169. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Siły rosyjskie znów ostrzelały Zaporoską Elektrownię Atomową

(fot. PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY)

Rosjanie w dalszym ciągu, bez skrupułów ostrzeliwują budynki mieszkalne. Jak mówił gubernator Kyryłenko, Rosjanie nigdy nie walczyli z honorem i teraz też nie zaczną. Ich celem jest zabicie jak największej liczby cywilów. Wołodymyr Zełeński apeluje o zwiększenie pomocy wojskowej dla Ukrainy. Jak zaznaczył, im większych strat dozna okupant, tym szybciej będziemy mogli wyzwolić nasz kraj i zagwarantować Ukrainie bezpieczeństwo 

20:09 Raport SecDev: surowce na okupowanych przez Rosję terenach Ukrainy warte 12 bln dolarów

Na 12 bilionów dolarów szacuje się wartość złóż paliw kopalnych i metali ziem rzadkich na okupowanych przez Rosję terenach Ukrainy. Na gospodarcze motywy rosyjskiego ataku na Ukrainę wskazuje w najnowszym raporcie kanadyjska firma analityczna SecDev.

– Wartość wszystkich złóż surowców kopalnych Ukrainy można ocenić na ok. 26 bilionów USD – szacują analitycy SecDev, podkreślając, że „Rosja próbuje obniżyć znaczenie Ukrainy i na stałe ją zdestabilizować oraz podważyć rzetelność tego kraju jak partnera ekonomicznego Europy i innych krajów świata”.

– Im dłużej trwa wojna, tym większe prawdopodobieństwo, że Rosja uniemożliwi Ukrainie (utrzymanie) statusu supermocarstwa w dziedzinach takich jak surowce i rolnictwo”, a to przełoży się na wyższe ceny i „podważy przejście na energie odnawialne – napisano w raporcie, zwracając uwagę, że rosyjski prezydent Władimir Putin zdecydował się na zaatakowanie Ukrainy nie tylko z powodu osobistych przekonań czy fiksacji – w działaniach Rosji widać też przyczyny ekonomiczne.

Poza tym, że Ukraina jest jednym z najważniejszych eksporterów rolniczych, kraj ten ma złoża 117 ze 120 najczęściej używanych w przemyśle surowców i to właśnie dostrzega Rosja. – Ukraina ma największe złoża uranu w Europie. (Ma też) drugie co do wielkości złoża rudy żelaza, tytanu i manganu oraz trzecie co do wielkości zasoby gazu łupkowego – wskazali analitycy SecDev, podkreślając, że Rosja będzie starała się przynajmniej ograniczyć ukraińskie zdolności wydobycia i produkcji, a z czasem zacząć przejmować produkcję i dochody z ukraińskich zasobów.

Rosyjski atak na Ukrainę służy gospodarczo również Chinom i – jak wskazują autorzy raportu – Europa przygotowywała się do przejścia w 2022 r. na import m.in. litu z Ukrainy, by zastąpić chińskie dostawy. Również przed początkiem rosyjskiej okupacji Krymu, w 2013 r., europejskie firmy szukały ukraińskich partnerów, by zastąpić nimi chińskich producentów. Chiny pozostają źródłem 98 proc. dostaw metali ziem rzadkich dla Europy.

18:08 Szef MSZ Ukrainy: to wojna Rosji, nie tylko Putina, więc niech rosyjscy turyści zostaną w swoim kraju

– To wojna Rosji, nie tylko Władimira Putina; większość Rosjan popiera wojnę, więc niech rosyjscy turyści zadowolą się pobytem w swoim kraju – napisał w czwartek na Twitterze szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba.

– To wojna Rosji, nie tylko Putina. To nie Putin, tylko prawdziwi rosyjscy żołnierze przybywają z Rosji, by zabijać, torturować i niszczyć – podkreślił minister.

– Znaczna większość Rosjan popiera wojnę, cieszy się z ostrzałów ukraińskich miast i zabijania Ukraińców. Więc niech rosyjscy turyści zadowolą się Rosją – dodał Kułeba.

W czwartek minister spraw zagranicznych Estonii Urmas Reinsalu oznajmił, że rząd Estonii podjął decyzję o ograniczeniu wjazdu do kraju dla obywateli Federacji Rosyjskiej, posiadających estońskie wizy Schengen. Sejm Łotwy zaś wezwał kraje członkowskie UE do jak najszybszego zaprzestania wydawania obywatelom Rosji i Białorusi wiz wjazdowych i turystycznych.

17:39 Darczyńcy z 26 krajów zadeklarowali przekazanie 1,5 mld euro na rzecz uzbrojenia Ukrainy

Darczyńcy z 26 krajów, reprezentowani głównie przez ministrów obrony, zadeklarowali w czwartek na konferencji w Kopenhadze przekazanie 1,5 mld euro na rzecz zwiększenia zdolności wojskowych Ukrainy. Dyskutowano m.in. o możliwościach produkcji broni.

– Spotkaliśmy się, aby dać jasny przekaz: walka Ukrainy jest nasza, ale dzisiejsza konferencja dotyczyła nie tylko słów. Zastanawialiśmy się, w jaki sposób możemy zapewnić wsparcie Ukrainie w średnim i długim okresie – podkreślił gospodarz spotkania, minister obrony Danii Morten Bodskov.

Odnosząc się do zadeklarowanej kwoty 1,5 mld euro, Bodskov stwierdził, że może ona jeszcze wzrosnąć. – Wiele krajów zasygnalizowało chęć dalszej pomocy, najpierw jednak muszą o tym zdecydować parlamenty – podkreślił.

Ministrowie obrony zgodzili się w Kopenhadze na powołanie zarządzanego przez Wielką Brytanię funduszu, mającego pomóc zwiększyć produkcję broni. Islandia, która nie posiada własnego wojska, obiecała przygotowanie misji rozminowywania Ukrainy.

Wśród krajów, którym Bodskov szczególnie podziękował na konferencji prasowej za zaangażowanie, wymienił Polskę oraz Słowację, które zobowiązały się do zwiększenia produkcji sprzętu wojskowego. W Kopenhadze obecny był wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak.

Rząd Danii ogłosił przekazanie Ukrainie na uzbrojenie dodatkowe 820 mln koron (ok. 110 mln euro). Minister obrony Norwegii Bjorn Arild Gram poinformował o dołączeniu swojego kraju do brytyjskiego programu szkolenia Ukraińców w Wielkiej Brytanii. Wcześniej wysłanie swoich instruktorów zadeklarowały m.in. Szwecja oraz Finlandia.

Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow przyznał, że „jest usatysfakcjonowany rezultatem” spotkania. – O wielu szczegółach nie mogę mówić – zastrzegł. Ujawnił jedynie, że strona ukraińska przedstawiła swoje potrzeby. Część robocza konferencji była zamknięta dla mediów.

Darczyńcy zgodzili się spotkać we wrześniu, aby sprawdzić realizację ustaleń i kontynuować wsparcie Ukrainy.

16:16 Enerhoatom: siły rosyjskie znów ostrzelały Zaporoską Elektrownię Atomową

– Siły rosyjskie przeprowadziły w czwartek kolejny ostrzał kontrolowanej przez siebie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej i terytorium w pobliżu tego obiektu – poinformował ukraiński koncern państwowy Enerhoatom.

– Armia rosyjska po raz kolejny ostrzelała największą w Ukrainie i w Europie elektrownię jądrową, Zaporoską Elektrownię Atomową na południu kraju – przekazał Enerhoatom. Odnotowano pięć „trafień” w okolicy komendantury elektrowni, obok m.in. zbiornika radioaktywnych materiałów. Zapaliła się trawa, nikt nie został ranny.

Kolejnych pięć „trafień” zarejestrowano w okolicy straży pożarnej w pobliżu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej.

– W związku z ostrzałem nie dokonano rotacji pracowników elektrowni. Dopóki sytuacja nie unormuje się, na stanowiskach pozostają pracownicy obecnej zmiany – pisze Enerhoatom.

Zaznacza, że sytuacja na terenie elektrowni pozostaje pod kontrolą, a poziom promieniowania jest w normie. Koncern zapewnia, że – wbrew doniesieniom rosyjskich mediów – w elektrowni nie ma pożaru.

Enerhoatom ocenia, że strona rosyjska rozprzestrzenia fałszywe informacje w celu destabilizowania sytuacji wokół elektrowni i wywołania paniki wśród ludności.

Wcześniej koncern informował, że Zaporoska Elektrownia Atomowa została ostrzelana pod koniec ubiegłego tygodnia. Enerhoatom określił działania sił rosyjskich jako prowokację.

16:09 Przedstawiciel Sztabu GeneralnegoUkrainy: ok. 13 tys. Białorusinów zgodziło się na udział w wojnie

– Około 13 tysięcy białoruskich żołnierzy i milicjantów podpisało zgodę na udział w wojnie przeciwko Ukrainie – poinformował w czwartek zastępca szefa głównego zarządu operacyjnego Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksij Hromow.

– Wzdłuż granicy państwowej z Ukrainą rozlokowanych jest sześć batalionów Sił Zbrojnych Republiki Białoruś. Według naszych danych Rosja nie przestaje próbować wciągnąć Białorusi w czynny udział w wojnie z Ukrainą. Według naszych informacji około 13 tysięcy osób spośród czynnych i byłych żołnierzy białoruskich oraz funkcjonariuszy OMON (milicyjne oddziały specjalnego przeznaczenia – PAP) zgodziło się na udział w wojnie – powiedział Hromow na konferencji prasowej.

Ukraiński generał dodał, że na białoruskich poligonach są również przedstawiciele innych krajów.

– 3 sierpnia na lotnisko w obwodzie mińskim przybyli pierwsi żołnierze z Federacji Rosyjskiej, Wietnamu, Uzbekistanu, Kamerunu, Tadżykistanu, Syrii, Laosu i Mali. 8 sierpnia zauważono oddział z Wyższej Szkoły Wojsk Powietrznodesantowych w Riazaniu. Są to działania mające pokazać tak zwaną międzynarodową współpracę agresora – zaznaczył Hromow.

Według niego podstawowym motywem wśród żołnierzy wojsk okupacyjnych jest motyw materialno-finansowy, nie ma w tym żadnych pobudek ideologicznych. – Nikt nie wierzy w „denazyfikację” i w ochronę praw ludności rosyjskojęzycznej. Strach i pieniądze to podstawowe czynniki rosyjskiej obecności wojskowej – podkreślił generał.

14:50 Szef MSZUkrainy apeluje o pilne skierowanie międzynarodowej misji do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba zaapelował do ONZ i Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) o pilne skierowanie misji do kontrolowanej przez siły rosyjskie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na południu Ukrainy.

– Kułeba poinformował w czwartek, że dzień wcześniej skierował w tej sprawie pisma do sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa i dyrektora MAEA Rafaela Grossiego – pisze Interfax-Ukraina.

– Misja pod kierownictwem MAEA i z udziałem wojskowych ekspertów ONZ miałaby ocenić zagrożenie dla bezpieczeństwa jądrowego związane z przejęciem obiektu przez siły rosyjskie – dodał szef ukraińskiej dyplomacji. Minister zaznaczył, że misja powinna przybyć na teren elektrowni wyłącznie przez kontrolowane przez Kijów terytorium ukraińskie.

Kułeba podczas konferencji prasowej powiedział, że „Rosjanie faktycznie przekształcili największą elektrownię atomową Europy w bazę wojskową i narażają na niebezpieczeństwo cały kontynent”.

Ukraiński koncern Enerhoatom poinformował w niedzielę, że Zaporoska Elektrownia Atomowa została w sobotę wieczorem po raz kolejny ostrzelana rosyjskimi rakietami. Jak dodano, trafiono bezpośrednio obok przechowalnika wykorzystanego paliwa jądrowego. Według Enerhoatomu wskutek ostrzałów uszkodzono trzy czujniki monitoringu promieniowania wokół przechowalnika.

14:32 Służba Bezpieczeństwa Ukrainy: informator rosyjskich służb skazany na 12 lat więzienia

– Sąd w obwodzie dniepropietrowskim skazał na 12 lat więzienia obywatela Ukrainy, który za pieniądze przekazywał rosyjskim służbom informacje dotyczące rozmieszczenia ukraińskich wojsk – podała w czwartek Służba Bezpieczeństwa Ukrainy.

Ustalono, że obywatel Ukrainy stał się obiektem zainteresowania rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa, gdy odbywał wyrok w kolonii karnej na terytorium Rosji. W przeddzień rosyjskiej agresji został przerzucony na Ukrainę w celu wykonywania działań dywersyjno-wywiadowczych w rejonie działań ukraińskich wojsk.

Według sądu SBU zebrała dowody potwierdzające, że mężczyzna przekazywał wrogowi dane wywiadowcze i pomagał w zdobyciu przez siły rosyjskie Lisiczańska w obwodzie ługańskim.

Podczas zatrzymania w kwietniu SBU znalazła środki łączności z wiadomościami głosowymi oraz korespondencją prowadzoną w sieciach społecznościowych, które potwierdzały, że mężczyzna zbierał i przekazywał informacje o miejscach dyslokacji oddziałów wojsk ukraińskich, Służby Granicznej i Gwardii Narodowej na terytorium Lisiczańska. Ponadto korygował ogień artyleryjski na miejscu. Za swoje działania otrzymywał wynagrodzenie od rosyjskich służb specjalnych.

14:23 Ukraińskie władze: około 10 osób zmarło w zeszłym tygodniu czekając na wyjazd z Mariupola

– Około 10 osób zmarło w zeszłym tygodniu, czekając w kolejce na wyjazd z okupowanego przez wojska rosyjskie Mariupola, na południowym wschodzie Ukrainy – oznajmił w czwartek mer miasta Wadym Bojczenko na briefingu w Kijowie.

– Niestety są przypadki, gdy ludzie w tych kolejkach umierają, bo są zmęczeni i nie otrzymują pomoc lekarskiej – oznajmił.

Bojczenko podkreślił, że ewakuacja z miasta jest możliwa, ale trudna. – Trzeba odstać kolejkę w tzw. centrach filtracyjnych, (…) trzeba też zdawać sobie sprawę, że droga z Mariupola na terytorium kontrolowane przez Ukrainę, czyli do miasta Zaporoże jako najbliższej miejscowości, zajmuje od trzech do pięciu dni – zaznaczył.

Mer potwierdził również informację, że rosyjscy okupanci żądają od mieszkańców dużych sum pieniędzy za możliwość wyjechania na obszary kontrolowane przez Kijów.

Bojczenko ocenił też, że Rosjanie nie zdołają w tym roku uruchomić w mieście ogrzewania ani zapewnić mieszkańcom odpowiedniej ilości wody pitnej, gdyż wojska rosyjskie zniszczyły wodociąg dostarczający miastu wodę z rzeki Doniec, a nie można go wyremontować z powodu wysokich kosztów i trwających działań bojowych.

13:32 Kanclerz Scholz: będziemy ścigać zbrodnie wojenne Putina

– Władimir Putin to zbrodniarz wojenny, a prowadzona przez niego wojna z Ukrainą to „wojna kryminalna” – oświadczył w czwartek w Berlinie kanclerz RFN Olaf Scholz. – Niemcy będą ścigać wszystkie zbrodnie wojenne, za które odpowiedzialny jest Putin, łamiący zawarte porozumienia – dodał szef rządu.

W trakcie tzw. letniej konferencji prasowej kanclerz przez blisko dwie godziny odpowiadał na pytania mediów, dotyczące przede wszystkim rosyjskiej inwazji na Ukrainę i jej konsekwencji, a także kwestii bezpieczeństwa energetycznego Niemiec i dostaw gazu z Rosji.

– Nastał poważny czas – rozpoczął Scholz, mówiąc o sytuacji energetycznej przed zimą. Zapewnił przy tym, że zbiorniki gazu są coraz lepiej napełnione, odniósł się też do dodatkowego wytwarzania energii elektrycznej z węgla. Potwierdził ponadto, że cały czas rozważana jest kwestia czasowego przedłużenia pracy trzech pozostałych elektrowni jądrowych.

Jak potwierdził kanclerz, rząd „zajmuje się modernizacją gospodarczą z myślą o radzeniu sobie ze zmianami klimatycznymi; przejście na odnawialne źródła energii jest teraz jeszcze pilniejsze”. Potwierdził, że „Niemcy chcą być neutralne pod względem emisji CO2 do 2045 roku”.

Zapytany, czy „boli go fakt, że niemieckie firmy nadal płacą za gaz z Rosji”, Scholz odparł: „Słusznie postanowiono, że nie będzie sankcji dotyczących gazu. Sankcje nie powinny zaszkodzić Niemcom i innym krajom bardziej, niż samej Rosji”.

Na pytanie, czy obawia się napięć społecznych wobec podwyżek cen energii i pogorszenia sytuacji w kraju, kanclerz odpowiedział: „Nie, nie sądzę, żeby w tym kraju miały być niepokoje. A to dlatego, że jesteśmy państwem opiekuńczym, a pomoc w tej sytuacji musi być skuteczna”. Zapowiedział, że „obywatele i przedsiębiorcy nie powinni być postawieni sami z ciężarem kryzysu”.

Planowane terminale gazu LNG mają być gotowe już niedługo, a pierwsze z nich zostaną włączone do systemu tej zimy. – Ze względu na sytuację na światowym rynku może to być nieco droższe, niż wcześniej, ale jest to sposób na zapewnienie wystarczającej ilości gazu – poinformował Scholz.

Kanclerz był pytany także o ocenę poczynań rosyjskiego przywódcy Putina. Potwierdził, że uważa go za „zbrodniarza wojennego”. – To wojna kryminalna. Będziemy ścigać wszystkie zbrodnie, które da się konkretnie zidentyfikować – podkreślił Scholz, dodając, że „Putin jest odpowiedzialny za tę wojnę, ponieważ sam unieważnił zawarte porozumienia, zgodnie z którymi nie można po prostu zaatakować sąsiedniego kraju”.

Szefa rządu zapytano także, na jakich warunkach byłby skłonny ponownie przyjąć Putina w Niemczech. – Jeśli chodzi o Putina jest jasne, że to wojna, którą trzeba zakończyć. Rosja zaatakowała swoich sąsiadów. To, co teraz powinno się wydarzyć, to Rosja powinna zdać sobie sprawę, że musi dojść do porozumienia z Ukrainą i że nie będzie dyktowanych warunków pokoju – powiedział Scholz. Jeśli chodzi o byłego kanclerza Gerharda Schroedera i jego działania mediacyjne z Rosją i Putinem, to Scholz stwierdził krótko, że „nie wie” czy są przydatne.

13:19 Działacze Krymskiej Solidarności: nowe rewizje u Tatarów krymskich

– Rosyjskie struktury siłowe przeprowadziły w czwartek rano nowe rewizje u Tatarów krymskich na okupowanym półwyspie – poinformowali na Facebooku działacze organizacji obywatelskiej Krymska Solidarność.

Rewizje przeprowadzono w mieszkaniu dziennikarza Wilena Teremjanowa w mieście Wilne, działacza Enwera Krosza we wsi Błyżniehorodske i czterech innych osób w wioskach Ozerne, Tymofijiwka, Myrnowka oraz w mieście Dżankoj. Wszystkie przeszukania odbyły się w rejonie dżankojskim na północy Krymu.

Krosz i trzej inni działacze zostali wywiezieni w nieznanym kierunku.

Przedstawicielstwo prezydenta Ukrainy na Krymie oznajmiło w lipcu, że na Półwyspie Krymskim działa ruch oporu pod nazwą „Żółta wstążka”, który zajmuje się m.in. rozpowszechnianiem proukraińskich ulotek i plakatów.

W komunikacie powiadomiono również o kolejnych prześladowaniach Tatarów z Krymu na terytorium Rosji. Sąd w Rostowie nad Donem skazał na 13 lat pozbawienia wolności aktywistów Ernesta Ibrahimowa i Ołeha Fedorowa, natomiast Ismet Ibrahimow otrzymał wyrok 19 lat więzienia w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.

11:54 Ukraińskie władze: dwie osoby zginęły w rosyjskich ostrzałach obwodu charkowskiego

– Dwie osoby poniosły śmierć, a jedna została ranna w wyniku rosyjskich ostrzałów obwodu charkowskiego na północnym wschodzie Ukrainy – poinformował w czwartek szef władz obwodowych Ołeh Syniehubow na Telegramie.

Zginęło dwoje mieszkańców miejscowości Stary Sałtiw, zaś obrażenia odniosła 76-letnia mieszkanka wioski Cyrkuny.

– Okupanci drugi dzień pod rząd ostrzeliwują Cyrkuny. Zniszczone zostały prywatne domy, budynki gospodarcze, sklepy, kawiarnia, garaże – oznajmił Syniehubow.

Dodał, że ostrzeliwane były także miejscowości w rejonach (powiatach) charkowskim, czuhujewskim i iziumskim, ale najbardziej ucierpiały właśnie Cyrkuny w rejonie wołczańskim.

11:38 Prezydent Zełenski podczas konferencji w Danii na konferencji darczyńców: Czarnobyl może się powtórzyć

– Czarnobyl może się powtórzyć – ostrzegł w czwartek na konferencji darczyńców na rzecz Ukrainy w Kopenhadze Wołodymyr Zełenski. Ukraiński prezydent nawiązał do przejęcia przez Rosję elektrowni jądrowej w Zaporożu.

Przywódca Ukrainy podkreślił, że Rosja „wykorzystuje dziś możliwość wywołania katastrofy atomowej jako środek szantażu w czasie wojny”.

– Taka katastrofa, jak ta w Czarnobylu, może się wydarzyć ponownie. Ryzyko jest duże. To, co robi Rosja w elektrowni w Zaporożu, gdzie jest aż sześć bloków, stanowi zagrożenie nie tylko dla Europy, ale świata – przekonywał Zełenski, który przemawiał za pomocą łącza wideo.

Zełenski przypomniał, że w 1986 roku, gdy doszło do katastrofy w Czarnobylu, to szwedzkie i duńskie władze jako pierwsze poinformowały o wystąpieniu skażenia. Związek Radziecki, którego spadkobierca jest Rosja, milczał.

Prezydent Ukrainy nazwał Rosję „państwem terrorystycznym”. Zaapelował do przedstawicieli 25 krajów, którzy uczestniczą w kopenhaskim forum #CopenhagenUkraine, o pomoc w zdobyciu broni, amunicji oraz dalsze wsparcie finansowe. – Musimy mieć tyle amunicji, ile potrzebujemy” – zaznaczył.

Współgospodarzami spotkania w Kopenhadze są ministrowie obrony Danii, Wielkiej Brytanii i Ukrainy. Do udziału zaproszono szefów resortów obrony innych państw, w tym krajów Europy Północnej i Wschodniej. Polskę reprezentuje wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

Według ministra obrony Danii Mortena Bodskova celem konferencji jest zorganizowanie „trzeciej fazy wsparcia” dla Ukrainy. – Wojna zapowiada się długa. Ukraina musi mieć pewność, że darowizny broni będą kontynuowane w długim okresie – podkreślił.

Jak dodał, pierwszą fazą było spontaniczne przekazywanie broni, gdy kraje dokonywały przeglądu swoich zapasów. Następnie pomoc była bardziej skoordynowana między państwami, odpowiadano na konkretne prośby ukraińskiego wojska.

Według duńskiego dziennika „Politiken” duński rząd poinformuje o przekazaniu dodatkowych 820 mln koron (110 mln euro) Ukrainie na pomoc w obronie przed rosyjską agresją.

10:53 Ukraiński resort klimatu i środowiska: ostrzał Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej nie wpłynął na bezpieczeństwo jądrowe

– Ukraiński urząd dozoru jądrowego poinformował Państwową Agencję Atomistyki (PAA) o skutkach ostrzału Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej; odnotowano kilka uszkodzeń infrastruktury, które nie mają wpływu na bezpieczeństwo jądrowe – przekazał resort klimatu i środowiska.

Resort klimatu i środowiska poinformował na swojej stronie internetowej, że według ukraińskiego urzędu dozoru jądrowego, wskutek działań agresora uszkodzona została rozdzielnia elektryczna, stacja azotowo-tlenowa oraz okna, ściany i dach budynku suchego przechowalnika wypalonego paliwa jądrowego. – Nie odnotowano uszkodzeń w reaktorach jądrowych – podkreślono.

Jak wyjaśniono, w wyniku zniszczenia rozdzielni elektrycznej konieczne było uruchomienie generatorów diesla w jednym z bloków. Dodano, że generatory zapewniają zasilanie reaktora oraz systemów chłodzenia basenu wypalonego paliwa jądrowego.

– Na podstawie powyższych informacji eksperci PAA oceniają, że incydent nie ma wpływu na bezpieczeństwo jądrowe. Elektrownie jądrowe przystosowane są do tego, by dawać opór zagrożeniom wynikającym z działań ludzkich, ale i sił natury. Obiekty te wyposażone są w różnorodne systemy zabezpieczeń, które dają ochronę na wypadek uszkodzeń technicznych – poinformowano.

Zwrócono jednak uwagę, że elektrownie jądrowe nie są obiektami projektowanymi na wypadek wojny i w żadnym wypadku nie powinny być wykorzystywane jako cel działań militarnych. – Stanowisko to podkreślają również międzynarodowe organizacje, na czele z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej oraz Zachodnioeuropejskim Stowarzyszeniem Regulatorów Jądrowych WENRA – zaznaczono.

Resort zapewnił w komunikacie, że na terenie Polski nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców oraz dla środowiska, a PAA stale monitoruje sytuację radiacyjną w kraju. – Wskazania aparatur pomiarowych są w normie – podkreślono.

Ministerstwo dodało, że eksperci PAA prowadzą analizy hipotetycznych awarii technicznych w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. W analizach brana jest pod uwagę m.in. odległość elektrowni od granic Polski, charakterystyka terenu, a także warunki meteorologiczne, takie jak kierunek wiatru, jego prędkość czy opady atmosferyczne.

– Zaporoska Elektrownia Jądrowa znajduje w odległości ok. 840 km od granicy Polski. Ten dystans stanowi skuteczną ochronę przed hipotetycznymi skutkami zdarzenia radiacyjnego. Także warunki klimatologiczne związane z lokalizacją elektrowni w Zaporożu stanowią bardzo dużą barierę dla transportu (dyspersji) potencjalnych skażeń promieniotwórczych nad terytorium Polski – wyjaśniono.

Podkreślono, że nie ma powodów do przyjmowania preparatów ze stabilnym jodem, w tym płynu Lugola. Zwrócono uwagę, że samodzielne przyjmowanie tego typu preparatów może być szkodliwe dla zdrowia. – Skutkiem ubocznym stosowania preparatów ze stabilnym jodem może być nadmierne uaktywnienie tarczycy, co może doprowadzić do jej nadczynności. U niektórych pacjentów, w tym cierpiących na zaburzenia układu krążenia, może to doprowadzić do zagrożenia zdrowia i życia – wyjaśniono.

Do ostrzału Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej doszło 5 i 6 sierpnia.

Elektrownia została zbudowana w latach 1980–1986 i jest największą siłownią jądrową w Europie. Przed rosyjską inwazją pracowało w niej sześć reaktorów, każdy o mocy 950 MW.

10:48 Bellingcat: rosyjscy żołnierze uprawiają szaber na okupowanych terenach Donbasu

Skargi składane do rosyjskiej prokuratury przez obywateli Rosji świadczą o szabrownictwie żołnierzy rosyjskich w separatystycznych republikach na wschodzie Ukrainy. Przykładowe skargi opublikowały portale śledcze Bellingcat i Insider.

Insider wszedł w posiadanie archiwum skarg obywateli rosyjskich do prokuratury wojskowej Rosji, odzwierciedlających rzeczywistą sytuację w tzw. republikach ludowych – donieckiej i ługańskiej. Oba portale potwierdziły autentyczność skarg.

Ze skarg wynika, że rosyjcy poborowi są okłamywani lub przymuszani do wyjazdu w strefę działań bojowych do Ukrainy, przy czym nie zapewnia się im ani odpowiedniego wyżywienia, ani pomocy lekarskiej.

Autor jednej ze skarg pisze, że jego rodzice mieszkają we wsi Lubiwka w obwodzie donieckim i dochodzi tam do „bestialstw i szabru” ze strony żołnierzy rosyjskich. W skardze napisano, że rosyjski czołg staranował ogrodzenie domu oraz bramę do garażu, która upadła na samochody.

– Ukradli części zapasowe i sprzęt wartości 200 tys. rubli (15 tys. zł), a nawet drobne i prezerwatywy z samochodu(…) Moi rodzice żyli 8 lat na terytorium Donieckiej Republiki Ludowej, a jeszcze takiego bestialstwa nie widzieli – napisał.

W innej skardze mowa o tym, że w wiosce Baranykiwka w obwodzie ługańskim uzbrojona „banda szabrowników” złożona z około 20 żołnierzy i oficerów okradła budynki mieszkalne i obiekty infrastruktury: szkołę, przedszkole, aptekę i trzy sklepy.

– Mieszkali w moim budynku dwa tygodnie, a potem wywieźli cały majątek, nawet zabawki i noszone ubrania. W tym czasie okradali cały rejon. 15 skradzionych samochodów wywieźli w nieznanym kierunku.(…) We wsiach wyłamywali drzwi i zabierali wszystko: kartofle, marchew, telewizory – czytamy.

10:36 Minister obrony Ukrainy: Rosja zaatakowała Ukrainę, łamiąc wszelkie zasady sztuki wojennej

Generałowie, z którymi rozmawiałem, nie mogli uwierzyć, do jakiego stopnia Rosjanie złamali wszystkie swoje zasady i procedury, decydując się na zaatakowanie Ukrainy; wróg ruszył na Kijów w sytuacji, w której nawet nie utworzył zgrupowania uderzeniowego – oznajmił w czwartek ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow.

– Zgrupowanie uderzeniowe powinno składać się z określonych elementów – takich jak jednostki dowodzenia i wsparcia, szpitale polowe, łańcuchy logistyczne, formacje szturmowe itp. (…) Nie zaobserwowaliśmy (niczego takiego), a na skutek (błędów wroga) możliwe stało się m.in. szybkie wyzwolenie przez nas obwodów kijowskiego, czernihowskiego i sumskiego – powiedział minister w rozmowie z gazetą internetową Ukrainska Prawda.

Jak dodał, zgodnie z zasadami sztuki wojennej atak na danym terytorium powinien rozpoczynać ostrzał artyleryjski, następnie do walki posyła się jednostki pancerne, a dopiero potem siły piechoty.

– Tymczasem Rosjanie byli na tyle pewni, że szybko nas załatwią, że ruszyli czołgami i transporterami opancerzonymi w kierunku Browarów, aby zdobyć Kijów. Artyleria została z tyłu. Do tego jeszcze wieźli ze sobą paradne mundury – podkreślił Reznikow.

Przedstawiciel rządu zaznaczył, że nie są to „jego własne przemyślenia, jako cywila”, lecz otrzymał takie oceny od wojskowych z ukraińskiego sztabu generalnego.

Reznikow wyjaśnił, że decydenci na Kremlu bardzo spieszyli się z zaatakowaniem Ukrainy.

– (W momencie rosyjskiego natarcia w lutym) było oczywiste, że przeciwnik potrzebuje jeszcze czasu – tygodnia, dwóch, a może trzech, aby zakończyć formowanie zgrupowania uderzeniowego – powiadomił polityk.

Jak przekazał w porannym komunikacie Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, agresor stracił już podczas wojny 43 tys. żołnierzy, a także m.in. 1846 czołgów, 4100 pojazdów opancerzonych, 232 samoloty i 193 śmigłowce.

9:46 Media: na zdjęciach satelitarnych widać duże zniszczenia na rosyjskim lotnisku wojskowym na Krymie

Co najmniej osiem uszkodzonych samolotów wojskowych i zniszczone budynki widać na zdjęciach satelitarnych rosyjskiej bazy lotniczej na anektowanym Krymie, gdzie doszło we wtorek do szeregu eksplozji – opisują w czwartek stacja BBC i dziennik „New York Times”.

Władze Ukrainy nie wzięły na siebie odpowiedzialności za atak na rosyjskie lotnisko wojskowe Saki w Nowofedoriwce, ale zdjęcia satelitarne wskazują, że mogło to być precyzyjne uderzenie – ocenia BBC.

Na zdjęciach wykonanych przez amerykańską firmę Planet Labs widać dwie połacie ziemi spalonej w pożarach. Główne pasy startowe nie są uszkodzone, ale widać co najmniej osiem zniszczonych samolotów i kilka kraterów. Większość zniszczeń znajduje się w tej części bazy, gdzie samoloty stały poza hangarami.

„NYT” podkreśla, że zniszczenia widoczne na fotografiach przeczą komunikatom Kremla, że nie ucierpiał żaden samolot, i sugerują, że atak był poważnym i kosztownym ciosem dla rosyjskiego wojska. Każda ze zniszczonych maszyn typu Su-24 i Su-30 mogła być warta dziesiątki milionów dolarów – ocenia gazeta.

Wciąż nie jest jasne, w jaki sposób baza została uszkodzona – podkreśla BBC. Rosja twierdzi, że z powodu naruszenia zasad bezpieczeństwa doszło do wybuchu amunicji. Ukraina nie wzięła na siebie odpowiedzialności, ale ukraińscy urzędnicy mówili anonimowo mediom, że za atakiem stały ukraińskie siły specjalne lub partyzanci.

– Myślę, że rosyjscy żołnierze w tej bazie naruszyli prostą i znaną zasadę: nie należy palić w niebezpiecznych miejscach. I tyle – oświadczył minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow.

Od przejęcia kontroli nad Krymem w 2014 roku Rosja zmilitaryzowała półwysep i wykorzystuje go do prowadzenia operacji przeciwko Ukrainie w czasie inwazji rozpoczętej w lutym br. Atak na bazę lotnictwa Saki sugeruje jednak, że mimo wszystko siły ukraińskie są w stanie prowadzić tam operacje partyzanckie – zaznacza „NYT”.

8:48 Media: Szwajcaria gotowa udzielić Ukrainie wsparcia dyplomatyczno-konsularnego w Rosji

Kijów i Berno porozumiały się w sprawie reprezentowania przez Szwajcarię interesów Ukrainy w Rosji za pośrednictwem szwajcarskich misji dyplomatycznych i placówek konsularnych w Federacji Rosyjskiej – poinformowały Radio Swoboda i gazeta internetowa Ukrainska Prawda za szefem służb prasowych szwajcarskiego MSZ Michaelem Steinerem.

Umowa przewidywałaby możliwość uzyskiwania ukraińskich wiz przez Rosjan w szwajcarskich urzędach konsularnych, a także udzielania przez MSZ w Kijowie, za pośrednictwem Szwajcarii, wsparcia Ukraińcom przebywającym w Rosji oraz Rosjanom znajdującym się na Ukrainie. Berno wyraziło też gotowość do zorganizowania negocjacji pomiędzy skonfliktowanymi państwami.

Warunkiem powodzenia tych zamierzeń jest jednak zgoda Rosji, która oświadczyła, że „nie kontaktuje się ze Szwajcarią”, ponieważ rząd w Bernie prowadzi nieprzyjazną politykę wobec Moskwy. Szwajcaria odstąpiła od idei wieczystej neutralności, przyłączyła się do sankcji Zachodu wymierzonych w Kreml i tym samym „stała się jedną ze stron konfliktu” – ocenił rosyjski resort dyplomacji, cytowany przez Radio Swoboda.

W ostatnich tygodniach pojawiały się doniesienia, że od 24 lutego, czyli początku inwazji Kremla na Ukrainę, najeźdźcy mogli nielegalnie deportować do Rosji nawet do 1,5 mln obywateli zaatakowanego kraju.

– Ci ludzie, w szczególności dzieci, pilnie potrzebują pomocy konsularnej – podkreślił rzecznik ukraińskiego MSZ Ołeh Nikołenko.

Szwajcaria wykonuje już podobne usługi dyplomatyczno-konsularne w interesach Gruzji i Rosji, które zerwały dwustronne stosunki po wojnie w 2008 roku. W ambasadzie Szwajcarii w Moskwie funkcjonuje komórka udzielająca wsparcia obywatelom Gruzji, a w placówce w Tbilisi – wydział pomagający Rosjanom – przypomniała Ukrainska Prawda.

Rząd w Kijowie nie utrzymuje relacji dyplomatycznych z Rosją od pierwszego dnia wojny, czyli już od blisko pół roku. 1 lipca wszedł w życie obowiązek wizowy dla obywateli Federacji Rosyjskiej przyjeżdżających na Ukrainę.

8:29 Władze obwodowe: 11 zabitych, 8 rannych w obwodzie donieckim w ciągu doby

Jedenaście osób zginęło, a osiem odniosło obrażenia w ciągu ostatniej doby w wyniku rosyjskich ostrzałów obwodu donieckiego – poinformował w czwartek szef władz obwodowych Pawło Kyryłenko na Telegramie.

Sześć osób poniosło śmierć w Bachmucie, trzy – w Sołedarze, jedna – w Krasnohoriwce i jedna – w Awdijiwce.

Rząd Ukrainy wydał 3 sierpnia rozporządzenie o przymusowej ewakuacji mieszkańców obwodu donieckiego w związku z toczącymi się tam walkami i niemożnością zapewnienia dostaw gazu w nadchodzącym sezonie grzewczym.

W ocenie większości analityków, siły najeźdźcy, po zajęciu na początku lipca większości obwodu ługańskiego, będą próbowały w kolejnych tygodniach opanować Bachmut na północy obwodu donieckiego. Następnym celem agresora mogą stać się miasta Kramatorsk i Słowiańsk, położone około 50 km na północny zachód od Bachmutu.

8:14 Władze: 2 zabitych, 7 rannych w rosyjskim ostrzale Nikopola

Dwie osoby zginęły, a siedem odniosło obrażenia w wyniku rosyjskiego ostrzału w nocy ze środy na czwartek Nikopola w obwodzie dniepropietrowskim na południowym wschodzie Ukrainy – podał szef władz obwodowych Wałentyn Rezniczenko na Telegramie.

Wśród rannych jest 13-letnia dziewczynka. Uszkodzonych zostało ponad 40 wielopiętrowych budynków. Trwa usuwanie gruzów i poszukiwanie ludzi.

Pociski trafiły też w trzy szkoły, kilka sklepów, a także garaże i samochody. Uszkodzona została linia wysokiego napięcia; bez prądu pozostaje ponad 6 tys. mieszkańców.

W ciągu nocy siły rosyjskie ostrzelały cztery rejony obwodu dniepropietrowskiego, a w rejonie nikolopolskim spadło 120 pocisków. W hromadzie (gminie) czerwonohryhoriwskiej około 1 tys. osób nie ma energii elektrycznej. W hromadzie wełykomychajliwskiej ranne zostało małżeństwo.

7:48 Władze Mikołajowa: puste mieszkania będą problemem w sezonie grzewczym

Puste mieszkania, z których wyjechano po napaści Rosji na Ukrainę, staną się problemem w sezonie grzewczym – poinformował w czwartek mer Mikołajowa nad Morzem Czarnym Ołeksandr Sienkewycz w ukraińskiej telewizji.

– Problemem jest to, że w wielu mieszkaniach są rozbite okna, a z niektórych ludzie wyjechali. Staramy się teraz zabić takie okna. Mamy ogromny deficyt szkła, więc wykorzystujemy płyty OSB.(…) Nie chcemy ogrzewać ulicy, tylko same budynki – zaznaczył.

Dodał, że mogą też występować problemy uszkodzeń sieci grzewczej i wycieku wody, co zagraża całym klatkom schodowym.

Poinformował, że w związku z tym władze miejskie wraz z prokuraturą opracowują procedurę wchodzenia zgodnie z prawem do opuszczonych mieszkań, by wstawić płyty w wybite okna czy naprawić awarię sieci, a potem zapieczętować drzwi. Policja nie ma obecnie możliwości wchodzenia do takich mieszkań bez decyzji sądu.

Mer zaznaczył, że w Mikołajowie zostało uszkodzonych tak wiele budynków komunalnych i niekomunalnych, że nie jest nawet w stanie oszacować strat.

7:40 ISW: ukraińscy urzędnicy przedstawiają atak na Krymie jako początek kontrofensywy na południu

Ukraińscy urzędnicy przedstawiają atak na rosyjskie lotnisko wojskowe na Krymie jako początek kontrofensywy na południu, a przy tym pogłębiają dezorientację Kremla co do zdolności sił ukraińskich do ataków na dużą odległość – ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Władze Rosji wciąż są zdezorientowane z powodu ataku na lotnisko Saki na anektowanym Krymie, ponad 225 km za linią frontu. W ataku z 9 sierpnia zniszczonych zostało co najmniej osiem samolotów wojskowych i wiele budynków. ISW nie jest w stanie niezależnie określić przyczyn wybuchu, a na zdjęciach satelitarnych widać zniszczenia i kratery, które mogły być skutkiem wielu rzeczy: działania sił specjalnych, partyzantów, rakiet, ataku miejscowego lub z odległości – napisano w raporcie.

Urzędnicy Kijowa sugerują, że atak na Krymie jest początkiem kontrofensywy sił ukraińskich na południu kraju, a ukraińscy eksperci spodziewają się w sierpniu i wrześniu zaciętych walk, które przesądzą o losach kolejnej fazy wojny. Jeden z urzędników, pytany przez portal Politico, czy atak jest początkiem kontrofensywy, odparł: „można tak powiedzieć”. Prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył natomiast, że wojna „zaczęła się od Krymu i na Krymie musi się zakończyć, jego wyzwoleniem”.

Ukraińcy wykorzystują również dezorientację Kremla i wysyłają sygnały wprowadzające dodatkową niepewność co do zdolności wojsk Ukrainy do ataków na dużą odległość. Anonimowy ukraiński urzędnik powiedział dziennikowi „New York Times”, że atak przeprowadzono z pomocą partyzantów, a inny przekazał dziennikowi „Washington Post”, że stały za nim siły specjalne. Jeszcze inni wspominali o ataku nie wprost, bez przypisywania Ukrainie odpowiedzialności za niego.

ISW zaznacza, że ukraińskie wojsko wzięło na siebie odpowiedzialność za dwa inne ataki z dużej odległości – na rosyjski skład amunicji i sztab rosyjskiego wojska w okupowanym obwodzie chersońskim, na północ od Krymu. Te cele znajdowały się – odpowiednio – 100 i 170 km od linii frontu. Ataki ukazały ukraińskie zdolności do uderzania z dużej odległości, choć nie tak dużej, jaka potrzebna byłaby do ostrzelania lotniska Saki na Krymie – podkreśla amerykański think tank.

Siły ukraińskie mają różne systemy, które mogą zostać użyte lub zmodyfikowane, by uderzać w rosyjską infrastrukturę wojskową na Krymie lub w południowej części obwodu chersońskiego – podkreśla ISW.

Tymczasem rosyjskie władze na okupowanych obszarach Ukrainy będą najprawdopodobniej próbowały przesunąć datę tzw. referendów w sprawie aneksji tych ziem do Rosji na wcześniejszy termin. Wcześniej ISW oceniał, że fałszywe referenda mogą się odbyć 11 września, ale według ukraińskich źródeł przestano mówić o tej dacie, a nowy termin nie jest znany. Przedstawienie związane z aneksją nie zmieni jednak rzeczywistości wytworzonej przez brutalną rosyjską okupację, która jest bardziej niszczycielska dla Ukrainy niż tzw. referenda – napisano w raporcie.

