184. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Zniszczono siedem magazynów agresora z amunicją

(Fot. EPA/SERGEY KOZLOV)

Ukraińcy od 184 dni bohatersko bronią się przed napaścią Rosjan. Agresor kontynuuje ostrzały, jednak wojsko obrońców zdołało między innymi zlikwidować kilka magazynów z amunicją.

16:31 Ukraiński wywiad wojskowy: Rosja niemal zakończyła przygotowania do pseudoreferendów

– Rosja niemal zakończyła już na okupowanych terenach Ukrainy przygotowania do pseudoreferendów w sprawie przynależności tych obszarów – poinformował w piątek ukraiński wywiad wojskowy (HUR) na Facebooku.

– Możemy z pewnością powiedzieć, że zostały utworzone odpowiednie sztaby wyborcze, sztaby operacyjne, powstały spisy wyborców oraz komisje wyborcze. A więc wszystkie procedury dotyczące przygotowań do referendum zostały już zakończone – oznajmił przedstawiciel wywiadu Wadym Skibicki.

Według niego przeprowadzenie pseudoreferendów będzie zależeć od sytuacji na froncie oraz od tego, czy wrogowi uda się złamać opór Ukraińców.

Jak dodał Skibicki, na okupowane tereny nieustannie przyjeżdżają rosyjscy politycy i przedstawiciele rządu oraz „wolontariusze” odpowiadający za przygotowane głosowania.

Od kwietnia władze w Kijowie i ukraińskie media informowały, że trwają przygotowania do przeprowadzenia nielegalnych referendów w sprawie przyłączenia do Rosji zajętych obszarów w obwodach chersońskim i zaporoskim na południu kraju lub utworzenia tam zależnych od Moskwy tzw. republik ludowych. Później powiadomiono, że „głosowanie” w sprawie akcesji z Rosją dotyczyłoby również samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej na wschodzie Ukrainy, w tym Mariupola.

16:00 Ukraińskie media: Rosja najwyraźniej wycofuje swoje myśliwce z Krymu

– Po serii wybuchów na okupowanym Krymie Rosja najwyraźniej wycofuje stamtąd swoje myśliwce, by uchronić je przed przyszłymi atakami – poinformował w piątek portal Business Insider, powołując się na tajny raport NATO, do którego dotarli dziennikarze.

Według danych NATO rosyjskie siły zbrojne już przerzuciły 10 swoich myśliwców z Krymu na terytorium Rosji – sześć Su-35S i cztery MiG-31BM. Jednocześnie armia rosyjska zwiększyła na półwyspie liczbę rakiet taktycznych ziemia-powietrze, aby bronić się przed przyszłymi atakami.

Z raportu wynika, że rosyjski system obrony przeciwlotniczej słabo wychwytuje samoloty bezzałogowe.

9 sierpnia doszło do eksplozji na lotnisku wojskowym Saki koło Nowofedoriwki na Krymie, w wyniku czego zniszczonych lub uszkodzonych zostało około 20 rosyjskich samolotów. Natomiast 16 sierpnia wybuchł pożar w podstacji transformatorowej w mieście Dżankoj i doszło do detonacji magazynu amunicji w pobliskiej wsi Majske.

Rosja anektowała Krym w 2014 roku; wspólnota międzynarodowa uznała aneksję na nielegalną. Od czasu inwazji rosyjskiej na Ukrainę, rozpoczętej 24 lutego br., półwysep jest zapleczem wojsk rosyjskich atakujących terytoria południowej Ukrainy.

15:37 Służba Bezpieczeństwa Ukrainy: przywódca Czeczenii oficjalnie uznany za podejrzanego ws. zbrodni na Ukrainie

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) podała w piątek na Telegramie, że oficjalnie uznała za podejrzanych przywódcę Czeczenii Ramzana Kadyrowa i dwóch jego bliskich współpracowników. Śledczy SBU zgromadzili dowody na to, że w lutym i marcu br. Kadyrow osobiście kierował opracowywaniem i planowaniem niektórych operacji wojskowych sił rosyjskiej gwardii narodowej z Czeczenii oraz zmotoryzowanego batalionu Północnokaukaskiego Okręgu Wojskowego, a także wydawał rozkazy i przyjmował raporty.

Dwaj inni podejrzani to wiceszef federalnej służby wojsk rosyjskiej gwardii narodowej Daniił Martinow oraz dowódca taktycznej grupy zmotoryzowanego batalionu Południe 46. brygady operacyjnej Północnokaukaskiego Okręgu Wojskowego gwardii narodowej Husejn Mieżydow.

Ukraińscy śledczy ustalili, że 5 marca Martinow osobiście kierował operacją zajęcia kliniki neuropsychiatrycznej i oddziału geriatrycznego w Borodziance w obwodzie kijowskim oraz że to na jego rozkaz zatrzymano prawie 500 osób – pacjentów, pracowników kliniki i mieszkańców miasta. Polecił też zaminować wjazdy do kliniki i stworzyć tam pozycję ogniową okupantów.

Na rozkaz Mieżydowa natomiast od 25 lutego do 13 marca nielegalnie przetrzymywano w piwnicach wielopiętrowych domów prawie 200 mieszkańców Hostomla w obwodzie kijowskim, wśród których były kobiety, osoby starsze i dzieci.

Kadyrow jest podejrzany o planowanie i prowadzenie wojny zaczepnej, działanie na rzecz zmiany granic Ukrainy, które doprowadziło do śmierci ludzi, oraz o usprawiedliwianie zbrojnej agresji Rosji.

Martinow i Mieżydow są natomiast podejrzani o łamanie praw i zwyczajów prowadzenia wojny oraz o brutalne traktowanie jeńców wojskowych lub ludności cywilnej.

15:19 Ukraiński wywiad wojskowy: Rosja czeka na dobry moment, by przyłączyć zaporoską elektrownię do swojej sieci

– Rosja wyczekuje odpowiedniego momentu, by podłączyć do swojej sieci energetycznej Zaporoską Elektrownię Atomową na Ukrainie, i poczyniła przygotowania w tym kierunku – uważa ukraiński wywiad wojskowy (HUR). Głównym celem byłoby pełne zaopatrzenie w energię okupowanego Krymu.

– Rosjanie już przeprowadzili odpowiednie próby, przygotowania, odnowili wszystkie linie łączności, które biegną od Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w stronę Kachowki i Melitopola, które są kontrolowane przez siły rosyjskie – powiedział portalowi RBK-Ukraina przedstawiciel HUR Wadym Skibicki.

Jak dodał, według danych HUR pod koniec lipca strona rosyjska sprawdziła możliwość podłączenia obiektu do systemu energetycznego Rosji, a obecnie wyczekuje momentu, by to przeprowadzić. Rosjanie prowadzą też ostatnie przygotowania.

– Są zdecydowanie nastawieni na to, by podłączyć Zaporoską Elektrownię Atomową do sieci Rosji. Przede wszystkim po to, żeby całkowicie zaopatrzyć w energię elektryczną Krym. Planowali to zrobić już w pierwszej połowie sierpnia, ale wtedy im się to nie udało – kontynuował Skibicki.

Jak pisał wcześniej brytyjski „Guardian”, powołując się na prezesa ukraińskiego koncernu Enerhoatom Petra Kotina, Rosja opracowała szczegółowy plan odłączenia Zaporoskiej Elektrowni Atomowej od ukraińskiej sieci energetycznej na wypadek, gdyby wszystkie linie łączące elektrownię z ukraińską siecią energetyczną zostały uszkodzone w wyniku działań zbrojnych.

Plan przedstawiono pracownikom obiektu, którzy z kolei przekazali go Enerhoatomowi, zarządzającemu elektrowniami jądrowymi na Ukrainie.

Kotin podkreślił, że odłączenie od sieci może doprowadzić do zakłócenia funkcjonowania systemów chłodzenia i potencjalnie może spowodować katastrofę nuklearną.

Położona na południu Ukrainy Zaporoska Elektrownia Atomowa – największa w Europie – została zajęta przez siły rosyjskie w nocy z 3 na 4 marca i od tego czasu znajduje się pod rosyjską kontrolą. Na terenie obiektu stacjonują rosyjscy żołnierze, przebywają tam także pracownicy rosyjskiego koncernu Rosatom.

Według strony ukraińskiej działania i prowokacje władz i wojsk okupacyjnych stwarzają poważne niebezpieczeństwo katastrofy nuklearnej. Kijów oskarża stronę rosyjską o szantaż nuklearny.

15:09 Niemiecki tygodnik „Spiegel”: rosyjscy agencji w sekrecie obserwowali szkolenie ukraińskich żołnierzy

Według informacji tygodnika „Spiegel” rosyjskie służby wywiadowcze w sekrecie obserwowały w Niemczech szkolenie ukraińskich żołnierzy z obsługi zachodnich systemów broni.

Według „Spiegla” krótko po rozpoczęciu szkoleń dla ukraińskich żołnierzy Służba Kontrwywiadu Wojskowego (MAD) zauważyła w pobliżu obiektów wojskowych Idar-Oberstein w Nadrenii-Palatynacie i Grafenwoehr w Bawarii podejrzane pojazdy, z których przypuszczalnie obserwowano drogi dojazdowe do koszar.

– Nad terenami szkoleniowymi kilkakrotnie przelatywały też małe drony, aby obserwować szkolenie ukraińskich żołnierzy – podaje „Spiegel”. W kręgach służb bezpieczeństwa podejrzewa się, że rosyjskie służby mogły też próbować śledzić dane z telefonów komórkowych ukraińskich żołnierzy za pomocą skanerów radiowych.

W Idar-Oberstein Bundeswehra szkoliła ukraińskich żołnierzy w obsłudze haubicy Panzerhaubitze 2000, a w Grafenwoehr siły USA szkoliły Ukraińców z obsługi zachodnich systemów artyleryjskich – przypominają media.

14:40 Ekspert wojskowy: decyzja Putina o zwiększeniu liczebności armii to czysty populizm

– Decyzja prezydenta Rosji Władimira Putina o zwiększeniu liczebności sił zbrojnych do 1,15 mln żołnierzy to pozbawiony realnej treści populistyczny ruch, który służy uspokojeniu nastrojów społecznych w kontekście porażek Kremla na Ukrainie – ocenił w piątek ukraiński ekspert wojskowy Ołeh Żdanow.

W jego opinii władze w Moskwie nie są gotowe do tego, by ogłosić powszechną mobilizację, dlatego postanowiły sięgnąć po zastępcze rozwiązanie o pozornym charakterze.

– Rosjanie deklarują chęć walki, gdy widzą w telewizorze paradę na placu Czerwonym (w Moskwie) albo opowiada im się, że ich siły zbrojne zajęły kolejne miasto lub zniszczyły tysiąc ukraińskich samolotów. Jeśli jednak usłyszą, że muszą iść do wojska i chwycić za broń, bo armia sobie nie poradziła, to wówczas dojdzie (tam) do wybuchu społecznego – powiedział Żdanow w rozmowie z telewizją Kanał 24.

Jak dodał, realnych prób zwiększenia liczebności sił zbrojnych można oczekiwać nie wcześniej niż wiosną, gdy rozpocznie się kolejny pobór. Stan ukompletowania rosyjskich oddziałów na Ukrainie jest jednak katastrofalny i żadne działania pośrednie, służące uniknięciu powszechnej mobilizacji, nie przyniosą w tym względzie poprawy – oznajmił.

Na mocy dekretu wydanego przez Putina liczba żołnierzy w rosyjskiej armii zwiększy się o 137 tys. i osiągnie 1,15 mln. W konsekwencji tej decyzji wzrośnie również całkowita liczebność sił zbrojnych. Od przyszłego roku w będzie tam służyło ogółem 2,04 mln osób, z czego ponad połowa jako żołnierze. Zarządzenie wejdzie w życie 1 stycznia 2023 roku – poinformowała w czwartek agencja Reutera za państwową rosyjską agencją RIA Nowosti.

14:09 Enerhoatom: jeden z bloków energetycznych Zaporoskiej Elektrowni Atomowej znów podłączony do ukraińskiej sieci

Zaporoska Elektrownia Atomowa została podłączona do sieci energetycznej i produkuje energię elektryczną na potrzeby Ukrainy – powiadomił w piątek Enerhoatom, operator ukraińskich siłowni jądrowych. Do sieci podłączono jeden blok energetyczny.

– Jeden z odłączonych wczoraj bloków energetycznych Zaporoskiej Elektrowni Atomowej został podłączony do sieci – powiadomił Enerhoatom, dodając, że obecnie „nie ma zastrzeżeń do działania sprzętu i systemów bezpieczeństwa.

W komunikacie podkreślono, że ukraińscy specjaliści to „prawdziwi bohaterowie”. W okupowanej siłowni wciąż pracuje ukraiński personel i, jak zapewnia Kijów, to przede wszystkim dzięki tym specjalistom udaje się zapewnić bezpieczne działanie obiektu.

W piątek rano Enerhoatom informował, że wszystkie bloki energetyczne Zaporoskiej Elektrowni Atomowej pozostają odłączone od sieci energetycznej, a siłownia zaspokaja własne potrzeby dzięki odremontowanej linii systemu energetycznego Ukrainy.

Wcześniej Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej powiadomiła, że elektrownia odzyskała połączenie z siecią energetyczną Ukrainy, ale wszystkie bloki energetyczne (sześć) są odłączone.

