Uczą się żeglowania, dyscypliny i… działania imbiru. Kolejni młodzi weszli na jacht „Por Favor”

(fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Trembicka)

Trwa nadmorska przygoda skierowana do młodzieży z całej Polski. To już szósty sezon rejsów organizowanych w ramach programu edukacji żeglarskiej „Polska morska Niepodległa”, które odbywają się od czerwca do końca października. Ideą jest organizacja rejsów dla podopiecznych i wolontariuszy organizacji społecznych w celach integracji i popularyzacji żeglarstwa wśród wszystkich Polaków.

Wyprawy odbywają się na jachcie typu Dufour, który waży dziewięć ton, ma 12 metrów długości i porusza się z prędkością sześciu węzłów. W trakcie rejsu na wodach Zatoki Gdańskiej młodzież uczy się pod okiem kapitana Jana Piernikarczyka podstawowych zasad żeglowania i bezpieczeństwa na wodzie.

Zanim uczestnicy wypłyną na morze, wpisują się na listę załogi, stając się w ten sposób jej częścią. Każdego rejsowicza obowiązują dokładnie przedstawione przez kapitana zasady bezpieczeństwa.

– Poruszając się na jachcie, powinniśmy mieć obie ręce wolne. W związku z tym zostawiamy torebki i telefony. Unikamy pozycji stojącej, ponieważ w trakcie płynięcia może przyjść niespodziewana fala. To wymaga pewnej sprawności. Załoga musi dobrze słyszeć, co mówię, dlatego w trakcie wydawania poleceń, czyli w czasie takich manewrów, jak wychodzenie z portu, należy zachować ciszę. Prowadzimy również stały nasłuch radiowy. W portach jest on na kanale portowym, a poza nimi na morskim kanale 16. To obowiązkowe zasady, które służą głównie bezpieczeństwu – tłumaczy kapitan.

(fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Trembicka)


NA CHOROBĘ MORSKĄ NAJLEPSZY IMBIR

W czasie rejsu kapitan jachtu dzielił się z młodymi żeglarzami ciekawostkami, które poznał przez lata pływania. Na pytanie, ile było tych lat, odpowiedział, że nie zamierza się chwalić. O dużym doświadczeniu świadczy jednak jego ogromna wiedza, także „życiowa”.

– Osoby, które cierpią na chorobę morską lub lokomocyjną, powinny wiedzieć, że najlepszym, a w dodatku naturalnym sposobem przeciwdziałania jej, jest imbir. Polecam więc picie herbaty imbirowej lub kupienie cukierków z tym składnikiem – radził.

Podejmując określone działania, kapitan Piernikarczyk tłumaczył, dlaczego to robi. – Wskaźnik na środku pokazuje prędkość w węzłach, czyli milach morskich na godzinę. Jedna mila morska ma 1852 metry. Natomiast na dole znajduje się miernik głębokości wyskalowany w metrach. Teraz mamy pod sobą prawie cztery metry – wskazywał.

(fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Trembicka)


SZCZEGÓLNY PREZENT

Na podróż mają szansę młodzi ludzie, którzy między innymi udzielają się w pracy wolontariackiej lub mają dobre wyniki w nauce. Wśród członków załogi są też osoby, które po raz pierwszy wypłynęły na morze i stawiały żagiel czy wykonywały inne czynności żeglarskie.

– Bardzo się cieszę z tego, że mam okazję popłynąć. Nie mogę się doczekać momentu, gdy ruszymy, ponieważ wcześniej nie miałem takiej możliwości. Pływałem tylko rowerem wodnym – opowiada z entuzjazmem jeden z młodszych uczestników. – Płynąc, mijamy statki, motorówki, miasta. Jestem pod wrażeniem. Nie sądziłem, że będziemy płynąć tak szybko, oddalając się od lądu w takim tempie – dodaje inny rejsowicz.

Wyprawy jachtem „Por Favor” odbywają się od poniedziałku do piątku.

(fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Trembicka)

POSŁUCHAJ MATERIAŁU:

Aleksandra Trembicka/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj