– Rząd się skompromitował. Przedstawił projekt ustawy, która przewidywała dodatek tylko dla osób ogrzewających dom węglem i to niezależnie od dochodów. To jest całkowita katastrofa, pominięto wielu ludzi – tłumaczyła.

– Byłam niedawno w Kopytkowie, gdzie lokalny przedsiębiorca wypowiedział stu rodzinom, mieszkańcom bloków popegeerowskich, umowę na dostawę ciepła i ciepłej wody. Problem braku węgla dotyka wszystkich. Nie sądziłam, że jako ekolożka będę o tym mówiła, ale węgiel stanie się niedługo ekologicznym paliwem, bo ludzie zaczną palić śmieciami w piecach – opowiadała posłanka.

Liderka pomorskiej Lewicy tłumaczyła, kto jej zdaniem powinien mieć możliwość skorzystania z dopłat węglowych i wakacji kredytowych. – Przede wszystkim ze wsparcia powinny korzystać osoby, które mają najtrudniejszą sytuację. Tak jak w przypadku dodatku ciepłowniczego, powinien być warunek dochodowości. Te pieniądze powinny być przyznane poniżej średniej krajowej. Nam zależy, żeby nikt nie marzł zimą. To jest jasna deklaracja Lewicy. Wiem, że PO nie chce się zdeklarować, dla kogo dodatek ma być. My uważamy, że dla tych, którzy zarabiają poniżej średniej krajowej. Nie dla wszystkich, bo to bardzo mocno napędza inflacje i będzie anty-skuteczne. Jeżeli chodzi o mieszkania, to dopłaty powinny być dla tych, dla których to mieszkanie jest rzeczywiście mieszkaniem na życie, na własne potrzeby, nie na potrzeby spekulacyjne. Dzisiaj mieszkanie stało się towarem do inwestycji – zaznaczała.

W ciągu kilku dni będzie gotowy projekt wsparcia dla osób ogrzewających dom innymi paliwami niż węgiel. Na razie nie znamy szczegółów.

mm