Jakub Kałuziński może odejść z Lechii Gdańsk. Utalentowanym pomocnikiem ma interesować się holenderski Utrecht – przekazał dziennikarz Tomasz Włodarczyk. Młodzieżowca z Lechią kontrakt wiąże tylko do końca obecnego sezonu.
Ostatnie tygodnie były dla Jakuba Kałuzińskiego pewną sinusoidą. Bardzo głośno zrobiło się o nim po pierwszym meczu z Akademiją Pandev, w którym wyglądał świetnie. Dodatkowo selekcjoner młodzieżowej reprezentacji Michał Probierz miał w nim widzieć lidera swojej drużyny. Później przyszły nieco gorsze chwile – błąd w rewanżu w Macedonii, który skutkował bramką dla rywali, a także 45 minut w drugim spotkaniu z Rapidem Wiedeń. To nie był udany występ, „Kałuża” na drugą połowę już nie wyszedł.
Nie zmienia to faktu, że rozwija się bardzo dobrze, jest coraz ważniejszą postacią w kadrze Lechii i wciąż młodym piłkarzem. Dodatkowo jego aktualny kontrakt wygaśnie już 30 czerwca 2023 roku, co czyni go już bardzo łakomym kąskiem.
UTRECHT CHCE KAŁUZIŃSKIEGO
Dziennikarz portalu meczyki.pl Tomasz Włodarczyk poinformował, że w swoich szeregach Kałuzińskiego widzieliby przedstawiciele Utrechtu. – Holendrzy obserwują go od ponad roku, są właściwie na każdym meczu, nastawili na niego lupę. Traktują temat poważnie. Logicznym ruchem może być podpisanie kontraktu zimą i odejście za darmo po wygaśnięciu kontraktu – mówił podczas programu Okno Transferowe.
Dla Lechii byłaby to duża strata pod względem sportowym, ale też wizerunkowym. Dla każdego klubu ciosem jest moment, w którym za darmo traci utalentowanego wychowanka. W zeszłym sezonie udało się przedłużyć kontrakt z Kacprem Sezonienką, na którego również nie brakowało chętnych. Teraz klub targany jest zawirowaniami związanymi ze zmianą właściciela, ale umowy Dusana Kuciaka czy Antoniego Mikułki zostały kilka tygodni temu przedłużone, więc działać się da. Biało-zieloni powinni więc zrobić wszystko, by „Kałużę” u siebie zatrzymać.
Z Jakubem Kałuzińskim rozmawialiśmy w podcaście Znajomi Ze Słyszenia. Posłuchaj:
Lechia straciła już jednego utalentowanego zawodnika. Z klubu odszedł 17-letni Miłosz Kurzydłowski. To etatowy młodzieżowy reprezentant Polski, który grał w zespołach młodzieżowych biało-zielonych, a od marca trenował z pierwszą drużyną. Latem pojechał na obóz w Cetniewie. Nie miał możliwości gry w rezerwach, ponieważ te Lechia znów zlikwidowała. Zdecydował się więc na zmianę otoczenia i trafił do Jagiellonii Białystok.
Tymoteusz Kobiela