762. Jarmark Św. Dominika w Gdańsku rozpoczęty. Atrakcje dla turystów i mieszkańców

(fot. Radio Gdańsk/Marta Włodarczyk)

W Gdańsku rozpoczął się 762. Jarmark św. Dominika. To jedna z najpopularniejszych i najstarszych imprez plenerowych o charakterze handlowo-rozrywkowym w Europie.

Klucze do bram miasta kupcom przekazał Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju i inwestycji. – Gdańsk od wieków słynie z gościnności. To tu z wielu stron świata przybywali goście z różnych zakątków globu. Przywitaliśmy ich z otwartym sercem. W tym roku gościnność nabrała innego wymiaru. Wielu z nas przyjęło osoby zza wschodniej granicy. Jarmark Św. Dominika to jest nasze święto. Cieszmy się i bawmy, bo do Gdańska po latach pandemicznych znowu przybywają turyści – podkreśla wiceprezydent Grzelak.

– Jarmark, który dzisiaj otwieramy, jest ogromnym wyzwaniem dla organizatorów. Państwa obecność tutaj świadczy o tym, że jarmark wciąż budzi zainteresowanie i emocje. On się zmienia tak, jak zmienia się nasza rzeczywistość i my sami. To nie tylko ogromna impreza rzemieślnicza, handlowa, ale też bardzo ważne wydarzenie na kulturalnej mapie miasta – zaznacza Agnieszka Owczarczak, przewodnicząca Rady Miasta Gdańska.

– Przyjąłem klucz od pana prezydenta w imieniu kupców, którzy zgromadzili się na jarmarku i będą z nami przez kolejne trzy tygodnie. Dołożyliśmy wszelkich starań, żeby Jarmark Św. Dominika był dla wszystkich jak najbardziej atrakcyjny – deklaruje Paweł Orłowski, prezes Międzynarodowych Targów Gdańskich.

(fot. Radio Gdańsk/Marta Włodarczyk)

DŁUGOLETNIA TRADYCJA

– Ponad 700 lat temu dominikanie postanowili dać Gdańskowi coś więcej od siebie i zorganizowali jarmark, który wyrósł dookoła uroczystości św. Dominika. Temu wydarzeniu od początku przyświecała idea i przekonanie, że każdy człowiek nosi w sobie jakieś bogactwo i może innym ludziom coś ważnego dać. Przekonamy się o tym, że ta przestrzeń może stać się zupełnie niezwykła i stać się przestrzenią spotkań – mówi ks. Michał Osek, przeor klasztoru dominikanów w Gdańsku.

– Pomorskie szczyci się Jarmarkiem Św. Dominika. To wydarzenie pełne tradycji, kolorytu. Każda uliczka ma swój urok oraz charakter, warta jest także obejrzenia. Polecam szczególnie uliczkę Pomorską i podmioty ekonomii społecznej – podkreślał Leszek Bonna, wicemarszałek województwa pomorskiego.

ORYGINALNE PRODUKTY

Na kupujących czeka około 690 stoisk, gdzie będą oni mogli zakupić oryginalne, regionalne produkty. – Tutaj na stoisku mamy ręcznie robione rzeczy, które wykonują moi rodzice. Mamy też odlewy. Są niepowtarzalne. Każda robiona jest oddzielnie z pasją i sercem. Wykonane są z bursztynu. Mamy też kolorowe kamienie z całego świata. Bursztyn polski jest bardzo ładny – wyjaśnia sprzedawca.

– Na tym stoisku można kupić rysunki mojego autorstwa. Prac mam około 300, także jest co wybierać. Nie są oczywiste i może dlatego w tym wszystkim jest taka zachęta do tego, żeby się nimi zainteresować. Każdy może odnaleźć w nich siebie samego, bo każda z prac jest inna – dodaje sprzedawczyni.

ZADOWOLENIE MIESZKAŃCÓW I TURYSTÓW

Od samego rana na uliczkach pojawiało się wiele osób. Byli to zarówno mieszkańcy Gdańska, jak i turyści.

– Lubimy jarmark i chcieliśmy się zorientować, co się tutaj dzieje. Zwróciłam uwagę na różnorodność. Dostałam od męża ręcznie robione kolczyki, więc biżuteria jest moją ulubioną częścią jarmarku – mówi turystka.

– My przyszliśmy jako turyści, więc jest to dla nas dodatkowa atrakcja, żeby chodzić z dzieckiem i kupić jakieś rzeczy. Kupiłem synowi zabawki – dodaje turysta.

Finałem parady Jarmarku Św. Dominika było wypuszczenie 300 gołębi na znak solidarności z walczącą Ukrainą.

Marta Włodarczyk/mrud

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj