Bez rozstrzygnięcia w sprawie pobicia pięcioletnich bliźniaczek z powiatu lęborskiego. Sąd nie ogłosił wyroku, ale wznowił przewód sądowy.
Kolejne odroczenie ogłoszenia wyroku w sprawie poważnego pobicia 5-letnich bliźniaczek z Siemirowic w powiecie lęborskim. Sąd Okręgowy w Słupsku wyrok miał wydać w piątek, ale ostatecznie wznowił proces, bo możliwa jest kolejna zmiana kwalifikacji czynów.
Przypomnijmy, że w sprawie oskarżony jest 29-letni Daniel P. oraz jego partnerka i matka dziewczynek Klaudia K. Oskarżeni są o znęcanie się nad 5-letnimi bliźniaczkami oraz usiłowanie zabójstwa jednej z nich. W śledztwie ustalono, że siostry miały być krzywdzone przez 10 miesięcy. Najpierw były to kary i krzyki, potem bicie rękoma, pasem z ciężką klamrą i kopanie nogami po całym ciele. Matka dziewczynek miała nie reagować na krzywdę córek. Tydzień temu, w poniedziałek, wygłoszono mowy końcowe. Prokurator Jacek Kamieński zażądał dla Daniela P. 25 lat więzienia, 15-letniego zakazu kontaktu i zbliżania się do bliźniaczek oraz nawiązki na ich rzecz w wysokości łącznie 60 tysięcy złotych. Dla matki dziewczynek prokuratura chce kary trzech lat pozbawienia wolności.
W poniedziałek sąd wznowił proces, by uprzedzić o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej na znęcanie ze szczególnym okrucieństwem. Samo pobicie, po którym jedna z dziewczynek trafiła z ciężkimi obrażeniami do szpitala może zostać zakwalifikowane jako próba zabójstwa albo próba spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W piątek sąd ponownie wznowił proces, bo kwalifikacja czynu znów może się zmienić. Na jaką – tego sąd nie ogłosił. Kolejna rozprawa w tej sprawie planowana jest na 21 września. Sąd złożył też wniosek o przedłużenie aresztu dla Daniela P. na kolejne dwa miesiące.
Kinga Siwiec/kan