W czwartek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wieczornej odezwie do narodu podkreślił, że tego dnia po raz pierwszy w historii okupowana obecnie przez Rosjan Zaporoska Elektrownia Atomowa została odłączona od sieci. Było to spowodowane uszkodzeniem ostatniej działającej linii łączącej siłownię z ukraińską siecią energetyczną – dodał. Jak ocenił, Rosja sprawiła, że Ukraina i Europejczycy znaleźli się o krok od katastrofy jądrowej.

Położona na południu Ukrainy Zaporoska Elektrownia Atomowa – największa w Europie – została zajęta przez siły rosyjskie w nocy z 3 na 4 marca i od tego czasu znajduje się pod rosyjską kontrolą. Na terenie obiektu stacjonują rosyjscy żołnierze, przebywają tam także pracownicy rosyjskiego koncernu Rosatom.

Według strony ukraińskiej działania i prowokacje władz i wojsk okupacyjnych stwarzają poważne niebezpieczeństwo katastrofy nuklearnej. Kijów oskarża stronę rosyjską o szantaż nuklearny.

14:00 Władze Mariupola: część mieszkańców miasta nadal bierze wodę z kałuż na ulicach

Pomimo hucznych zapowiedzi władz okupacyjnych problemy z wodą w Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy wciąż nie zostały rozwiązane; część mieszkańców nadal musi brać wodę z kałuż na ulicach – poinformowała w piątek lojalna wobec Kijowa rada miasta Mariupola.

Jak powiadomił magistrat, najtrudniejsza sytuacja panuje w dzielnicy kalmiuskiej w północnej części miasta. „Ludzie starają się przeżyć, jak mogą” – napisały władze Mariupola na Telegramie i zamieściły zdjęcia osób nabierających do butelek wodę z błotnistych kałuż.

Woda pochodząca z otwartych zbiorników w Mariupolu, takich jak rzeki, jest zanieczyszczona fekaliami i zawiera pałeczki okrężnicy. Pijąc taką wodę, można nabawić się chorób zakaźnych, szczególnie dyzenterii – alarmował w lipcu proukraiński doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.

Jak wówczas dodał, obecność pałeczek okrężnicy stwierdzono również w wodzie rozdawanej mieszkańcom przez okupacyjną administrację miasta. Czas oczekiwania na zapasy wody miał wówczas wynosić nawet pięć godzin.

W ocenie władz w Kijowie w Mariupolu przebywa obecnie około 120-130 tys. osób, z czego 70 tys. stanowią ludzie w podeszłym wieku. Sytuacja cywilów wciąż jest bardzo trudna – brakuje nie tylko wody, ale też żywności, lekarstw i środków higienicznych.

W czwartek ukraiński wywiad wojskowy (HUR) poinformował, że od 1 września okupanci zaprzestaną wydawania mieszkańcom Mariupola pomocy humanitarnej, czyli głównie kaszy i konserw. Przyczyną tej decyzji ma być niewielkie zainteresowanie miejscowej ludności przyjmowaniem rosyjskich paszportów.

Na początku czerwca proukraiński mer miasta Wadym Bojczenko wyraził przypuszczenie, że szacowana wcześniej na około 22 tys. liczba mieszkańców Mariupola zabitych przez Rosjan może być znacznie zaniżona.

13:56 Ministerstwo obrony: ponad 20 HIMARS-ów i ich odpowiedników na uzbrojeniu naszej armii

Na uzbrojeniu armii ukraińskiej jest obecnie ponad 20 wyrzutni HIMARS, M270 i Mars, wszystkie są wykorzystywane – powiadomiło w piątek ministerstwo obrony Ukrainy, informując, że dzięki tej zachodniej broni udało się zniszczyć ponad 50 ważnych celów przeciwnika.

– Ponad 20 ukraińskich (wyrzutni) HIMARS, M270 i Mars. Wszystkie są wykorzystywane. Wyłączonych z gry jest ponad 50 rosyjskich magazynów z bronią i amunicją – podał resort na Twitterze.

Amerykanie przekazali Ukrainie wieloprowadnicowe wyrzutnie HIMARS z pociskami, które mogą razić cele na odległości 70-80 km, dzięki czemu siły ukraińskie mogą zniwelować rosyjską przewagę w artylerii dalszego zasięgu i precyzyjnie niszczyć obiekty oddalone od linii frontu. M270 MLRS to ich brytyjskie odpowiedniki na podwoziu gąsienicowym (z 12 zasobnikami startowymi). Analogiczne systemy Mars II (również na gąsienicach) przekazały Niemcy.

13:40 Ponad 1100 wrogich cyberataków od początku inwazji

1123 wrogie ataki hakerskie zarejestrował ukraiński rządowy zespół CERT-UA od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę – informuje w piątek państwowa służba łączności specjalnej i ochrony informacji. Cyberprzestępcy najczęściej atakowali rząd i struktury władz lokalnych.

– Główne cele (sprawców ataków) to m.in. struktury biznesowe i finansowe, instytucje związane z bezpieczeństwem i obroną, przedsiębiorstwa energetyczne, transportowe i z sektora łącznościowego – podano w komunikacie.

Jak przekazano, hakerzy 260 razy atakowali rząd i władze lokalne, 154 razy – sektor bezpieczeństwa i obrony. Przeprowadzili 83 ataki na struktury biznesowe i 72 – na sektor finansowy Ukrainy.

Wśród najczęściej stosowanych metod są zbieranie informacji, szkodliwe oprogramowanie, ingerencja w działalność i wykorzystanie luk w zabezpieczeniach.

13:15 Fundacja założona przez kibiców piłkarskich wspiera rodziny poległych żołnierzy

Ukraińscy kibice piłki nożnej założyli fundację charytatywną Trybuna Bohaterów, wspierającą rodziny sympatyków futbolu, którzy zginęli podczas wojny z Rosją. Z pomocy finansowej skorzystało już 98 rodzin – powiadomiła w piątek gazeta internetowa Ukrainska Prawda.

– Zbieramy informacje o poległych od przedstawicieli wszystkich ruchów kibicowskich na Ukrainie. Tworzymy bazę danych, gromadzimy kontakty do (potrzebujących) rodzin, weryfikujemy (napływające) doniesienia i wysyłamy pieniądze. Istnieją wprawdzie państwowe programy wsparcia rodzin zabitych żołnierzy, lecz wielu kibiców walczy w oddziałach ochotniczych i często działa w sposób nieoficjalny – czytamy w oświadczeniu fundacji, cytowanym przez Ukrainską Prawdę.

Na stronie internetowej Trybuny Bohaterów ukazano mapę Ukrainy wraz z nazwami klubów piłkarskich i ich kibiców poległych podczas wojny. Według tych danych dotychczas zginęło najwięcej sympatyków Metalista Charków (16) i Dynama Kijów (12).

Działalność fundacji cieszy się poparciem licznych twórców kultury, m.in. pisarza i poety Serhija Żadana, a także wielu klubów piłkarskich i najbardziej znanych ukraińskich piłkarzy, m.in. Ołeksandra Zinczenki i Tarasa Stepanenki – czytamy na łamach serwisu Trybuny Bohaterów.

– Kibice piłkarscy należą do najbardziej aktywnych bojowników o wolność Ukrainy. Stali w pierwszym szeregu podczas rewolucji godności (na kijowskim Majdanie w 2014 roku – PAP), a potem zgłosili się jako pierwsi do ochotniczych batalionów i walczą na najtrudniejszych odcinkach frontu – zauważyli założyciele fundacji.

12:42 Media: dziennikarskie śledztwo przyczyniło się do zniszczenia rosyjskiej bazy w Doniecku

Dziennikarskie śledztwo przyczyniło się do ujawnienia lokalizacji, a następnie zniszczenia przez ukraińskie wojsko bazy rosyjskiej brygady „Piętnastka” w Doniecku, na terenie samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) – poinformowała w piątek agencja UNIAN za kanałem BIHUS Info w serwisie Youtube.

Przedstawiciele niezależnych mediów zauważyli, że 12 lipca w Doniecku miał miejsce pogrzeb trzech wojskowych. W ceremonii wzięli udział lider DRL Denys Puszylin i pierwszy zastępca szefa administracji prezydenta Rosji Siergiej Kirijenko. Chociaż Kreml zapewniał, że polegli byli „zwykłymi wolontariuszami, którzy nigdy nie mieli broni w rękach”, dziennikarze dowiedli, że chodziło o bojowników międzynarodowej brygady „Piętnastka”. Nieformalnym kuratorem tej formacji miałby być sam Puszylin.

Reporterzy kanału BIHUS Info prześledzili konta poległych żołnierzy w mediach społecznościowych, a następnie natknęli się na nagranie zamieszczone przez rosyjskiego blogera Pawła Kukuszkina, potwierdzające, że wojskowi należeli do „Piętnastki”. W wyniku dalszej analizy udało się ustalić dokładną lokalizację bazy brygady w Doniecku.

– Wszystkie dane przekazano siłom zbrojnym Ukrainy, które rozbiły legowisko terrorystów Puszylina wraz ze składami amunicji – czytamy w serwisie UNIAN.

Atak został przeprowadzony 22 sierpnia, co potwierdził wówczas lojalny wobec Kijowa szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj. „Na przedmieściach Doniecka (…) płonie baza niesławnej „Piętnastki”, czyli międzynarodowej bandy, walczącej (wcześniej też) w regionie ługańskim. Dużo zabitych i rannych, zniszczony (…) sprzęt wojskowy – napisał gubernator na Facebooku.

Jak powiadomił w piątek rano ukraiński sztab generalny, od 24 lutego, czyli od początku rosyjskiej inwazji na sąsiedni kraj, wojska agresora straciły około 46 250 żołnierzy, a także m.in. 1936 czołgów, 4251 pojazdów opancerzonych, 234 samoloty bojowe i 202 śmigłowce.

12:37 Ustalono tożsamość kolejnego rosyjskiego żołnierza, odpowiedzialnego za zbrodnie na cywilach

Ukraińskie organy ścigania ustaliły tożsamość kolejnego rosyjskiego żołnierza, odpowiedzialnego za zbrodnie wojenne w podkijowskich miejscowościach. Mężczyzna miał uczestniczyć w rozstrzelaniu dwóch cywilów – podała w piątek prokuratura generalna.

– Organy ścigania ustaliły tożsamość jeszcze jednego rosyjskiego okupanta, który uczestniczył w zabijaniu cywilów podczas okupacji części obwodu kijowskiego. Prokuratura okręgowa w Buczy powiadomiła go, że jest podejrzany o łamanie praw i zasad wojny, połączone z celowym zabójstwem – powiadomiło biuro prokuratora generalnego w środę.

Prokuratura powiadomiła, że w marcu br. pięcioro rosyjskich wojskowych w samochodzie, oznaczonym literą V i napisem: Czołgowy specnaz RUS, przyjechało do firmy w okolicy miejscowości Mrija w rejonie (powiecie) buczańskim.

– Wyszło do nich dwóch nieuzbrojonych cywili – właściciel i ochroniarz tego przedsiębiorstwa. Najeźdźcy, widząc, że to cywile, nie stanowiący zagrożenia, pozwolili im odejść. Jednak po tym, gdy mężczyźni przeszli kilka metrów, podejrzany wraz z innym niezidentyfikowanymi wojskowymi otworzyli ogień z broni automatycznej, strzelając w plecy. W wyniku otrzymania co najmniej 12 ran postrzałowych mężczyźni zmarli – podano w komunikacie.

Następnie, jak przekazano, Rosjanie okradli przedsiębiorstwo i odjechali. – Tę zbrodnię żołnierzy państwa-agresora utrwaliła kamera przedsiębiorstwa – zaznaczono.

12:33 Pod kontrolą ukraińskiego wojska jest 45 proc. obwodu donieckiego

Na kontrolowanych przez Ukrainę terenach obwodu donieckiego pozostaje obecnie 350 tys. mieszkańców, co stanowi około jednej czwartej ich liczby sprzed rozpoczęcia inwazji – powiadomiły władze regionu. Ukraina kontroluje 45 proc. terytorium obwodu.

– Przed rozpoczęciem pełnoskalowej inwazji (Rosji) na kontrolowanym przez Ukrainę terytorium obwodu (ok. 2/3 obwodu donieckiego; pozostałą część Rosja okupowała od 2014 r. – PAP) mieszkało 1,67 mln mieszkańców. Obecnie ok. 350 tys. ludzi pozostało na terenie stanowiącym ok. 45 proc. terytorium obwodu. To znaczy, że trzy czwarte ludności, a przypominam, że jest to najgęściej zaludniony obwód Ukrainy, zostały ewakuowane w trakcie pełnoskalowej wojny, czyli w ciągu pół roku – oznajmił w piątek Pawło Kyryłenko, szef władz obwodu, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Kyryłenko powiadomił, że wszystkie miasta regionu są ostrzeliwane, ale najtrudniejsza sytuacja jest w miejscowościach, które znajdują się na linii frontu. Zaprzeczył również, jakoby wojska rosyjskie częściowo okrążyły Awdijiwkę. Ta miejscowość, jak przypomniał, znajduje się przy linii frontu od 2014 r.

W ciągu minionej doby, podał Kyryłenko, w wyniku rosyjskich ostrzałów zginęły trzy osoby i cztery zostały ranne.

12:29 Władze obwodu ługańskiego: zachodnie wsparcie zniwelowało przewagę Rosji pod względem artylerii

Zachodnie wsparcie wojskowe, przekazywane Ukrainie, zniwelowało przewagę Rosji pod względem artylerii; w konsekwencji linia frontu prawie zamarła, a wróg nie odnotował istotnych postępów już od dwóch miesięcy – powiadomił w piątek na Telegramie lojalny wobec Kijowa szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj.

Gubernator poinformował również, że z powodu niechęci mieszkańców samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) do udziału w wojnie z Ukrainą, do regionu zaczęto ściągać funkcjonariuszy rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), którzy mają za zadanie „uspokoić” nastroje społeczne.

– Ludzie widzą, że z (frontu) nie wracają ich sąsiedzi ani krewni. W najlepszym wypadku znajdują (potem) te osoby w szpitalach. Np. w Ałczewsku pojawiły się ogłoszenia, że ze względu na wielką liczbę rannych miejscowy (oddział) chirurgii (ogłosił zbiórkę) kul ortopedycznych i wózków inwalidzkich – oznajmił Hajdaj.

25 czerwca rosyjskie siły zajęły Siewierodonieck, a 3 lipca Lisiczańsk, czyli dwa największe miasta Ługańszczyzny, które pozostawały jeszcze pod kontrolą rządu w Kijowie. Jak informowały w ostatnich tygodniach lojalne wobec Ukrainy władze obwodu, najeźdźcy nie zdołali opanować całego regionu – wciąż trwają walki w miejscowościach Biłohoriwka i Werchniokamjanka w zachodniej części Ługańszczyzny, w pobliżu granicy z obwodem donieckim.

Na terenie ŁRL, a także na zajętych wiosną i wczesnym latem terytoriach obwodu ługańskiego, trwa przymusowa mobilizacja na wojnę z Ukrainą. Do walki posyłani są wszyscy mężczyźni do 65. roku życia, w tym górnicy, cieszący się dotąd statusem chronionej grupy zawodowej, oraz osoby z grup inwalidzkich.

22 sierpnia Hajdaj oznajmił, że agresorzy uprowadzają na Ługańszczyźnie nieletnich w wieku 14-18 lat, a następnie stawiają ich bliskim ultimatum: do wojska muszą pójść albo schwytani nastolatkowie, albo ktoś z opiekujących się nimi mężczyzn, np. ojciec lub brat.

Od 24 lutego, czyli początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, pojawiają się liczne doniesienia o słabym wyszkoleniu, przestarzałym ekwipunku i bardzo niskim morale żołnierzy z tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, którzy zazwyczaj trafiają na pierwszą linię frontu i masowo tam giną.

12:28 Ze stale ostrzeliwanego Nikopola wyjechała większość mieszkańców

Z Nikopola w obwodzie dniepropietrowskim Ukrainy, który jest stale ostrzeliwany przez wojska rosyjskie, wyjechało blisko 80 tys. ze 120 tys. mieszkańców – informuje ukraiński nadawca Suspilne, cytując lokalne władze.

– Od strony Enerhodaru z artylerii lufowej i wyrzutni wieloprowadnicowych wojska rosyjskie prowadzą ostrzały cywilnego, przemysłowego miasta Nikopol. Na początku wojny mieszkało tam ponad 120 tys. ludzi, teraz jest 40 tys. Niemal 80 tys. wyjechało – powiedział w piątek Mykoła Łukaszuk, przewodniczący dniepropietrowskiej rady obwodowej.

Jak dodał, większość mieszkańców udała się do Krzywego Rogu i różnych miejscowości w obwodzie, część wyjechała do innych regionów kraju.

Nikopol znajduje się na przeciwległym brzegu Dniepru niż okupowany przez Rosjan Enerhodar w obwodzie zaporoskim. Enerhodar sąsiaduje z Zaporoską Elektrownią Atomową, również okupowaną przez Rosję.

Według ukraińskich władz i ekspertów ostrzały kontrolowanych przez Kijów terenów znajdujących się w pobliżu elektrowni atomowej, na drugim brzegu Dniepru, mają na celu sprowokowanie kryzysu w regionie.

12:08 Władze obwodu ługańskiego: 200 rosyjskich spadochroniarzy zginęło w ataku na bazę w Kadijiwce

W miejscowości Kadijiwka (Stachanow) na terytorium samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej ukraińskie siły zniszczyły bazę rosyjskich wojsk powietrznodesantowych; zginęło około 200 żołnierzy wroga – poinformował w piątek lojalny wobec Kijowa szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj.

Przeciwnik poniósł straty w wyniku ostrzału hotelu Donbas, w którym od 2014 roku, czyli od zajęcia Kadijiwki przez rosyjskie wojska, znajdowała się kwatera okupantów – napisał gubernator na Facebooku.

Na początku czerwca siły zbrojne Ukrainy przeprowadziły w Kadijiwce atak na bazę rosyjskich najemników z tzw. grupy Wagnera. Według doniesień dziennikarza Romana Boczkały przeżyła wówczas prawdopodobnie tylko jedna osoba.

Jak powiadomił w piątek rano ukraiński sztab generalny, od 24 lutego, czyli od początku rosyjskiej inwazji na sąsiedni kraj, wojska agresora straciły około 46 250 żołnierzy, a także m.in. 1936 czołgów, 4251 pojazdów opancerzonych, 234 samoloty bojowe i 202 śmigłowce.

10:49 Uczestnicy Rajdu Katyńskiego oddali cześć ofiarom pomordowanym w Buczy

XXII Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński dotarł do Buczy na Ukrainie. Na miejscu pochówku cywilów, którzy zginęli wskutek agresji Rosji, uczestnicy zapalili znicze, oddając cześć pomordowanym przez rosyjskich żołnierzy.

W miejscu pochówku ofiar rosyjskich zbrodni na cywilnej ludności, odnalezionych w tej miejscowości tuż po wycofaniu się wojsk rosyjskich, spotkali się z ks. Andrijem Halawinem, proboszczem tamtejszej cerkwi św. Andrzeja.

– Jesteśmy wstrząśnięci tym, co zobaczyliśmy – powiedział prezes zarządu Stowarzyszenia Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński Michał Szeliga po złożeniu przez uczestników wieńców na miejscu, gdzie obecnie stoi niewielki pomnik ku czci pomordowanych.

Szeliga zwrócił uwagę, że tegoroczny rajd jest szczególny, ponieważ z uwagi na sytuację międzynarodową, na Ukrainę dotarła kameralna grupa kilkudziesięciu motocyklistów. Wszyscy oni jednak nie wyobrażali sobie, by na ich trasie zabrakło Buczy. – Motocykliści chcieli pochylić głowy nad niewinnie pomordowanymi ofiarami rosyjskich barbarzyńców – powiedział Szeliga.

W Buczy razem z motocyklistami był konsul RP w Kijowie Jacek Gocłowski, który powiedział PAP, że obecność Rajdu Katyńskiego na ziemiach ukraińskich, to symbol wsparcia tych, którzy w tej chwili walczą o niepodległość.

– W tym, co stało się w Buczy, szokujący jest fakt, że lata mijają, reżimy moskiewskie się zmieniają, ale metody ciągle pozostają te same. – Kradzież, morderstwo, gwałt, zabójstwo strzał w tył głowy – zauważył. – To jest to, na czym zbudowana jest potęga Rosji i czego doświadczyli ludzie w Buczy. „Chciałbym, żeby ta wizyta Rajdu Katyńskiego, przyczyniła się do tego, by pamięć o tym zdarzeniu w Buczy nie zaginęła – podkreślił.

Na grobie pomordowanych w Buczy modlił się także Dyrektor Sekcji Polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie ks. Waldemar Cisło, który apelował o pamięć o ofiarach. Prosił, abyśmy się nie znudzili wojną i nadal chcieli pomagać Ukrainie. Wewnątrz cerkwi św. Andrzeja zorganizowana została wystawa ze zdjęciami upamiętniającymi tragiczne wydarzenia, jakie miały miejsce w Buczy pod rosyjską okupacją.

Ks. Halawin w rozmowie zwracał uwagę, że w Buczy nie było ani żołnierzy, ani żadnych obiektów wojskowych, które mogłyby być celem dla Rosjan. Podkreślał przy tym, że pomordowani, których szczątki znaleziono w masowych grobach, to byli zwykli cywile, mieszkańcy miasta.

– Obok naszej cerkwi była największa spośród masowych mogił, pochowanych tutaj zostało 116 mieszańców Buczy – powiedział duchowny, dodając, że wśród nich były kobiety i dzieci.

Zaznaczył również, że pochowani przy cerkwi, to jedynie część pomordowanych. Dużo osób zostało pochowanych w parkach, na skwerach czy w jakichś innych miejscach – wskazał ks. Halawin.

Na początku sierpnia lokalne władze podały, że w gminie buczańskiej w obwodzie kijowskim na Ukrainie znaleziono i zidentyfikowano ciała 458 osób, które zginęły wskutek rosyjskiej agresji. Dziesięć osób uznano za zaginione.

Spośród 458 znalezionych i zidentyfikowanych ofiar 419 osób zostało zabitych przez rosyjskich wojskowych – poinformowała zastępczyni mera Buczy Mychajłyna Skoryk-Szkariwska, cytowana przez portal Suspilne. Wśród zabitych jest 12 osób poniżej 21. roku życia. 116 zwłok znaleziono w zbiorowym grobie obok cerkwi.

Zastępczyni mera przekazała, że ponad 50 znalezionych ciał nie było pochowanych. Wśród nich są ciała niezidentyfikowane. W pięciu przypadkach niemożliwe jest nawet określenie płci. Do rosyjskiej niewoli trafiło ponadto 14 mieszkańców gminy. 10 osób uznanych jest za zaginionych.

Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński jest organizowany od 2001 r. Po pierwszej edycji rajdu powstało Stowarzyszenie Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński. Organizatorem i pierwszym komandorem rajdu był Wiktor Węgrzyn (1939-2017), którego imię obecnie nosi. Przez lata rajd docierał do miejsc związanych ze zbrodnią katyńską na Białorusi, w Rosji i Ukrainie.

Z uwagi na trwającą wojnę i sytuację polityczną na terenie Rosji i Ukrainy trasa tegorocznego rajdu uległa zmianie i wiedzie przez Czechy, Austrię, Rumunię, Węgry, Bułgarię, Mołdawię i Ukrainę. W tym samym czasie 30 motocyklistów uczestniczy w Rajdzie Ponary, którego trasa prowadzi przez Litwę, Łotwę i Estonię.

09:17 Enerhoatom: bloki energetyczne Zaporoskiej Elektrowni Atomowej nadal odłączone od ukraińskiej sieci

Wszystkie bloki energetyczne Zaporoskiej Elektrowni Atomowej pozostają odłączone od sieci energetycznej Ukrainy – powiadomił ukraiński koncern Enerhoatom. Siłownia zaspokaja własne potrzeby przez odremontowaną linię systemu energetycznego Ukrainy.

W piątek rano Enerhoatom zaznaczył, że „nie ma uwag do działania sprzętu i systemów bezpieczeństwa”.

– Własne potrzeby w zakresie elektryczności na razie elektrownia zabezpiecza przez odremontowaną linię systemu energetycznego Ukrainy – podano.

Linia przekazująca energię z elektrowni do systemu energetycznego Ukrainy również została odremontowana i, jak podano, trwają prace w celu przygotowania podłączenia dwóch bloków energetycznych do ukraińskiej sieci.

Wcześniej MAEA powiadomiła, że Zaporoska Elektrownia Atomowa odzyskała połączenie z siecią energetyczną Ukrainy, ale wszystkie bloki energetyczne (sześć) są odłączone.

W czwartek prezydent Ukrainy w wieczornej odezwie do narodu podkreślił, że tego dnia po raz pierwszy w historii okupowana obecnie przez Rosjan Zaporoska Elektrownia Atomowa została odłączona od sieci. Było to spowodowane uszkodzeniem ostatniej działającej linii łączącej siłownię z ukraińską siecią energetyczną – dodał.

Ocenił, że Rosja sprawiła, iż Ukraina i Europejczycy znaleźli się o krok od katastrofy jądrowej.

Zełenski zaznaczył, że Ukraina robi wszystko, by nie dopuścić do awarii na terenie kontrolowanej przez siły rosyjskie elektrowni, ale potrzebuje wsparcia międzynarodowego. Zaapelował do Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej i innych organizacji międzynarodowych o szybsze reagowanie na tę sytuację i doprowadzenie do pilnego wycofania się sił rosyjskich z obiektu.

Położona na południu Ukrainy Zaporoska Elektrownia Atomowa – największa w Europie – została zajęta przez siły rosyjskie w nocy z 3 na 4 marca i od tego czasu znajduje się pod rosyjską kontrolą. Na terenie obiektu stacjonują rosyjscy żołnierze, przebywają tam także pracownicy rosyjskiego koncernu Rosatom.

Według strony ukraińskiej rosyjscy żołnierze ostrzeliwują okolice elektrowni, stwarzając poważne niebezpieczeństwo katastrofy nuklearnej. Kijów oskarża stronę rosyjską o szantaż nuklearny.

08:09 Resort obrony W. Brytanii: rosyjska kampania spowolniła z powodu ukraińskiego oporu

Tempo rosyjskiej kampanii na Ukrainie zwolniło nie dlatego, by zmniejszyć liczbę ofiar cywilnych, jak twierdzi minister obrony Siergiej Szojgu, lecz z powodu zaciekłego oporu ukraińskiego – przekazało w piątek brytyjskie ministerstwo obrony.

– 24 sierpnia 2022 r. rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu powiedział Szanghajskiej Organizacji Współpracy, że Rosja celowo zwalnia tempo kampanii wojennej na Ukrainie, kierując się potrzebą zmniejszenia liczby ofiar cywilnych. Jest to prawie na pewno celowa dezinformacja. Rosyjska ofensywa utknęła w martwym punkcie z powodu słabych wyników rosyjskich wojsk i zaciekłego ukraińskiego oporu. Pod rozkazami Szojgu siły działające na Ukrainie wielokrotnie nie dotrzymywały zaplanowanych terminów operacyjnych. Jest bardzo prawdopodobne, że Szojgu i prezydent Putin zwolnili co najmniej sześciu generałów za to, że nie posuwali się wystarczająco szybko do przodu – napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.

– W dniu, w którym Szojgu przemawiał, rosyjski pocisk balistyczny krótkiego zasięgu SS-26 Iskander uderzył w pociąg w miejscowości Czaplino, zabijając według doniesień co najmniej dwoje dzieci. Podkreśla to gotowość Rosji do wyrządzania szkód ubocznych, gdy dostrzega ona korzyści militarne z przeprowadzenia uderzeń rakietowych lub artyleryjskich – dodano.

07:37 ISW: dekret Putin o zwiększeniu rosyjskiej armii nie będzie skuteczny

Dekret prezydenta Rosji Władimira Putina o zwiększeniu liczebności armii nie wzmocni jej siły bojowej w krótkim czasie, a jednocześnie sugeruje, że przywódca raczej nie ogłosi wkrótce masowej mobilizacji – ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Putin rozkazał zwiększenie nominalnej liczebności rosyjskiej armii z nieco ponad miliona do ponad 1,150 mln, począwszy od stycznia 2023 roku. Rosyjskie wojsko najpewniej stara się uzupełnić straty poniesione w czasie wojny z Ukrainą, by podtrzymać inwazję na ten kraj – ocenia think tank.

Cel ogłoszony przez Putina jest stosunkowo skromny, a jednak prawdopodobnie nieosiągalny dla Rosji. Wyraźnie sugeruje ponadto, że Putin wciąż jest zdeterminowany, by uniknąć pełnej mobilizacji – podkreśla ISW.

Kremlowi raczej nie uda się osiągnąć celu 1,150 mln żołnierzy; w przeszłości cele ogłaszane przez rosyjską armię nie były realizowane. Przed rozpoczęciem inwazji na Ukrainę na pełną skalę na początku 2022 roku w rosyjskiej armii było ok. 850 tys. żołnierzy w służbie czynnej, znacznie mniej od oficjalnego celu ponad miliona – przypomina ISW.

Rosja będzie miała poważne problemy ze znalezieniem dużej liczby dodatkowych żołnierzy. Obniżyły się również zdolności do ich treningu, ponieważ Rosja wysłała na wojnę na Ukrainie część sił zaangażowanych w szkolenia i poniosły one tam straty – zaznaczono w raporcie.

ISW zwraca również uwagę, że okupowana przez Rosjan Zaporoska Elektrownia Atomowa w Enerhodarze na południu Ukrainy została w czwartek odłączona od sieci energetycznej po raz pierwszy w swojej historii. Według ukraińskiego koncernu Enerhoatom doszło do tego w wyniku pożarów w pobliskiej elektrociepłowni, spowodowanych przez rosyjskie ostrzały.

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) informowała w czwartek wieczorem, że działanie ostatniej linii energetycznej łączącej Zaporoską Elektrownię Atomową z ukraińską siecią zostało przywrócone.

Na froncie siły rosyjskie przeprowadziły ograniczone ataki lądowe w pobliżu Słowiańska, Bachmutu i Doniecka w obwodzie donieckim, na północnym zachodzie obwodu charkowskiego oraz na północnym zachodzie obwodu chersońskiego. Siły Ukraińskie w dalszym ciągu atakowały rosyjskie obiekty wojskowe i linie komunikacji lądowej w obwodzie chersońskim – napisano w raporcie ISW.

07:31 „WSJ”: USA rozważą ustanowienie misji wojskowej mającej wspierać Ukrainę

Stany Zjednoczone rozważą ustanowienie specjalnej misji wojskowej, w ramach której koordynowane byłyby wszelkie działania związane ze szkoleniem ukraińskim żołnierzy i przekazywaniem militarnego wsparcia dla Kijowa – powiadomił amerykański dziennik „Wall Street Journal”.

Administracja prezydenta Joe Bidena może podjąć taką decyzję w „najbliższych tygodniach”. Na czele misji stanąłby dwu- lub trzygwiazdkowy generał. Formalny status tego przedsięwzięcia przypominałby wcześniejsze misje Stanów Zjednoczonych w Iraku i Afganistanie, mimo że amerykańska armia nie jest bezpośrednio zaangażowana w działania bojowe na Ukrainie.

Jak podkreślił „WSJ”, postanowienie Waszyngtonu oznaczałoby przejście od działań o charakterze doraźnym do zapewnienia Ukrainie szkoleń i pomocy militarnej w „najbliższych latach”. Nadanie misji formalnych ram „zwykle wiąże się z długoterminowym finansowaniem, a także możliwością specjalnych wynagrodzeń, awansów i odznaczeń dla wojskowych uczestniczących w (operacji)” – przypomnieli autorzy artykułu.

Pentagon nie potwierdził w czwartek doniesień „WSJ”. Rzecznik resortu obrony Patrick Ryder ocenił jednak koncepcję misji jako „coś, czemu należałoby się przyjrzeć” – zauważył portal militarytimes.com.

W środę Waszyngton ogłosił największy jak dotąd pakiet pomocy wojskowej dla Kijowa, warty blisko 3 mld dolarów. USA dostarczą Ukrainie m.in. sześć dodatkowych systemów obrony powietrznej średniego zasięgu NASAMS wraz z rakietami, do 245 tys. sztuk amunicji artyleryjskiej kalibru 155 mm, do 65 tys. sztuk amunicji do moździerzy 120 mm, do 24 radarów przeciwartyleryjskich, drony rozpoznawcze Puma, systemy przeciwdronowe VAMPIRE, rakiety naprowadzane laserem oraz środki na szkolenie, utrzymanie i konserwacje sprzętu.

Ogłoszenie nowej transzy pomocy wojskowej oznacza, że obecna administracja USA zobowiązała się do przekazania na potrzeby Ukrainy 13,5 mld dolarów, w tym ponad 12,7 mld dolarów od 24 lutego. Stany Zjednoczone ofiarowały też 7 mld USD na pomoc budżetową dla ukraińskiego rządu i 1,5 mld dolarów na wsparcie humanitarne.

05:30 Ambasada Ukrainy przy Watykanie podała szczegóły zaproszenia nuncjusza do MSZ w Kijowie

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę papież Franciszek „nigdy nie zwrócił szczególnej uwagi na konkretne ofiary wojny, w tym 376 ukraińskich dzieci zabitych z rąk rosyjskich okupantów”- te słowa usłyszał nuncjusz apostolski w Kijowie arcybiskup Visvaldas Kulbokas, zaproszony w czwartek do tamtejszego MSZ w związku ze słowami papieża o Darii Duginie. Tak rozmowę tę zrelacjonowała ambasada Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej.

W sierpniu, gdy spodziewano się konkretów dotyczących ewentualnej podróży papieża na Ukrainę, doszło na tle jego słów do napięć między władzami w Kijowie a Stolicą Apostolską. Nie wiadomo, jak sytuacja ta wpłynie na decyzje w sprawie takiej wizyty. Jeszcze niedawno wydawało się, że Franciszek być może dość szybko odwiedzi Ukrainę.

Pochodzący z Litwy nuncjusz apostolski został zaproszony do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy w związku z wypowiedzią papieża, który w czasie audiencji generalnej w środę nawiązał do śmierci Darii Duginy, córki i współpracowniczki doradcy prezydenta Rosji Władimira Putina, Aleksandra Dugina. Jest on ideologiem rosyjskiego imperializmu i zwolennikiem inwazji na Ukrainę. Także jego córka popierała tę agresję. Dugina zginęła w wybuchu samochodu w Moskwie.

Podczas audiencji w Dzień Niepodległości Ukrainy, na której była grupa dzieci z tego kraju i ich opiekunów, papież powiedział między innymi: – Myślę o tej biednej dziewczynie, wysadzonej w powietrze z powodu bomby pod siedzeniem samochodu w Moskwie. Niewinni płacą za wojnę, niewinni. Pomyślmy o tej rzeczywistości – powiedział.

– Uważnie zapoznaliśmy się z całym cytatem papieża Franciszka i po pierwsze podjęliśmy decyzję o zaproszeniu do MSZ nuncjusza apostolskiego, by wyrazić rozczarowanie Ukrainy tymi słowami. A po drugie, powiem otwarcie, ukraińskie serce rozrywa się z powodu słów papieża. To było niesprawiedliwe – powiedział dziennikarzom w Kijowie minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba.

Więcej szczegółów podała ambasada Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej. Przytoczyła następujące słowa ministra Kułeby: – Ukraina jest głęboko rozczarowana słowami papieża, które niesłusznie zestawiają agresora i ofiarę – zaznaczył. Szef dyplomacji odnotował, że papież Franciszek nawiązał „w kontekście wojny rosyjsko-ukraińskiej do śmierci obywatelki rosyjskiej na terytorium Rosji, z którą Ukraina nie ma nic wspólnego”.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych podczas rozmowy z nuncjuszem apostolskim położyło nacisk na to, że od początku inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę na wielką skalę papież nigdy nie zwrócił szczególnej uwagi na konkretne ofiary wojny, w tym 376 ukraińskich dzieci zabitych z rąk rosyjskich okupantów – poinformowała ambasada.

Następnie dodała: „Ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyraziło nadzieję, że w przyszłości Stolica Apostolska będzie unikać niesprawiedliwych wypowiedzi, które wywołują rozczarowanie w społeczeństwie ukraińskim”.

03:59 Siły Zbrojne zniszczyły siedem magazynów wroga z amunicją

Od początku bieżącego tygodnia ukraińskie wojsko zniszczyło siedem magazynów z amunicją armii rosyjskiej – poinformowała w czwartek na antenie radia Swoboda rzeczniczka ukraińskiego dowództwa operacyjnego Południe Natalia Humeniuk, donosi Ukrinform.

– Magazyny amunicji są jednym z priorytetowych celów naszej artylerii i samolotów, ponieważ są to zapasy, które wróg zamierza wykorzystać przeciwko naszym jednostkom. Pomimo tego, że próbują rozproszyć te zapasy, już wiedzą, że nasze interwencje są celne i bezwzględnie ukierunkowane, wciąż znajdujemy miejsca nowych dyslokacji i je niszczymy – powiedziała Natalia Humeniuk.

– Myślę, że to nie koniec, tydzień jeszcze się nie skończył – dodała.

02:25 Rząd: Prawie tysiąc szkół ma już Wi-Fi w schronach

Wnioski o podłączenie Wi-Fi w schronach złożyło ponad cztery tysiące szkół, prawie tysiąc z nich ma już dostęp do Internetu – poinformował w piątek na Telegramie minister ds. transformacji cyfrowej Mychajło Fedorow, donosi Ukrinform.

– Do udziału w programie Wi-Fi w schronach zgłosiło się 4032 szkoły, 962 placówki oświatowe mają już Internet, inne wkrótce dostaną – napisał minister.

Fiodorow przypomniał: aby uzyskać sprzęt Wi-Fi, przedstawiciel instytucji edukacyjnej musi wypełnić formularz online. Również właściciele firm telekomunikacyjnych mogą złożyć wniosek, klikając w stosowny link na stronie ministerstwa.

Jak donosi Ukrinform, według ministra edukacji i nauki Serhija Szkarlety około 41 proc. instytucji edukacyjnych na Ukrainie jest gotowych do kształcenia w pełnym wymiarze godzin w nowym roku szkolnym.

01:17 Siły Zbrojne zniszczyły centrum łączności wrogiego pułku desantowego

W czwartek ukraińskie wojsko zabiło 20 rosyjskich najeźdźców i zniszczyło dwa magazyny amunicji, a także centrum łączności 98. Pułku Spadochroniarzy Federacji Rosyjskiej – poinformowało na Facebooku Dowództwo Operacyjne „Południe”, donosi Ukrinform.

– Wróg koncentruje swoje wysiłki na utrzymaniu zajętych pozycji, kontynuuje ostrzał z artylerii lufowej i rakietowej, wykorzystuje lotnictwo i ataki rakietowe – głosi komunikat.

W ciągu dnia najeźdźcy przeprowadzili pięć uderzeń na pozycje Sił Zbrojnych na linii walki za pomocą samolotów szturmowych i śmigłowca. Wśród ukraińskich obrońców – bez strat.

Jak poinformowano, wieczorem nieprzyjaciel uderzył w okolice wsi Bereznieguwate w obwodzie mikołajowskim systemami rakietowymi Uragan. Odnotowano trafienia rakiet w tereny rolnicze. Nie było strat w ludziach.

Jednostki rakietowe i artyleryjskie uderzyły w rejon koncentracji wroga w Sniguriwce ,Nowowoskersience i Czkałowie. Potwierdzone straty nieprzyjaciela to: 20 żołnierzy, dwie jednostki pojazdów samochodowych, centrum łączności 98 Pułku Spadochronowego w Dudczanach i kolejna składnica amunicji w Nowoskresience. Trwa dochodzenie w sprawie ustalenia ostatecznych strat wroga.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj