Były dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Słupsku prawomocnie skazany za przywłaszczenie nagrody swojego zastępcy. Sąd Okręgowy utrzymał wyrok pierwszej instancji wobec Klaudiusza D.
Jesienią 2016 roku nagroda w wysokości sześciu tysięcy złotych brutto, którą dyrektor przyznał swojemu zastępcy, trafiła na konto Klaudiusza D. Śledztwo wykazało, że w księgowym systemie informatycznym zmieniono numer konta bankowego zastępcy na dyrektora, a po przelaniu nagrody przywrócono stan poprzedni.
Broniąca Klaudiusza D. mecenas Justyna Żebrowska podkreślała, że prokuratura nie wykazała, kto zmienił numer konta w systemie księgowym MOPR oraz dokonał przelewu. W jej opinii oskarżony w tym czasie remontował dom i miał wiele wydatków. Mógł nie zauważyć przelewu, a jego ewentualne działanie z pewnością nie było celowe.
LINIA OBRONY KLAUDIUSZA D. NIEWIARYGODNA
Sędzia Witold Żyluk, uzasadniając utrzymanie wyroku jednego roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz czterech tysięcy złotych grzywny, podkreślił, że nie można uznać za wiarygodne tłumaczeń oskarżonego o tym, że nie zauważył przelewu gotówki.
-Prezentuje oskarżony linię obrony, że on nie wiedział. Nie wiedział, że te pieniądze trafiły na jego konto – uzasadniał sędzia Żyluk. – Ale sąd pierwszej instancji wykazał to, że przecież wprawdzie nie tego samego dnia, w którym nastąpił przelew na konto oskarżonego, ale kilka dni później, 21 listopada 2016 roku, Klaudiusz D. sprawdzał stan konta. Szkodliwość czynu jest znaczna, bo chodzi o osobę zaufania publicznego. Ten wyrok ma też wymiar prewencyjny, bo jest ostrzeżeniem i przestrogą.
Wyrok zakazuje również Klaudiuszowi D. zajmowania stanowisk w administracji samorządowej oraz rządowej przez pięć lat. Ma też zapłacić tysiąc złotych kosztów rozprawy apelacyjnej. Byłego dyrektora słupskiego MOPR nie było we wtorek w sądzie. W lutym 2020 roku po ujawnieniu sprawy przestał pełnić stanowisko.
Przemysław Woś/kan