Na dziesięć miesięcy więzienia sąd rejonowy w Bytowie skazał złodzieja, który rozkradał nieczynną linię kolejową. Mariusz R. wyciął około dwustu metrów szyn na linii 212 pomiędzy miejscowościami Jutrzenka i Borzytuchom.
39-latek cztery razy od grudnia ubiegłego do maja tego roku kradł szyny wycinając je palnikiem gazowym, a przy okazji spowodował pożar ściółki leśnej na powierzchni około półtora hektara. Prokurator Małgorzata Jackowska-Borek z prokuratury rejonowej w Bytowie poinformowała, że Mariusz R. przyznał się do winy oraz dobrowolnie poddał się karze.
-3 sierpnia sąd wydał wyrok w tej sprawie zgodny z naszymi uzgodnieniami. Oskarżonemu zarzuciliśmy popełnienie czterech przestępstw w warunkach powrotu do przestępstwa. Za te wszystkie przestępstwa sąd skazała oskarżonego na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności bez zawieszenia. -poinformowała prokurator Jackowska-Borek.
Z KRADZIEŻ TORÓW ODPOWIE JAKO RECYDYWISTA
Mariusz R. odpowiadał jako recydywista, wcześniej był już skazywany na kradzieże z włamaniem. Ma też obowiązek naprawienia szkody. PKP PLK wyliczyły je na ponad 13 tysięcy złotych. Skazany rozkradał torowisko, a szyny sprzedał na złom.
Linia 212 jest własnością PKP PLK. Jest nieczynna od ponad dwudziestu lat. O jej stan dbają tylko stowarzyszenia drezynowe ze Słupska i Bytowa i to społecznicy wykryli kradzież torowiska. Sprawę spowodowania pożaru podczas wycinania szyn prokuratura wyłączyła do osobnego postępowania o wykroczenia i przekazała policji.
Przemysław Woś/kan