Polska Filharmonia Bałtycka od lat chce przybliżać muzykę klasyczną mieszkańcom i turystom. Dlatego szczególnie w wakacje artyści koncertują w wielu miejscach na Pomorzu – mówił „Gość Dnia Radia Gdańsk” dyrektor Roman Perucki. To między innymi koncerty organowe w Jastarni czy „Chopin nad wodami Motławy. Jak zawsze ofertę przygotowano także na rozpoczynający się Jarmark świętego Dominika.
– Pomorze jest duże, a potrzeby są jeszcze większe. Turystów jest rzeczywiście mnóstwo, a mieszkańcy Gdańska równie licznie przychodzą na wydarzenia przez nas organizowane. „Chopin nad wodami Motławy” wkrótce się kończy, a zaczyna się Jarmark świętego Dominika i co roku w tym czasie organizujemy koncerty z cyklu „Muzyka w Zabytkach Gdańska”. W ten sposób poznajemy wyjątkowe miejsca, ale w oprawie muzycznej, artystycznej. Jest to więc połączenie sztuki, wiedzy i poznawania Gdańska – mówi gość Radia Gdańsk.
– Cykl spotkań odbywa się także u o. Dominikanów, bo przecież Jarmark św. Dominika jest nierozerwalnie związany z tym kościołem i zakonem. W niedziele o godz. 14:00 i poniedziałki o godz. 20:00 będzie można posłuchać koncertów organowych i organowo-kameralnych, które organizowane są już od kilkudziesięciu lat. A z kolei od wtorku do soboty można przyjść na godz. 19:00. Wstęp na te wydarzenia jest całkowicie bezpłatny. Zainteresowanie zawsze jest bardzo duże, do tego stopnia, że czasami nie wszyscy się mieszczą – zauważa Perucki.
– Jeśli zaś chodzi o wykonawców, to w dużej mierze są to muzycy Orkiestry Symfonicznej Polskiej Filharmonii Bałtyckiej. Dobraliśmy przede wszystkim muzyków, którzy grają u nas i zespoły złożone z artystów naszej filharmonii, ale też współpracujących, np. z Akademii Muzycznej. Wystąpią m.in. kwartety smyczkowe, tria i duety. Tak więc właściwie wszystkie formy będą reprezentowane. To stwarza niepowtarzalne brzmienie. Mówi się, że orkiestra gra tak, jak gra najsłabszy punkt tej orkiestry. A jeśli wszyscy muzycy uprawiają muzykę kameralną, czyli najtrudniejszą z form i jednocześnie najpiękniejszą, gdzie potrzeba wszystkie elementy muzyczne wykonać w sposób doskonały, to powoduje, że ciągle ćwiczą swoje umiejętności i potem „mają coś do powiedzenia” – wyjaśniał dyrektor Polskiej Filharmonii Bałtyckiej.
raf