ukrainy w charakterze wielkiej „ludzkiej tarczy” przed kontrofensywą Sił Zbrojnych Ukrainy, by zablokować ich postęp i intensywność ataku – ocenił.
Orłow uprzedził mieszkańców, by zachowali ostrożność, bo „prowokacje mogą przybrać różne formy”.
Enerhodar w obwodzie zaporoskim, sąsiadujący z Zaporoską Elektrownią Atomową, znajduje się pod rosyjską okupacją od początku marca.
17:31 Wiceminister Kaleta: Polska i inne kraje UE domagają się ukarania sprawców zbrodni wojennych na Ukrainie
Polska i inne państwa UE domagają się pociągnięcia do odpowiedzialności sprawców zbrodni wojennych na Ukrainie – powiedział we wtorek wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, który uczestniczył tego dnia w nieformalnym posiedzeniu unijnych ministrów sprawiedliwości w Pradze. Jak dodał, na spotkaniu mówiono o międzynarodowym śledztwie w sprawie zbrodni popełnianych przez wojsko rosyjskie na Ukrainie.
Kaleta podkreślił w rozmowie z polskimi dziennikarzami, że międzynarodowy zespół śledczy badający rosyjskie zbrodnie został powołany dzięki inicjatywie Polski, Litwy i Ukrainy. Zwrócił uwagę, że urzędnicy Komisji Europejskiej często wskazują go jako przykład koordynacji współpracy w ramach Unii Europejskiej, ale inicjatywa pochodziła od polskiej prokuratury.
Wyraził nadzieję, że UE przyjmie akty prawne, które umożliwią ściganie zbrodniarzy wojennych, a także że dzięki temu Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze zgromadzi kompleksowy materiał dowodowy, a społeczność międzynarodowa postawi przed sądem odpowiedzialnych za mordowanie cywilów na Ukrainie.
Jak zapowiedział wiceszef resortu sprawiedliwości, Polska będzie zabiegać o to, by na jednym z kolejnych posiedzeń przyjęto konkluzje dające jasny sygnał dla służb i prokuratur w innych państwach, że ministrowie sprawiedliwości są po tej stronie, która żąda pociągnięcia do odpowiedzialności zbrodniarzy wojennych mordujących Ukraińców. Powiedział również, że uczestnicy wtorkowego posiedzenia przyjęli brawami ministra sprawiedliwości Ukrainy Denysa Maluskę. Kaleta podkreślił, że jego obecność miała charakter symboliczny, ale za kilka lat będzie już stały.
Maluska powiedział dziennikarzom w Pradze, że autorzy rosyjskiej inwazji na Ukrainę, w tym prezydent Rosji Władimir Putin i minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, skończą w więzieniu. Jego zdaniem pytanie nie brzmi „czy”, tylko „kiedy”. Jako ważne wskazał, by karać nie tylko żołnierzy, którzy są odpowiedzialni za konkretne zbrodnie wojenne, ale przede wszystkim przywódców Federacji Rosyjskiej. Ocenił, że mogliby być sądzeni przez międzynarodowy wymiar sprawiedliwości zaocznie.
17:02 Władze Ukrainy: ciała 30 poległych żołnierzy sprowadzono do kraju
Władze Ukrainy sprowadziły do kraju ciała 30 poległych żołnierzy – powiadomiło ministerstwo ds. reintegracji terytoriów czasowo okupowanych, powołując się na rzecznika ds. osób zaginionych w szczególnych okolicznościach Ołeha Kotenkę.
– Ciała 30 ukraińskich wojskowych zostaną przekazane ich rodzinom w celu godnego pochowania – powiadomiło na Telegramie ministerstwo.
Jak dodano, operację przeprowadzono w obwodzie zaporoskim i uczestniczył w niej szereg struktur siłowych Ukrainy. Zaznaczono, że proces ten odbywa się zgodnie z normami Konwencji Genewskiej.
Stanowisko rzecznika ds. zaginionych w szczególnych okolicznościach podlega ministrowi ds. reintegracji terytoriów tymczasowo okupowanych. Działalność Ołeha Kotenki skupia się na zbieraniu informacji o zabitych, osobach, które zaginęły bez wieści oraz nielegalnie zatrzymanych przez okupanta.
Jak podaje Radio Swoboda, miesiąc temu wywiad wojskowy informował, że ogółem władzom Ukrainy udało się sprowadzić ciała ponad 200 żołnierzy. Później informowano o kolejnych sprowadzonych szczątkach, m.in. 28 czerwca powiadomiono o ciałach 48 osób (w tym 21 żołnierzy z Azowstalu), 21 czerwca – 35. Informowano również o odzyskaniu ciał 64 obrońców Azowstalu – 14 czerwca.
16:48 Szef MON Błaszczak: wartość wsparcia przekazanego Ukrainie przez Polskę to 1,7 mld dol., jesteśmy w czołówce
Wartość wsparcia przekazanego Ukrainie przez Polskę to 1,7 mld dol., jesteśmy w czołówce państw pomagających Ukrainie – powiedział we wtorek w Kijowie wicepremier i minister obrony narodowej RP Mariusz Błaszczak.
Błaszczak podczas spotkania z ministrem obrony Ukrainy Ołeksijem Reznikowem podkreślił znaczenie wsparcia udzielanego Kijowowi przez Polskę.
– Ukraina walczy oczywiście o swoją wolność, ale wolna Ukraina oznacza wolną Polskę. A Ukraina, która, nie daj Boże, zostałaby podbita przez Rosję, oznaczałaby śmiertelne zagrożenie dla Polski – ocenił szef MON. – My chcemy sąsiadować z wolną Ukrainą, a nie z Rosją, i dlatego wspieramy Ukrainę – dodał.
Rosja – biała, czerwona czy putinowska – zawsze była taka sama; Rosjanie dopuszczali się zbrodni wojennych i robią to nadal – zauważył Mariusz Błaszczak.
– Zobaczyłem w Irpieniu to, co działo się pod okupacją rosyjską, te wszystkie zbrodnie wojenne – powiedział.
Komentując spotkanie, Błaszczak poinformował, że ze swym ukraińskim odpowiednikiem rozmawiał m.in. o „możliwości szkolenia żołnierzy ukraińskich w Polsce”. – W Polsce szkoleni byli dotąd artylerzyści, mogą być też szkoleni saperzy. Wiemy, że Rosjanie na okupowanych obszarach zostawili miny, które należy usunąć. Jesteśmy gotowi na szkolenie żołnierzy, by mogli rozminować terytorium Ukrainy – zapewnił szef polskiego MON.
13:22 Opublikowano nagranie z rosyjskiej „filtracji” w Mariupolu
Doradca lojalnego wobec Kijowa mera Mariupola Petro Andriuszczenko we wtorek opublikował nagranie, na którym widać tzw. działania filtracyjne sił rosyjskich w tym mieście na południu Ukrainy.
– Jak odbywała się filtracja i kontrole ludzi w Mariupolu – to najczęstsze pytanie, jakie słyszymy od zagranicznych dziennikarzy. Po raz pierwszy publikujemy kadry (przedstawiające), jak to wyglądało na początku okupacji w mieście Mariupol – napisał Andriuszczenko w komunikatorze Telegram. – Poniżenie, znęcanie się i strach okupowanych – dodał.
Na nagraniu słychać mężczyznę, który rozkazuje zatrzymanemu, by pokazał swoje tatuaże. Zatrzymany do kontroli podwija nogawkę spodni. Osoba, której głos słychać na nagraniu, stwierdza, że tatuaż „nie jest podobny do azowskiego”. Następnie widać, jak uzbrojony wojskowy ogląda klatkę piersiową i plecy innego zatrzymanego mężczyzny. Odchyla też jego spodnie i patrzy na bieliznę. Chce też skontrolować jego telefon. Kontrole odbywają się na ulicy. Twarz żołnierza jest zamazana.
12:53 Ukraiński wiceminister: nasza gospodarka jest obecnie dwa razy słabsza niż przed wojną
Gospodarka Ukrainy jest obecnie dwa razy słabsza niż przed wojną, ale już zachowuje stabilność – powiedział wiceminister gospodarki tego kraju Taras Kachka, który we wtorek uczestniczy w odbywającej się w Wilnie konferencji na temat planu odbudowy Ukrainy.
– Po początkowym szoku związanym z tą ogromną agresją Rosji na Ukrainę, od maja nasza gospodarka zaczęła sie odbijać od dna i od kilku miesięcy jest stabilna – powiedział Kachka. Zwrócił jednak uwagę, że „produktywność kraju, import i eksport są o połowę mniejsze niż przed wojną”.
Ukraiński wiceminister podkreślił, że już w pierwszych tygodniach wojny Ukraina zapewniła prawidłowe funkcjonowanie głównych gałęzi gospodarki, takich jak koleje, sieci handlowe, banki, telekomunikacja, a firmy starały się, by ich działalność była jak najbardziej zbliżona do normalnej.
Polityk podkreślił, że Ukraińcy, którzy opuścili kraj, mają silne pragnienie powrotu do ojczyzny. – Widzą swoją przyszłość na Ukrainie i ważne jest, aby rząd utrzymał gospodarkę i zapewnił możliwości zatrudnienia – powiedział Kachka.
W ocenie Aivarasa Abromavicziusa, prezesa zarządu ukraińskiego koncernu rolniczego Agro Region i byłego ministra rozwoju gospodarczego i handlu tego kraju, „biznes na Ukrainie zetknął się z poważnymi trudnościami, ale szybko się odbudowuje, nawet na terenach zajętych przez Rosję na początku wojny”.
Abromaviczius, który jest Litwinem od lat mieszkającym na Ukrainie, wskazał na konieczność zapewnienia stabilności makroekonomicznej na Ukrainie oraz na natychmiastową poprawę infrastruktury transportowej, by „Ukraina mogła eksportować więcej zboża, które nie jest wysyłane z powodu rosyjskiej blokady jej portów”.
Wyraził nadzieję, że w przyszłości Ukraina stanie się bardzo atrakcyjna dla zagranicznych inwestorów, ale przypomniał, że przed przyciągnięciem dużych inwestycji trzeba wygrać wojnę.
12:49 Pierwszy raz od wybuchu wojny zagraniczne statki handlowe przybyły po transporty zboża
Osiem zagranicznych statków handlowych przybyło przez Dunaj do Ukrainy, aby odebrać transporty zboża z tego kraju – poinformowały we wtorek rumuński dziennik “Adevarul” i ukraińska agencja Ukrinform. To pierwsza od wybuchu wojny wyprawa zagranicznych statków do ukraińskich portów, a umożliwiło ją niedawne odbicie przez siły Ukrainy strategicznie położonej Wyspy Węży na Morzu Czarnym – zauważa gazeta.
Według mediów powołujących się na służbę prasową ukraińskiej marynarki wojennej, statki dopłynęły pod eskortą okrętów wojskowych kanałem Bystre łączącym Dunaj z Morzem Czarnym.
– Wcześniej, ze względu na blokadę żeglugi cywilnej, przedsiębiorstwa żeglugowe były zmuszone do korzystania z kanału Sulina, co powodowało nagromadzenie dużej liczby statków oraz znaczny ruch na tym kanale – napisał “Adevarul”.
Pod koniec czerwca władze Ukrainy poinformowały, że jej siłom zbrojnym udało się odbić Wyspę Węży, na której Rosja zgromadziła liczną broń służącą zapewnieniu osłony dla ewentualnego desantu lub zmasowanego ostrzału Odessy.
12:38 Uwolniono kolejnych pięciu jeńców z rosyjskiej niewoli
W ramach operacji specjalnej uwolniono z rosyjskiej niewoli pięciu ukraińskich jeńców – poinformował we wtorek wywiad wojskowy Ukrainy. Operację przeprowadzono w okupowanej części obwodu chersońskiego na południu Ukrainy.
Wśród uwolnionych jest jeden wojskowy Sił Zbrojnych Ukrainy, były pracownik policji i trzech cywilów. Jeden z byłych jeńców ma ciężkie obrażenia bojowe.
Uwolnione z niewoli sił rosyjskich osoby są pod opieką ukraińskich władz i otrzymują opiekę lekarską – dodano.
12:20 W ukraińskim ataku pod Szachtarskiem zginęła większość dowództwa rosyjskiej dywizji
W ukraińskim ataku pod Szachtarskiem w samozwańczej, kontrolowanej przez Moskwę Donieckiej Republice Ludowej (DRL) na wschodzie Ukrainy zginęli niemal wszyscy zastępcy dowódcy rosyjskiej 106. dywizji powietrznodesantowej; jedyny, który przeżył, jest ciężko ranny – poinformował we wtorek Wydział Komunikacji Strategicznej armii Ukrainy.
Jak dodano w komunikacie na Telegramie, ostrzał został przeprowadzony z amerykańskich wyrzutni rakietowych HIMARS.
Ukraińskie media informowały w ostatnich dniach, że w ciągu minionych dwóch tygodni wojska Ukrainy zniszczyły co najmniej kilkanaście budynków koszarowych i magazynów amunicji przeciwnika na południu i wschodzie kraju, a także w samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republice Ludowej.
7 lipca dziennik „Wall Street Journal” ocenił, że ten sukces został osiągnięty dzięki dostawom na Ukrainę wyrzutni HIMARS. Wcześniej nie było bowiem możliwe precyzyjne ostrzeliwanie rosyjskich celów na tyłach frontu.
We wtorek przed południem sztab generalny armii Ukrainy oznajmił, że siły agresora straciły już podczas wojny około 37 470 żołnierzy, a także m.in. 1649 czołgów i 3829 pojazdów opancerzonych.
12:14 Kraje UE zamroziły majątek rosyjskich oligarchów wart 13,8 mld euro
Komisarz Unii Europejskiej ds. sprawiedliwości Didier Reynders powiedział we wtorek w Pradze przed rozpoczęciem nieformalnego spotkania unijnych ministrów sprawiedliwości, że kraje UE zamroziły rosyjskie aktywa o łącznej wartości 13,8 mld euro, z czego 12 mld zostało zablokowanych przez pięć państw.
Komisarz nie sprecyzował, w których krajach zabezpieczono najwięcej aktywów. Zapowiedział, że będzie namawiać inne kraje członkowskie do podobnego postępowania.
Reynders wyraził nadzieję, że po uzgodnieniu regulacji prawnych we wszystkich państwach członkowskich będzie można wszcząć procedurę sądową i zająć rosyjskie aktywa. – Jeśli tak się stanie, pieniądze trafią do wspólnego funduszu na rzecz ludności ukraińskiej – powiedział.
Podczas nieformalnego spotkania ministrów sprawiedliwości UE omawiane są również rosyjskie zbrodnie na Ukrainie. Przed rozpoczęciem posiedzenia Reynders powiedział, że będzie namawiać do współpracy przy zbieraniu dowodów zbrodni wojennych. Przykładem dobrej kooperacji są według niego działania Polski, Słowacji i państw bałtyckich, które przy wsparciu Europejskiej Agencji Współpracy Sądowej (Eurojust) stworzyły wspólny zespół śledczy. Podkreślił znaczenie dokumentowania przestępstw i przypomniał, że na Ukrainie w niektórych sprawach już zapadły wyroki. Zdaniem Reyndersa należy sprawdzić, czy procesy w sprawie zbrodni popełnionych na Ukrainie przez wojska rosyjskie można przeprowadzić przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości. Jak powiedział, może chodzić nie tylko o zbrodnie wojenne, ale też przeciwko ludzkości.
11:50 Regionalne władze: rosyjski ostrzał Mikołajowa to zemsta za zabitych dowódców i zniszczone składy amunicji
Wtorkowe rosyjskie ostrzały Mikołajowa były zemstą za śmierć licznych dowódców wroga zabitych przez ukraińskie wojska, a także za zniszczone składy amunicji – ocenił szef władz obwodu mikołajowskiego Witalij Kim, cytowany przez gazetę internetową Ukrainska Prawda.
– Przyłożyli nam zdrowo o godzinie 4 rano. Dotychczas zidentyfikowano 19 rakiet wroga, w tym (wystrzelonych z systemów) Smiercz, Tornado-S. Łącznie mamy w mieście 24 ślady uderzeń. (Rosjanie) działają na zasadzie odwetu, (ponieważ) boją się, że ukraińskie wojska precyzyjnie ich (ostrzeliwują) i niszczą nie tylko składy z amunicją, ale też punkty dowodzenia razem z generałami – ocenił Kim.
Gubernator przekazał doniesienia, że miasto zostało „bardzo mocno” ostrzelane, a w wyniku rosyjskiego ataku uszkodzono m.in. szkołę i szpital. W godzinach porannych szef regionalnych władz informował o 12 osobach rannych.
Stało się tak, ponieważ Mikołajowszczyzna jest jednym z tych regionów, gdzie zginęło najwięcej dowódców wroga, w tym generałów – dodał Kim.
Ukraińskie media informowały w ostatnich dniach, że w ciągu minionych dwóch tygodni wojska Ukrainy zniszczyły co najmniej kilkanaście budynków koszarowych i magazynów amunicji przeciwnika na południu i wschodzie kraju, a także w samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republice Ludowej.
7 lipca dziennik „Wall Street Journal” ocenił, że ten sukces został osiągnięty dzięki dostawom na Ukrainę amerykańskich wyrzutni rakietowych HIMARS. Wcześniej nie było bowiem możliwe precyzyjne ostrzeliwanie rosyjskich celów na tyłach frontu.
11:23 Przewodniczący parlamentu: za 14 dni rozpatrzymy projekt ustawy o statusie Polaków
Za 14 dni Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy rozpatrzy projekt ustawy o specjalnym statusie obywateli Polski na Ukrainie, wniesiony w poniedziałek przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego – poinformował we wtorek przewodniczący parlamentu Rusłan Stefanczuk.
– Projekt ustawy będzie poddany pod rozpatrzenie na sali parlamentu od razu po upłynięciu wszystkich proceduralnych terminów i mam nadzieję, że będzie jednogłośnie przegłosowany – powiedział Stefanczuk agencji Interfax-Ukraina.
Jak dodał, zgodnie z procedurą od chwili rejestracji projektu powinno minąć 14 dni, podczas których mogą być wnoszone i rozpatrywane przez komisje alternatywne projekty. „Mam nadzieję, że w tym przypadku raczej nie będzie alternatywnych (projektów), bo ten projekt ustawy był wniesiony przez prezydenta Ukrainy, był określony jako pilny i będzie rozpatrywany jako priorytetowy” – dodał przewodniczący Rady Najwyższej.
Stefanczuk odniósł się też do projektu ustawy na Twitterze. „Prezydenci Wołodymyr Zełenski i Andrzej Duda oraz nasze narody mogą być pewni, że Rada Najwyższa poprze projekt ustawy przewidujący specjalny status dla obywateli Polski na Ukrainie” – napisał przewodniczący. „To pełna szacunku spłata długu za to, co dla nas zrobiła, robi i będzie robić Polska” – podkreślił.
Ustawa, której projekt skierował do Rady Najwyższej prezydent, nosi nazwę „O ustanowieniu prawnych i socjalnych gwarancji dla obywateli Rzeczypospolitej Polskiej znajdujących się na terytorium Ukrainy”.
Jak podkreśliło biuro prezydenta, na znak wdzięczności dla polskiego narodu za solidarność i wsparcie dla Ukrainy w warunkach pełnowymiarowej rosyjskiej agresji zbrojnej oraz z uwzględnieniem zasady wzajemności projekt przewiduje ustanowienie praw i gwarancji dla obywateli Polski przebywających na Ukrainie, które są analogiczne do tych przyjętych w Polsce w ramach ustawy z 12 marca 2022 r. „O pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa”.
10:47 Media w Rosji: Putin nie chce, by dowódcy wsławili się na wojnie na Ukrainie, bo boi się o swoją pozycję
Prezydent Rosji Władimir Putin nie chce, by rosyjscy dowódcy wsławili się na wojnie na Ukrainie, bo mogłoby to zagrozić jego pozycji – pisze niezależny rosyjski portal Meduza.
Prorządowe media w Rosji regularnie informują o „sukcesach rosyjskich wojskowych” na Ukrainie, ale bardzo rzadko wspominają o działaniach na froncie dowództwa – podkreśla Meduza. Co więcej, media nawet nie informują, kto dokładnie dowodzi rosyjską armią – wskazuje serwis. Niewiele uwagi poświęca się też samemu ministrowi obrony Siergiejowi Szojgu.
Według źródeł portalu Putin nie chce, by wysokiego szczebla dowódcy stali się w związku z wojną na Ukrainie „nadmiernie popularni”, bo obawia się, że wtedy mogliby przestać mu się podporządkowywać.
Jedno ze źródeł powiedziało, że Putin „dobrze pamięta lata 90. i nie chce, by w kraju pojawił się +drugi generał Lebiedź+”. Chodzi o znanego generała Aleksandra Lebiedzia, weterana m.in. wojny w Afganistanie i dowódcę 14. armii rosyjskiej w Naddniestrzu. Po zakończeniu kariery wojskowej Lebiedź zajął się polityką. Kandydował na prezydenta, był sekretarzem Rady Bezpieczeństwa i głównym negocjatorem Rosji w Czeczenii oraz gubernatorem Kraju Krasnojarskiego.
09:41 Władze: do 12 wzrosła liczba rannych w atakach na Mikołajów
Do 12 wzrosła liczba rannych we wtorkowych rosyjskich ostrzałach Mikołajowa na południu Ukrainy – poinformował szef władz obwodu mikołajowskiego Witalij Kim.
– Obecnie wiadomo o 12 rannych – napisał Kim w komunikatorze Telegram. Wcześniej informowano o czterech rannych wskutek zmasowanego ostrzału rakietowego miasta. Nie ma danych o ofiarach śmiertelnych. Jak dodał, wstępnie wiadomo o trafieniu w dwie placówki medyczne i budynki mieszkalne.
Kyryło Tymoszenko z biura prezydenta Ukrainy przekazał, że do ostrzału miasta armia Rosji wykorzystała pociski kasetowe i Tornado-S. Według niego zniszczony został szpital, szkoła i domy mieszkalne.
W mediach publikowane są zdjęcia z miejsc trafienia pocisków.
09:32 Władze: już 34 ofiar śmiertelnych rosyjskiego ataku na Czasiw Jar
W ruinach zniszczonego w rosyjskim ostrzale budynku mieszkalnego w mieście Czasiw Jar na wschodzie Ukrainy znaleziono już 34 martwe ciała; wśród zabitych jest dziewięcioletni chłopczyk – powiadomiła we wtorek w godzinach porannych ukraińska Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS).
Atak przeżyło co najmniej dziewięcioro mieszkańców bloku. Trwa akcja poszukiwawczo-ratunkowa, dotychczas udało się przerzucić ponad 300 ton gruzu. W operacji uczestniczy 57 funkcjonariuszy DSNS i osiem jednostek sprzętu, wspieranych m.in. przez dwa żurawie samochodowe i inne pojazdy zapewnione przez lokalne władze. Na miejscu znajdują się też dwie karetki pogotowia – czytamy we wtorkowym komunikacie DSNS.
Jak poinformował na Telegramie szef władz obwodu donieckiego Pawło Kyryłenko, według stanu na godzinę 6.30 rano (5.30 czasu polskiego) pracownicy DSNS przeszukali 70 proc. gruzowiska.
Miasto Czasiw Jar w Donbasie zostało ostrzelane w sobotę wieczorem. Pociski spadły na blok mieszkalny, całkowicie zniszczono dwie klatki schodowe. W niedzielę DSNS oznajmiła, że siły wroga prawdopodobnie użyły czterech rakiet balistycznych krótkiego zasięgu typu Iskander. Początkowo miejscowe władze oceniały, że wróg zaatakował Czasiw Jar z systemów rakietowych Uragan.
– Każdy, kto wydaje rozkazy takich ostrzałów, i każdy, kto dokonuje ataków na zwykłe miasta, dzielnice mieszkalne, zabija całkowicie świadomie. Po takich ostrzałach (Rosjanie) nie będą mogli powiedzieć, że czegoś nie wiedzieli czy nie zrozumieli – oświadczył w niedzielę wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
09:15 Wojsko: 52 żołnierzy wroga zginęło w ukraińskim ataku na rosyjski magazyn uzbrojenia w Nowej Kachowce
Ukraińskie siły przeprowadziły atak na rosyjski magazyn uzbrojenia w okupowanej Nowej Kachowce na południu kraju; w wyniku skutecznego ostrzału zginęło 52 żołnierzy wroga, zniszczono też skład amunicji – poinformowało w nocy z poniedziałku na wtorek dowództwo operacyjne Południe armii Ukrainy.
Jak czytamy w komunikacie dowództwa na Facebooku, przeciwnik stracił również haubicę Msta-B, moździerz oraz siedem pojazdów opancerzonych i samochodów.
O poprzednich atakach na rosyjskie magazyny w Nowej Kachowce w regionie chersońskim donosił w niedzielę rzecznik władz obwodu odeskiego Serhij Bratczuk. Przedstawiciel regionalnej administracji oznajmił, że zginęło tam wówczas ponad 100 rosyjskich żołnierzy, a około 200 zostało rannych. Bratczuk powiadomił, że celem ostrzału był punkt dowodzenia wroga i skład pocisków obrony przeciwlotniczej. Jak dodał doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz, w Nowej Kachowce miało też ponieść śmierć lub doznać obrażeń dziesięciu wyższych rangą rosyjskich oficerów.
Ukraińskie media informowały w ostatnich dniach, że w ciągu minionych dwóch tygodni wojska Ukrainy zniszczyły co najmniej kilkanaście budynków koszarowych i magazynów amunicji wroga na południu i wschodzie kraju, a także w samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republice Ludowej.
7 lipca dziennik „Wall Street Journal” ocenił, że ten sukces został osiągnięty dzięki dostawom na Ukrainę amerykańskich wyrzutni rakietowych HIMARS. Wcześniej nie było bowiem możliwe precyzyjne ostrzeliwanie rosyjskich celów na tyłach frontu.
08:11 Władze: zmasowany ostrzał Mikołajowa, czterech rannych
Siły rosyjskie przeprowadziły we wtorek rano zmasowany ostrzał Mikołajowa na południu Ukrainy; wskutek ataku ranne zostały co najmniej cztery osoby – poinformował szef władz obwodu mikołajowskiego Witalij Kim.
– Rano 12 lipca przeprowadzono zmasowany ostrzał rakietowy Mikołajowa. Wstępnie wiadomo o trafieniu w dwie placówki medyczne i budynki mieszkalne – napisał Kim w komunikatorze Telegram.
W ostrzałach cztery osoby zostały ranne, ze wstępnych informacji wynika, że nikt nie zginął. Nad ranem mer Mikołajowa Ołeksandr Sienkewycz poinformował o silnych wybuchach w mieście.
07:52 ISW: ukraińscy partyzanci atakują władze okupacyjne, zabito kolaborującego z Rosją zarządcę miasta
Ukraińscy partyzanci atakują władze okupacyjne na zajętych przez Rosję terenach; źródła ukraińskie potwierdzają, że zabito kolaborującego z Rosją zarządcę miasta w obwodzie charkowskim – napisano w raporcie amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW).
Ukraińskie Centrum Narodowego Ruchu Oporu poinformowało, że „nieznani sprawcy” dokonali zamachu na kolaboranta Jewhenija Junakowa. Zginął w wybuchu bomby, podłożonej w jego samochodzie. Według ISW był on powołanym przez Rosjan zarządcą miasta Wełykyj Burłuk. O jego śmierci informowały też rosyjskie media.
Zamach na Junakowa przeprowadzono w niedzielę, zaledwie cztery dni po ogłoszeniu przez Rosjan utworzenia administracji okupacyjnej w zajętych miejscowościach obwodu charkowskiego – podkreśla ISW.
Centrum Narodowego Ruchu Oporu przypomniało również, że współpracujący z Rosją urzędnik Serhij Tomka, który „uważał się za wiceszefa policji w Nowej Kachowce” w obwodzie chersońskim, został zastrzelony w samochodzie przez „nieznane osoby”. „Podkreślamy więc jeszcze raz: kolaboracjonizm zabija” – dodano.
ISW zaznacza, że źródła rosyjskie informowały również o przeprowadzonej przez „nieznanych sprawców” próbie zamachu na powołanego przez Rosję szefa administracji obwodu chersońskiego na południu Ukrainy Władimira Saldo, a także próbie zabicia kolaboracyjnego szefa władz rejonu Melitopola w obwodzie zaporoskim Andrija Sihitu.
Kreml w dalszym ciągu dąży do przyłączenia do Rosji okupowanych terytoriów Ukrainy, nie tylko w Donbasie. Putin uprościł procedurę nadawania rosyjskiego obywatelstwa wszystkim obywatelom Ukrainy, co może wskazywać na zamiar aneksji okupowanych terytoriów, w tym obwodu charkowskiego – ocenia ISW.
Rosyjska armia wciąż mierzy się tymczasem z dezercjami i niedoborem żołnierzy. Rosjanie przeprowadzili w poniedziałek ograniczone i nieskuteczne ataki na północny zachód od Słowiańska i na wschód od Doniecka. W dalszym ciągu prowadzili też ostrzały artyleryjskie i ataki z powietrza w okolicach Siewierska i Bachmutu – napisano w raporcie.
Białoruś w dalszym ciągu udostępnia Rosji swoją przestrzeń powietrzną, a według blogerów z niezależnego projektu Biełaruski Hajun po raz pierwszy od kwietnia latał w niej rosyjski samolot wczesnego ostrzegania (AWACS). Zdaniem ISW przywódca Białorusi Alaksandr Łukaszenka wspiera rosyjską inwazję pod presją Putina, ale bezpośredni udział białoruskich wojsk w wojnie wciąż jest mało prawdopodobny.
07:06 Sztab: zdławiliśmy próbę rosyjskiego szturmu w obwodzie charkowskim
Ukraińskie siły „ostro zdławiły” próbę szturmu rosyjskiej armii w kierunku Dementijiwki w obwodzie charkowskim – pisze we wtorek rano Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Strona ukraińska również odparła siły rosyjskie na kierunku słowiańskim. Jak czytamy w porannym komunikacie sztabu, rosyjska armia kontynuowała szturmowe działania, by polepszyć taktyczną pozycję w okolicach miejscowości Mazaniwka, Iwaniwka i Dołyna. – Wszystkie działania wroga w kierunkach wymienionych miejscowości były nieudane. Nasze wojska odepchnęły okupantów – podkreślił sztab.
Zaznaczono również, że ukraińskie lotnictwo i siły rakietowe oraz artyleria kontynuują uderzenia w magazyny amunicji, miejsca zgromadzenia żywej siły i sprzętu wojskowego rosyjskiej armii.
Rosyjskie wojsko prowadziło ostrzały na wielu kierunkach, m.in. na kierunku bachmuckim i nowopawłowskim. Tam rosyjskie siły prowadzą systematyczne uderzenia w pozycje ukraińskiej armii wzdłuż linii rozgraniczenia, by zablokować działania sił obronnych Ukrainy. Rosjanie wykorzystują lotnictwo, w niektórych miejscach prowadzą prace fortyfikacyjne.
PAP/ua/am