Na froncie wojska rosyjskie kontynuowały ataki lądowe na zachód od Iziumu oraz ograniczone ataki lądowe w okolicach Bachmutu, gdzie prawdopodobnie osiągnęły pewne postępy, podobnie jak w okolicach Doniecka. Nieskuteczne były natomiast ich działania ofensywne w pobliżu Charkowa, a także działania zwiadowcze na północnym zachodzie obwodu chersońskiego – dodano.

7:32 Media brytyjskie: Wielka Brytania przekaże Ukrainie kolejne wyrzutnie rakietowe wraz z amunicją

Wielka Brytania przekaże Ukrainie trzy kolejne wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe M270 MLRS, a także „znaczną liczbę” pocisków, wykorzystywanych do prowadzenia ostrzałów z tego typu broni – zadeklarował brytyjski minister obrony Ben Wallace, cytowany przez ukraińską redakcję stacji BBC.

Londyn zwiększy tym samym łączną liczbę dostarczonych M270 MLRS do sześciu. Wallace powiadomił o tym podczas konferencji w Kopenhadze, poświęconej koordynacji dalszego militarnego i finansowego wsparcia państw Zachodu dla Kijowa.

– Wielka Brytania z dużym zadowoleniem obserwuje to, w jaki sposób Ukraina wykorzystuje systemy rakietowe przekazywane przez Zachód. Ukraińskie siły pokazały, że potrafią znacznie lepiej (niż Rosja) wybierać cele do zniszczenia – w taki sposób, by nie doszło do szybkiego wyczerpania amunicji. (…) Nasze nieustające wsparcie jest bardzo wyraźnym sygnałem, że Wielka Brytania i społeczność międzynarodowa pozostają przeciwne tej nielegalnej wojnie i będą nadal wspierać Ukrainę w obronie przed agresją Putina – podkreślił Wallace.

Współgospodarzami konferencji w Kopenhadze są ministrowie obrony Danii, Wielkiej Brytanii i Ukrainy. Jak zapowiadano przed tym wydarzeniem, w rozmowach mają wziąć udział przedstawiciele 25 państw.

Według danych z przełomu lipca i sierpnia rząd w Londynie przekazał dotychczas Ukrainie wsparcie wojskowe o wartości około 2,3 mld funtów. Środki te zostały wydane m.in. na ponad 5 tys. ręcznych wyrzutni przeciwpancernych (NLAW) oraz wyrzutnie wieloprowadnicowe M270 MLRS.

Drugi z wymienionych rodzajów uzbrojenia przypomina amerykańskie systemy HIMARS, także od niedawna wykorzystywane przez Kijów. Pociski wystrzeliwane z M270 MLRS mogą razić cele oddalone o około 80 km – czytamy na łamach portalu internetowego ukraińskiej sekcji BBC.

23 lipca Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy powiadomił, że Królewskie Siły Powietrzne (RAF) Wielkiej Brytanii przeprowadzą szkolenie około 10 tys. Ukraińców „z niewielkim lub żadnym doświadczeniem wojskowym”. W przedsięwzięcie zostanie zaangażowanych 1050 brytyjskich żołnierzy. Szkolenie odbędzie się na obiektach ministerstwa obrony Wielkiej Brytanii, każdy kurs ma trwać kilka tygodni.

2:36 Zełenski: im więcej strat poniosą okupanci tym szybciej będziemy mogli wyzwolić nasz kraj

Im więcej strat poniosą okupanci tym szybciej Ukraińcy będą mogli wyzwolić swój kraj i zapewnić mu bezpieczeństwo – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w opublikowanym w nocy ze środy na czwartek nagraniu wideo.

Jak relacjonuje agencja Ukrinform prezydent podkreślił, że „siły zbrojne Ukrainy, nasz wywiad i nasze organy ścigania nie pozostawią bez odpowiedzi dzisiejszego ostrzału rejonu Dniepropietrowska. W rezultacie ataku okupantów 13 osób poniosło śmierć, ponad 10 zostało rannych, z których 5 jest w stanie ciężkim”.

Podkreślił, że stosowanie przez Rosjan systemów Grad, podobnie jak ataki na Mikołajów i Charków, kolejny raz dowodzą „konieczności zwiększenia pomocy wojskowej dla Ukrainy”.

– Pytanie, które dręczy absolutnie każdego: kiedy tak wojna się skończy ?… Ale to pytanie w istocie bezpośrednio zależy od kwestii strat, które poniesie Rosja. Im większych strat dozna okupant, tym szybciej będziemy mogli wyzwolić nasz kraj i zagwarantować Ukrainie bezpieczeństwo – powiedział Zełenski.

1:59 Szmyhal: zagraniczni kredytodawcy zgodzili się zawiesić spłaty do 2024 r.

Premier Ukrainy Denys Szmyhal poinformował w środę późnym wieczorem, że zagraniczni kredytodawcy zgodzili się zawiesić spłaty zewnętrznego zadłużenia jego kraju do 2024 r., co pozwoli – jak powiedział – zaoszczędzić prawie 6 mld dolarów.

W poście zamieszczonym w serwisie Telegram Szmyhal napisał: „Kredytodawcy ukraińskiego zadłużenia zagranicznego zgodzili się odroczyć spłaty do 2024 r., z możliwością przedłużenia o kolejny rok. Dziękuję za ten wyraz solidarności. Jesteśmy również wdzięczni krajom G7 za poparcie tego stanowiska”.

Szmyhal podkreślił, że pozwoli to Ukrainie zaoszczędzić prawie 6 mld dolarów.

Według premiera „fundusze te pomogą nam utrzymać stabilność makrofinansową, umocnić stabilność ukraińskiej gospodarki i zwiększyć siłę naszej armii”.

Premier poinformował też, że posiadacze obligacji przedsiębiorstw Ukrenergo i Ukravtodor również zgodzili się odroczyć spłaty.

– Umożliwi to Ukrainie lepiej przygotować się na najtrudniejszy w historii sezon grzewczy i bardziej skutecznie usunąć uszkodzenia infrastruktury zniszczonej przez rosyjskich terrorystów – napisał Szmyhal.

Wcześniej agencja Ukrinform informowała, że grupa kredytodawców z grupy G7 i Klubu Paryskego ogłosiła o gotowości zawieszenia obsługi długu Ukrainy do końca 2023 r. z możliwością przedłużenia o kolejny rok.

PAP/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj