191. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Armia ostrzelała rosyjską artylerię m.in. w rejonie Enerhodaru

(Fot. EPA/SERGEY KOZLOV)

Obrońcy Ukrainy rozpoczęli natarcie na kilku odcinkach. Prawdopodobnie zajęli niektóre miejscowości i odepchnęli agresorów. Trwa 191. dzień ataku Rosji na Ukrainę.

20:22 Sztab Generalny Ukrainy: armia ostrzelała rosyjską artylerię m.in. w rejonie Enerhodaru

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podał w piątek w wieczornym komunikacie, że siły ukraińskie dokonały ostrzału w rejonie Enerhodaru, gdzie znajduje się Zaporoska Elektrownia Atomowa, a także Chersonia na południu Ukrainy, niszcząc uzbrojenie przeciwnika.

– Potwierdzono, że w rejonach Chersonia i Enerhodaru zniszczone zostały trzy systemy artyleryjskie przeciwnika w wyniku precyzyjnych uderzeń naszych wojsk – oświadczył sztab.

Lojalny wobec Kijowa mer Enerhodaru Dmytro Orłow, który jest teraz na uchodźstwie, powiedział agencji AFP, że nie ma żadnych informacji o ostrzałach, bo w mieście są problemy z łącznością.

Enerhodar i Zaporoska Elektrownia Atomowa są zajęte przez wojska rosyjskie. Ukraina oskarża wojska rosyjskie o prowokacje i systematyczne ostrzały terenu elektrowni i zapewnia, że jej oddziały nie ostrzeliwują siłowni. W czwartek rano – według strony ukraińskiej – Rosjanie ostrzelali Enerhodar, gdy do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej zmierzała delegacja Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA).

Zaporoska Elektrownia Atomowa to największa siłownia jądrowa w Europie. Na terenie elektrowni stacjonuje około 500 rosyjskich żołnierzy oraz pracownicy rosyjskiego koncernu Rosatom. W sierpniu wojska najeźdźcy kilkakrotnie ostrzelały obiekt, stwarzając ryzyko uwolnienia substancji promieniotwórczych. Moskwa każdorazowo oskarżała o te incydenty Kijów.

19:22 Biały Dom zwrócił się do Kongresu o 11,7 mld dol. dodatkowej pomocy dla Ukrainy

Biały Dom zwrócił się w piątek do Kongresu o uchwalenie dodatkowego pakietu wydatków na pomoc wojskową i finansową dla Ukrainy w wysokości 11,7 mld dolarów. Jak dotąd administracja wydała trzy czwarte z 40 mld dol. zatwierdzonych na ten cel w maju.

– Prezydent Biden jasno mówił, że Stany Zjednoczone są zobowiązane, by kontynuować wsparcie dla narodu ukraińskiego broniącego swojej suwerenności. By dochować tych zobowiązań i odpowiedzieć na bezpośrednie potrzeby, zwracamy się o 11,7 mld dol. na pomoc wojskową i gospodarczą na pierwszy kwartał roku fiskalnego 2023, a także 2 mld, by odpowiedzieć na skutki wojny Putina na krajową podaż energii – oświadczyła szefowa Biura Zarządzania i Budżetu w Białym Domu Shalanda Young.

Jak dodała, USA wydały już ok. 30 z 40 mld uchwalonych przez Kongres środków w maju, zaś Biały Dom spodziewa się wydać dodatkowe fundusze do końca obecnego roku fiskalnego, czyli końca września. Około połowa z uchwalonego pakietu miała zostać wydana na pomoc wojskową, zaś druga na pomoc humanitarną i gospodarczą, w tym bezpośrednie zasilenie budżetu Ukrainy.

Jeśli Kongres uchwali kolejny pakiet wydatków, będzie to już trzeci taki ruch od początku rosyjskiej inwazji w lutym. Poprzednie dwa pakiety zostały uchwalone przy dużym poparciu polityków obydwu partii – ostatecznie Kongres przeznaczył na pomoc Ukrainie więcej, niż wnioskował o to Biały Dom – choć od maja coraz częstsze są wezwania do ściślejszego monitorowania wydatków.

18:49 Kijów nałożył sankcje na córki Putina

Rząd Ukrainy dodał w piątek do listy osób objętych sankcjami dwie córki prezydenta Rosji Władimira Putina: Marię Woroncową i Katierinę Tichonową. Nowy pakiet sankcji dotyczy 99 osób fizycznych i 178 osób prawnych z Rosji i Białorusi.

Na liście znalazły się przedsiębiorstwa przemysłu obronnego, a wśród osób fizycznych – przedstawiciele banków centralnych Rosji i Białorusi. Ograniczenia dotyczą też kanału telewizyjnego Cargrad, należącego do oligarchy Konstantina Małofiejewa.

Obie córki Putina pochodzą z jego byłego małżeństwa z Ludmiłą, z którą rozwiódł się kilka lat temu. Maria Woroncowa jest endokrynologiem dziecięcym, Katierina Tichonowa jest naukowcem na Moskiewskim Uniwersytecie Państwowym im. Łomonosowa, szefową firmy Innopraktika oraz byłą tancerką akrobatyczną. Obie zostały objęte sankcjami zachodnimi po inwazji rosyjskiej na Ukrainę.

17:57 Sztab Generalny armii Ukrainy: Rosjanie wywieźli sprzęt wojskowy z Zaporoskiej Elektrowni Atomowej przed wizytą MAEA

Rosjanie wywieźli sprzęt wojskowy z okupowanej Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w związku z wizytą w siłowni ekspertów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej – podał Sztab Generalny armii Ukrainy w komunikacie opisującym sytuację na froncie w piątek wieczorem.

„W związku z przyjazdem komisji Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) okupanci wywieźli cały sprzęt wojskowy z terytorium Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Prawie 100 jednostek przewieźli do zakładów Atom Enerhomasz. Resztę rozlokowali w najbliżej położonych miejscowościach” – oświadczył sztab. (https://tinyurl.com/ycksbfv8).

Wizyta ekspertów MAEA odbyła się w czwartek. W siłowni pozostaje kilku członków misji.

Ukraiński koncern Enerhoatom oświadczył w piątek, że Rosjanie dołożyli starań, by uniemożliwić misji MAEA zapoznanie się z realnym stanem spraw. Enerhoatom podał m.in., że rosyjskie ciężarówki wojskowe, które były w maszynowniach bloków energetycznych „przedstawiono ekspertom jako sprzęt wojsk ochrony chemicznej”.

Zaporoska Elektrownia Atomowa to największa siłownia jądrowa w Europie. Na jej terenie stacjonują rosyjscy żołnierze ze sprzętem oraz pracownicy rosyjskiego Rosatomu. W sierpniu wojska najeźdźcy kilkakrotnie ostrzelały elektrownię, stwarzając ryzyko uwolnienia substancji promieniotwórczych. Moskwa każdorazowo oskarżała o te incydenty Kijów. Do ostrzałów doszło również w czwartek, gdy eksperci MAEA zmierzali do elektrowni.

17:39 Władze obwodu donieckiego: odbyła się wymiana jeńców, do domu wraca 14 naszych żołnierzy

W obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy przeprowadzono w piątek wymianę jeńców pomiędzy stroną ukraińską i rosyjską – podał ukraiński sztab koordynacyjny. „14 obrońców ukraińskich wróciło do domu” – ogłosił sztab.

Żołnierze trafili do niewoli rosyjskiej wiosną br. Wśród uwolnionych w piątek jest oficer i lekarz wojskowy – podał sztab w oświadczeniu opublikowanym na serwisie Telegram. (https://t.me/Koord_shtab/94).

Poprzedni raz o wymianie jeńców strona ukraińska informowała pod koniec czerwca br. 18 sierpnia wiceszef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow powiedział, że liczba Rosjan wziętych do niewoli jest wystarczająca, by przeprowadzać z Rosją wymiany jeńców. Nie podał przy tym żadnej liczby.

Przedstawiciele Ukrainy oceniali jednak, że Moskwa nie jest zainteresowana doprowadzeniem do uwolnienia niektórych grup swoich wojskowych. Taki brak zainteresowania przejawia ona wobec wojskowych z azjatyckich regionów Federacji Rosyjskiej (republiki Buriacji, Dalekiego Wschodu) i z terenów Donbasu kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów – mówili przedstawiciele Kijowa.

11 lipca ukraiński rzecznik do spraw osób zaginionych w szczególnych okolicznościach Ołeh Kotenko informował, że ponad 7 tysięcy członków ukraińskich struktur militarnych uważa się za zaginionych bez wieści.

Pod koniec lipca zginęło kilkudziesięciu żołnierzy ukraińskich znajdujących się w niewoli rosyjskiej, przetrzymywanych w obozie w Ołeniwce, na terenach kontrolowanych przez separatystów. W obozie doszło do wybuchu, za którym według armii ukraińskiej stały wojska rosyjskie. W tej grupie jeńców znajdowali się m.in. ukraińscy żołnierze walczący wiosną w zakładach metalurgicznych Azowstal w Mariupolu.

17:22 Emerytowany generał US: problemy z dostawami broni dla Ukrainy mogą oznaczać bardziej krwawą i dłuższą wojnę

Wyczerpujące się zapasy nowoczesnej broni przesyłanej Ukrainie przez państwa NATO mogą zmusić Kijów i Zachód do zmiany strategii – pisze w piątek na łamach „Wall Street Journal” emerytowany generał US Army Mark Kimmitt. Jak ocenił, może to oznaczać bardziej krwawą i dłuższą wojnę.

Kimmitt, były asystent sekretarza stanu USA ds. polityczno-wojskowych, zwraca uwagę na to, że ostatnie pakiety uzbrojenia dla Ukrainy zatwierdzone przez Biały Dom zawierały starsze rodzaje broni, niż dotychczas przekazywane: haubice kalibru 105 mm zamiast 155 mm i kierowane pociski przeciwpancerne TOW.

Według niego może to świadczyć o tym, że tempo zużywania broni i amunicji na polu bitwy przewyższa tempo produkcji, wobec czego zapasy broni przekazywanej są bliskie wyczerpania.

– Jeśli tak jest, NATO będzie musiało zmierzyć się ze zmniejszającymi się zapasami nowoczesnych systemów broni. To prawdopodobnie będzie oznaczać konieczność brnięcia przez dłuższą wojnę z większą liczbą ofiar. To również podtrzymanie inflacji, mniej gazu na opał i zmniejszające się wsparcie społeczne – ocenia były dowódca.

Według niego w konsekwencji NATO i Ukraina będą zmuszone do zmiany strategii, mając do wyboru cztery opcje: głębsze sięgnięcie do inwentarzy zachodnich armii, nawet kosztem zmniejszenia własnych zdolności, użycie specjalnej ustawy o produkcji wojskowej, przesłanie Ukrainie jeszcze bardziej zaawansowanej broni, którą dotychczas wstrzymywano, jak np. rakiety ATACMS czy myśliwce F-16 lub rozpoczęcie negocjacji, by znaleźć tymczasowe rozwiązanie dyplomatyczne konfliktu.

„Wall Street Journal” podał w ubiegłym tygodniu, że z uwagi na dużą ilość broni przekazywanej Ukrainie, siły USA zaczynają odczuwać niedobory niektórych typów uzbrojenia, takich jak amunicji artyleryjskiej 155 mm. Pytany o to w środę rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder zaprzeczył, by „pomoc dla Ukrainy się wyczerpywała”.

15:54 Enerhoatom: piąty blok energetyczny Zaporoskiej Elektrowni Atomowej znów działa

Jeden z bloków energetycznych Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, który wyłączono 1 września z powodu ostrzału, został w piątek uruchomiony – podał koncern Enerhoatom, operator ukraińskich siłowni jądrowych. Koncern wyjaśnił, że chodzi o piąty blok elektrowni.

Enerhoatom przekazał, że działają dwa bloki energetyczne, „które produkują energię elektryczną na potrzeby Ukrainy”.

– Nie ma zastrzeżeń do funkcjonowania wyposażenia i systemów bezpieczeństwa – dodał koncern.

1 września tuż przed godz. 5 rano w wyniku kolejnego rosyjskiego ostrzału terenu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej zadziałał system bezpieczeństwa i 5. blok energetyczny wyłączył się. Uszkodzona została również linię zasilania awaryjnego, zabrakło prądu dla niedziałającego bloku energetycznego nr 2.

Dzień wcześniej odbyła się – ograniczona, w ocenie Ukrainy – inspekcja Zaporoskiej Elektrowni Atomowej siłowni przez inspektorów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA).

Wojska rosyjskie zajęły Zaporoską Elektrownię Atomową na początku marca. Pod koniec maja Enerhoatom poinformował, że na terenie siłowni znajduje się prawie 500 rosyjskich żołnierzy, transportery opancerzone, czołgi, pojazdy Ural, materiały wybuchowe i „wszystko to, co nie powinno znaleźć się w elektrowni”. Niemniej – podkreślił – Enerhoatom kontrolował dotychczas obiekt pod względem jego eksploatacji i obsługi technicznej.

W sierpniu rosyjskie wojska kilkakrotnie ostrzelały teren elektrowni, stwarzając ryzyko uwolnienia substancji promieniotwórczych. Moskwa każdorazowo oskarża o te incydenty władze w Kijowie.

15:24 Minister Niedzielski: Polska staje się wrotami do całej Europy w leczeniu pacjentów z Ukrainy

Polska staje się wrotami dla rannych żołnierzy i pacjentów z Ukrainy do całej Europy, dzięki czemu możecie prowadzić swoją walkę z najeźdźcą – oświadczył w piątek we Lwowie minister zdrowia Adam Niedzielski.

Wraz ze swym odpowiednikiem, ministrem zdrowia Ukrainy Wiktorem Laszką, Niedzielski odwiedził szpital dla rannych żołnierzy w Winnikach pod Lwowem oraz podziękował Ukraińcom za ich poświęcenie w wojnie z Rosją.

Minister przypomniał, że dzień wcześniej na lotnisku w podrzeszowskiej Jasionce otwarty został hub medyczny, w którym pacjenci z Ukrainy będą mogli w oczekiwać na transport na dalsze leczenie w innych krajach europejskich.

– Polska staje się takimi wrotami dla pacjentów z Ukrainy do całej Europy. Cały ten proces, który zorganizowaliśmy, jest również finansowany przez Polskę, przez kraje Europy i gwarantuje już w tej chwili możliwość transportu tych pacjentów, którzy wymagają długiego leczenia, skomplikowanego leczenia, do dowolnego kraju Europy – powiedział Niedzielski na konferencji prasowej z Laszką we Lwowie.

– Ale Polska opiekuje się nie tylko pacjentami. Opiekuje się również wszystkimi, którzy trafili do Polski. Myślę przede wszystkim o kobietach, dzieciach, tak że możecie prowadzić swoją walkę – podkreślił minister zdrowia.

Niedzielski podziękował jednocześnie Ukraińcom za to, co robią dla swojego kraju, Polski i Europy.

– Przede wszystkim chciałem zwrócić się do naszych przyjaciół Ukraińców z wielkimi wyrazami szacunku. Walka, którą prowadzicie, to nie jest walka tylko o Ukrainę, to jest walka również o Polskę, walka o całą Europę. Dlatego staramy się wspierać was wszelkimi środkami, zarówno militarnymi, finansowymi i innymi środkami materiałowymi, a moją rolą jest wsparcie pacjentów, którzy czy w wyniku walki, ale nie tylko, potrzebują kompleksowej pomocy. Dlatego dzięki świetnej współpracy z panem ministrem Wiktorem Laszko udało nam się stworzyć system transportowania pacjentów do Polski i z Polski po całej Europie – powiedział.

15:03 Prokuratura w Buczy zidentyfikowała Rosjanina podejrzanego o mord na cywilach

Prokuratura w Buczy w obwodzie kijowskim ustaliła tożsamość rosyjskiego wojskowego, który jest podejrzany o udział w zabójstwie cywilów w tej miejscowości w marcu br. Jak podała Prokuratura Generalna Ukrainy, jest to starszy sierżant Nikołaj Sokowikow.

Wojskowy ten służył w 5. Tacyńskiej Gwardyjskiej Brygadzie Pancernej – podał w piątek portal Meduza. Sokowikow został rozpoznany na nagraniach z kamer monitoringu ze sklepu rowerowego pod Kijowem. Kadry te opublikowały media zachodnie – BBC i CNN. Na nagraniu z datą 16 marca widać, jak żołnierze, którzy chwilę wcześniej spokojnie rozmawiali z dwoma nieuzbrojonymi cywilami, następnie strzelają im w plecy.

Jednym z zamordowanych był właściciel sklepu, jego nazwiska nie podano. Drugim – jak poinformowały media – był 68-letni Łeonid Plac.

Wcześniej media podały nazwisko innego wojskowego Rosji, który brał udział w tej egzekucji; według tych doniesień, jest nim 29-letni Dmitrij Łapszakow.

W ostatnich tygodniach ukraińskie organy ścigania kilkakrotnie informowały, że ustaliły tożsamość rosyjskich wojskowych, odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne w podkijowskich miejscowościach w okresie między początkiem marca i początkiem kwietnia br.

13:51 Media: po wybuchach zawody kartingowe na Krymie, w których miał brać udział wnuk Putina, przeniesiono do Czeczenii

Finał kartingowych mistrzostw Rosji, w których bierze udział wnuk Władimira Putina, został przeniesiony z Krymu do stolicy Czeczenii – Groznego. Według niezależnych mediów decyzję podjęto po tym, gdy na lotnisku wojskowym Saki doszło do wybuchów. Mistrzostwa miały się odbyć w Eupatorii na zaanektowanym przez Rosję Krymie w dniach 9-11 września, lecz zostały przeniesione do Groznego.

– Doszło do tego po wybuchach (9 sierpnia) na lotnisku wojskowym Saki 20 km od Eupatorii – ustaliła telewizja internetowa Nastojaszczeje Wriemia, będąca wspólnym projektem rozgłośni Radio Swoboda i Głos Ameryki.

W rywalizacji w klasie mini uczestniczy 10-letni Roman Faassen, podaje Nastojaszczeje Wriemia, powołując się na dostępne w internecie protokoły startów.

– To syn starszej córki Władimira Putina, Marii Woroncowej z pierwszego małżeństwa z obywatelem Holandii Jorritem Faassenem – czytamy w materiale.

W wyniku wybuchów na lotnisku Saki 9 sierpnia zniszczone zostało co najmniej dziewięć samolotów wojskowych. Strona ukraińska nie przyznała się do ataków. Nieoficjalnie te oraz inne wybuchy na Krymie, którego Rosja używa jako zaplecza wojskowego w agresji na Ukrainę, przypisuje się ukraińskim jednostkom dywersyjnym.

12:33 W wyniku ostrzałów rosyjskich czterech zabitych w obwodzie donieckim, jeden – w obwodzie charkowskim

Co najmniej cztery osoby zginęły w obwodzie donieckim, a jedna w obwodzie charkowskim w ciągu minionej doby – podały władze lokalne ukraińskich regionów. Wojska rosyjskie ostrzeliwały cele cywilne w obwodach dniepropietrowskim, chersońskim, mikołajowskim i ługańskim.

W obwodzie donieckim zginęli czterej cywile, a 10 osób zostało rannych – powiadomił szef władz obwodowych Pawło Kyryłenko. W miejscowości Ruska Łozowa w obwodzie charkowskim zginął jeden cywil. Pod rosyjskim ogniem artyleryjskim znalazło się też kilka innych miejscowości.

W nocy Rosjanie przeprowadzili ataki rakietowe na Charków. W obwodzie dniepropietrowskim ostrzeliwany był powiat nikopolski. Jedna osoba została ranna.

Wojska rosyjskie ostrzeliwały także Mikołajów i niektóre powiaty obwodu mikołajowskiego.

10:46 Zełenski: Ukraina jest gotowa zwiększyć eksport energii do krajów europejskich

– Ukraina jest gotowa zwiększyć eksport energii do krajów europejskich – zapewnił prezydent Wołodymyr Zełenski w piątek w przemówieniu do uczestników forum polityczno-gospodarczego w Cernobbio na północy Włoch. Aby było to możliwe, należy zapewnić bezpieczeństwo Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej – podkreślił.

Doroczne Forum Ambrosetti odbywa się nad jeziorem Como z udziałem przedstawicieli świata polityki, biznesu i finansów. W wystąpieniu wideo, wygłoszonym po inauguracji obrad, prezydent Zełenski powiedział: „Ukraina jest gotowa zwiększyć eksport energii do waszych krajów. Dlatego ważne jest, by Zaporoska Elektrownia Jądrowa mogła pracować w bezpiecznych warunkach i pozostała połączona z ukraińską siecią energetyczną”.

– Rosjanie osłabili naszą zdolność do pomocy Europie w sektorze energetycznym. My możemy pomóc ustabilizować zużycie energii krajów sąsiednich, europejskich, a to może zmniejszyć rosyjską presję na Europę. Także obecnie, mimo trudności, możemy eksportować energię, stanowiącą 8 proc. zapotrzebowania Włoch – stwierdził Zełenski.

Jak podkreślił, Ukraina ma „wielki potencjał, by rozwinąć produkcję energii odnawialnej i zielonego wodoru”.

– Ochrona elektrowni jądrowej to ochrona przed katastrofą nuklearną”; „nie możemy pozwolić na takie ryzyko – dodał.

Przywołując rosyjskie ataki w marcu w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, Zełenski mówił: „Byliśmy o krok od katastrofy, tylko dzięki ukraińskim inżynierom uniknięto wypadku”. Ukraiński przywódca zadeklarował zobowiązanie na rzecz uniknięcia kryzysu żywnościowego na świecie i zaznaczył, że mógłby on wywołać nową falę migracyjną z Azji i Afryki do Europy, a zwłaszcza przez Morze Śródziemne do Włoch.

– Zrobimy wszystko, by do tego nie doszło. Ukraińska żywność już została pomyślnie wysłana do 20 krajów, łącznie z Etiopią i Jemenem, gdzie sytuacja jest szczególnie trudna – oświadczył.

– Nasze zobowiązanie, by zagwarantować bezpieczeństwo żywnościowe, pozostaje mocne. Jesteśmy gotowi pomóc zatrzymać nowy chaos cenowy w Europie – zapewnił prezydent, mówiąc o eksporcie zbóż i innych towarów.

10:01 Enerhoatom: Rosjanie kłamią i manipulują w sprawie sytuacji w okupowanej Zaporoskiej Elektrowni Atomowej

Rosjanie kłamią i manipulują w sprawie sytuacji w okupowanej Zaporoskiej Elektrowni Atomowej – powiadomił w piątek ukraiński koncern Enerhoatom. W trakcie inspekcji Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rosjanie manipulowali faktami i zatajali informacje – podano.

Rosyjscy okupanci dokładają starań, by uniemożliwić misji Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej zapoznanie się z realnym stanem spraw w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Rozpowszechniają manipulacje i fałszywe informacje na temat tej wizyty – powiadomił ukraiński koncern zarządzający siłowniami jądrowymi na Ukrainie.

Dzień wcześniej odbyła się – ograniczona, w ocenie Ukrainy – inspekcja Zaporoskiej Elektrowni Atomowej siłowni przez międzynarodowych inspektorów MAEA.

Enerhoatom zwrócił uwagę, że rzekome „media światowe”, które w czwartek dopuszczono do relacjonowania wizyty, to w istocie wyłącznie rosyjscy propagandyści. „Autobus, w którym byli ukraińscy i zagraniczni dziennikarze towarzyszący misji, nie został przepuszczony przez rosyjskie posterunki kontrolne” – napisano w komunikacie.

Enerhoatom wskazał także, że Rosjanie oskarżają stronę ukraińską o własne ostrzały elektrowni.

„Ciężarówki wojskowe, które wbrew zasadom bezpieczeństwa przeciwpożarowego znajdują się w maszynowniach bloków energetycznych, przedstawiono ekspertom jako sprzęt wojsk ochrony chemicznej” – powiadomił.

Rosjanie mieli też nie dopuścić misji do centrum kryzysowego elektrowni, gdzie obecnie przebywają rosyjscy wojskowi, których „nie powinni widzieć eksperci MAEA”. „Część uzbrojonych żołnierzy w elektrowni po prostu schowano” – twierdzi ukraiński koncern.

– Misji zaprezentowano również wyreżyserowane show, według którego „mieszkańcy” (pobliskiego) Enerhodaru skarżą się na ostrzały ze strony ukraińskich wojsk, tymczasem w istocie opowiadają oni o ostrzałach, które najeźdźcy uparcie przypisują ukraińskim obrońcom – dodano.

9:49 ISW: rosyjskim wojskom nie uda się zająć obwodu donieckiego do 15 września, jak rozkazał Putin

Putin przesunął termin na zajęcie obwodu donieckiego na wschodzie Ukrainy z 31 sierpnia na 15 września, ale nawet w tym wydłużonym czasie rosyjskie wojsko najpewniej nie będzie w stanie tego osiągnąć – ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Według ukraińskiego sztabu generalnego prezydent Rosji Władimir Putin przedłużył czas wyznaczony na zajęcie całego obwodu donieckiego, a rosyjskie wojska podjęły działania, by ten cel zrealizować – napisano w raporcie think tanku.

Zastępca szefa głównego zarządu operacyjnego sztabu generalnego sił zbrojnych Ukrainy Ołeksij Hromow oświadczył, że Rosjanie przegrupowują wojska w obwodach ługańskim i donieckim, by zwiększyć ich obecność na zachód od Doniecka. Według Hromowa planują wznowienie i wzmocnienie ofensywy w obwodzie donieckim.

Z nagrań udostępnionych przez Radio Swoboda wynika, że Rosjanie reagują na ukraińską kontrofensywę w obwodzie chersońskim, kierując konwoje wojskowe na południe Ukrainy poprzez most nad Cieśniną Kerczeńską, łączący Półwysep Krymski z Rosją – dodano w raporcie ISW.

– Te rosyjskie rozlokowania sił mają najpewniej służyć stworzeniu warunków do ponownej operacji zdobywania obwodu donieckiego, ale nadal jest mało prawdopodobne, że rosyjskim wojskom uda się osiągnąć postępy wymagane do zajęcia tego regionu przed 15 września – ocenia ISW.

Kreml stara się prawdopodobnie wykorzystać znaczenie zajęcia terenów wokół Doniecka, o które walki toczyły się od 2014 roku, by podnieść morale wojsk rosyjskich i podlegających Rosji separatystów. Rosjanie nie poczynili postępów w podejściu do Siewierska ani do drogi pomiędzy Słowiańskiem a Bachmutem od czasu zdobycia Lisiczańska na początku lipca. Na początku sierpnia osiągnęli niewielkie zdobycze terytorialne wokół Awdijiwki, ale później utknęli na zachód od Doniecka – napisano w raporcie.

Rosyjskie władze na okupowanych obszarach Ukrainy w coraz większym stopniu zdają sobie tymczasem sprawę z niemożliwości skutecznego przeprowadzenia pseudoreferendów, mających posłużyć do włączenia tych terytoriów do Rosji. Wynika to z niepowodzeń rosyjskich wojsk oraz ciągłego ukraińskiego oporu na okupowanych terenach – dodano.

9:41 Sztab: udany ukraiński ostrzał rosyjskiej bazy w Tawrijsku w obwodzie chersońskim

O udanym ataku ogniowym na miejsce dyslokacji żołnierzy i sprzętu wojskowego sił rosyjskich w Tawrijsku w okupowanym obwodzie chersońskim Ukrainy powiadomił w piątek rano sztab generalny armii ukraińskiej.

Siły ukraińskie ostrzelały terytorium byłego przedsiębiorstwa transportowego w Tawrijsku, gdzie rozmieszczeni byli rosyjscy żołnierze. Sztab poinformował o zniszczeniu ponad 20 jednostek sprzętu wojskowego.

Z komunikatu wynika, że w obwodzie chersońskim wojska rosyjskie podjęły szturm w kierunku miejscowości Potiomkine, ale został on zatrzymany przez siły ukraińskie. Portal Ukraińska Prawda powiadomił, powołując się na administrację obwodu chersońskiego na południu Ukrainy, że w okupowanym regionie w nocy słychać było wybuchy i kilkukrotnie ogłaszany był alarm lotniczy.

– Ciężkie walki toczą się w rejonach kachowskim i berysławskim – zaznaczono. W porannym komunikacie sztabu generalnego powiadomiono również o odparciu rosyjskich ataków na froncie w obwodzie donieckim – na kierunku bachmuckim i w rejonie miasta Awdijiwka.

7:52 Armia: uderzyliśmy w rosyjskie przeprawy promowe; mosty na Dnieprze pod kontrolą ogniową

Siły ukraińskie uderzały ostatniej doby na południu kraju w rosyjskie składy amunicji, zgrupowania wojsk i przeprawy promowe oraz utrzymywały mosty przez Dniepr pod kontrolą ogniową – podał w piątek Ukrinform, cytując ukraińskie dowództwo operacyjne Południe.

Łącznie w wyniku ukraińskich uderzeń zginęło 102 rosyjskich żołnierzy. Zniszczono m.in. sześć czołgów, haubicę Msta, wyrzutnię rakietową Grad, osiem pojazdów opancerzonych oraz pięć składów amunicji – wynika z komunikatu.

Dowództwo oceniło, że sytuacja na jego obszarze operacyjnym wciąż jest trudna, ale pozostaje pod kontrolą sił ukraińskich. W dalszym ciągu atakują one punkty dowodzenia i utrzymują kontrolę nad szlakami transportowymi nieprzyjaciela – dodano.

– Wojska wroga mają w większości niskie morale, ale desperacko się opierają. Próbując utrzymać obronę na lądzie, wróg kontynuuje ostrzały z artylerii i moździerzy, jak również ataki z powietrza i ataki rakietowe nie tylko na nasze pozycje, ale też na osiedla i cywilów – napisano.

Rosjanie zrzucili 500-kilogramowe bomby na rejon mikołajowski, raniąc cywila. Wystrzelili również z myśliwca Su-35 pocisk w kierunku jednej z gmin obwodu mikołajowskiego, ale pocisk został zestrzelony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą – przekazał Ukrinform.

Według niego ukraińskie jednostki rakietowe i artyleryjskie przeprowadziły szereg misji ogniowych, uderzając w dziewięć wrogich punktów dowodzenia, dwie przeprawy promowe, dwa centra sterowania dronami, systemy przeciwlotnicze i miejsca koncentracji wojsk. Siły ukraińskie w dalszym ciągu utrzymują również mosty przez Dniepr w obwodzie chersońskim – antonowski, kachowski i dariwski – pod kontrolą ogniową.

7:32 Zełenski: Rosjanie próbują przekształcić misję MAEA w elektrowni atomowej w wycieczkę

Rosjanie próbują przekształcić inspekcję Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w „wycieczkę bez wyników”, nie wpuścili dziennikarzy ukraińskich i zagranicznych, a tylko swoich propagandystów – powiedział w czwartek wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

– W Kijowie umówiliśmy się z (szefem MAEA) panem (Rafaelem) Grossim, że misji koniecznie towarzyszyć będą dziennikarze mediów ukraińskich i międzynarodowych, niezależni dziennikarze, żeby zobaczyć prawdę i to, co się naprawdę dzieje. Niestety tak się nie stało – powiedział Zełenski, dodając, że Rosjanie zorganizowali „masówkę dla swoich propagandystów”.

– Niestety, przedstawiciele MAEA nie obronili niezależnych mediów – podkreślił Zełenski. – Dobrze, że misja odbyła się pomimo rosyjskich prowokacji i cynicznych ostrzałów Enerhodaru z terenu elektrowni. (…) Źle, że okupanci próbują ją przekształcić w wycieczkę bez wyników. Wierzę, że uda się do tego nie dopuścić – powiedział Zełenski.

Wyraził przekonanie, że misja dokona obiektywnej analizy sytuacji w elektrowni. Powtórzył również, że konieczna jest demilitaryzacja obiektu i przywrócenie kontroli ukraińskiego personelu nad siłownią.

– I niedobrze, że dotąd nie usłyszeliśmy stosownego apelu od MAEA. (…) To był główny punkt naszych ustaleń dotyczących bezpieczeństwa: demilitaryzacja i pełna kontrola naszych specjalistów – zaznaczył Zełenski.

Ukraiński portal Suspilne powiadomił wcześniej, powołując się na źródła, że członkowie misji MAEA w trakcie pobytu w siłowni atomowej nie mieli możliwości, by prywatnie porozmawiać z ukraińskim personelem, a po siłowni przemieszczali się w obecności rosyjskich wojskowych i pracowników rosyjskiego koncernu Rosatom.

Zełenski powiedział, że „Rosja robiła wiele cynicznych rzeczy, by oszukać misję, w tym zastraszała mieszkańców Enerhodaru (gdzie mieści się Zaporoska Elektrownia Atomowa) i zmuszała ludzi do okłamywania ekspertów MAEA”.

W czwartek misja tej organizacji nie bez przeszkód dotarła na terytorium okupowanej przez Rosjan Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, gdzie miała przeprowadzić inspekcję. Dyrektor generalny MAEA Grossi powiedział potem, że „pozyskano wiele informacji”, a większość ekspertów opuściła obiekt. Na miejscu zostało pięciu przedstawicieli MAEA.

Zaporoska Elektrownia Atomowa to największa siłownia jądrowa w Europie. Na jej terenie stacjonują rosyjscy żołnierze ze sprzętem oraz pracownicy Rosatomu. W sierpniu wojska najeźdźcy kilkakrotnie ostrzelały elektrownię, stwarzając ryzyko uwolnienia substancji promieniotwórczych. Moskwa każdorazowo oskarżała o te incydenty Kijów. Do ostrzałów doszło również w czwartek, gdy eksperci MAEA zmierzali do elektrowni

7:15 Ekspert: na południu Ukrainy doszło do nasilenia ataków, ale do „dużej kontrofensywy” trzeba podchodzić ostrożnie

Na południu Ukrainy doszło do nasilenia ukraińskich ataków, ale do informacji o tzw. dużej kontrofensywie należy odnosić się z ostrożnością – mówi PAP Piotr Żochowski, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich.

– Na pewno skomplikowała się sytuacja w rejonie Chersonia. Tam rzeczywiście Ukraińcy podjęli działania, które naruszyły linię obrony rosyjskiej. Była informacja o zajęciu kilku miejscowości i odepchnięciu Rosjan – mówi Żochowski.

Ekspert ocenia jednak, że ogłoszona, w tym w zachodnich mediach, „wielka kontrofensywa” jest najpewniej przesadą, a także wynikiem nadinterpretacji słów przedstawicieli ukraińskich władz.

– Rzeczniczka struktur obronnych na południu użyła sformułowania w wypowiedzi dla telewizji, że +trwa natarcie na kilku odcinkach+ i zaraz potem dowiedzieliśmy się – już z mediów – o wielkiej kontrofensywie – wyjaśnia Żochowski.

– Oficjalne komunikaty w tej sprawie były bardzo zdawkowe, ale nie wykluczam, że Ukraińscy przystąpili do ograniczonych działań ofensywnych, chcąc sprawdzić efektywność rosyjskiej linii obrony – dodaje ekspert.

Jak zaznacza analityk, duża kontrofensywa, która miałaby prowadzić do odzyskania znacznych części okupowanych terenów i doprowadziłaby do istotnej zmiany na froncie, jest mało prawdopodobna.

– Trzeba to widzieć także w pewnym kontekście politycznym. Ukraińska aktywność militarna wzrosła w tym regionie, dlatego że Rosjanie, przynajmniej teoretycznie, deklarowali, że 11 września przeprowadzą referenda aneksyjne – przypomina rozmówca.

W jego opinii na południu kraju doszło do zintensyfikowania ataków o ograniczonym zasięgu i do nasilenia walk, „ale nie można z całą pewnością powiedzieć, jaki jest ich efekt”.

– Celem tej aktywności jest na pewno także wywołanie paniki wśród kolaborantów, władz okupacyjnych. Ukraińcy uszkadzają mosty w Chersoniu, które utrudniają przerzut ciężkich sił, atakują cele na zapleczu, co jest możliwe dzięki pozyskaniu artylerii rakietowej dalszego zasięgu, i o czym nie było mowy jeszcze kilka miesięcy temu. Dochodzi do aktów dywersji na Krymie. Giną kolaboranci – wylicza analityk. W mediach i sieciach społecznościowych pojawiły się informacje o ucieczkach przedstawicieli władz okupacyjnych, wywożeniu mienia. Dziennikarze śledczy ustalili np., że wypowiedź kolaborującego z Rosjanami „mera Chersonia” o rzekomej porażce sił ukraińskich była nagrana w hotelu w rosyjskim Woroneżu.

– Na pewno działania militarne strony ukraińskiej mają w jakiś sposób oddziaływać psychologiczne na morale wojsk rosyjskich. Być może Ukraińcy liczą, że pod ich wpływem Rosjanie sami się wycofają, chcąc uniknąć strat – zaznacza ekspert.

– Mychajło Podolak powiedział kiedyś wprost o ukraińskich działaniach na południu, że jest to operacja psychologiczna, która ma oddziaływać na wojska rosyjskie. A ich motywacja jest łatwa do osłabienia, bo tkwią w długotrwałym, krwawym konflikcie, wojnie bez sukcesu – ocenia Żochowski. Ukraińcy przy tym demonstrują, że mają „możliwość szkodzenia”, także na zapleczu wroga.

Po tym, jak w mediach pojawiły się informacje o ukraińskiej kontrofensywie, władze wojskowe w Kijowie zaapelowały, by nie komentować i nie spekulować na temat działań wojennych, zwłaszcza ukraińskich, nie mając informacji.

– To też jest kwestia polityki informacyjnej, która, z jednej strony, na pewno celowo pozostawia niedopowiedzenia, z drugiej jednak mogłaby być bardziej precyzyjna. Wobec zdawkowości oficjalnych komunikatów, ilość spekulacji oraz interpretacji tylko rośnie – dodaje.

– Ta wojna toczy się w mediach społecznościowych, zresztą tak było od początku wojny w Donbasie, a to oznacza, że mamy bardzo dużo informacji, które trudno zweryfikować. Nie mamy jednak kamery monitoringu na linii frontu i możliwości podglądu, co się tam rzeczywiście dzieje – zaznacza Żochowski.

Analityk zwraca uwagę, że „na froncie od wielu miesięcy nie ma jakiegokolwiek przełomu, który zmieniłby sytuację radykalnie dla którejś ze stron”.

– Z ostrożnością trzeba podchodzić do realizacji kontrofensywy na szeroką skalę ze względu na dysproporcje sił, ciągłe ukraińskie żądania nowych dostaw sprzętu. Kijów mówi wprost, że zmiana sytuacji na froncie jest od tego uzależniona. Należy też patrzeć na front szerzej. On ciągnie się na 1300 km. Skoncentrowanie sił na jednym odcinku może zachęcić Rosjan do uderzenia w innym miejscu – podkreśla Żochowski.

6:59 Ambasador Ukrainy dla „Polska Times”: Ukraina wygra tę wojnę, tak jak Polska wygrała w 1920 r.

Za bezpieczeństwo musimy zapłacić jakąś cenę, a to, że Zachód też cierpi, że jest wzrost cen, występują braki surowców, to cena za to, że ludzie na Zachodzie są bezpieczni – mówi weekendowemu „Polska Times” ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz.

Zwarycz na stwierdzenie, że w krajach zachodniej Europy pojawiają się głosy, by łagodzić sankcje na Rosję, bo nadchodzi zima, a jedynym dostawcą gazu jest rosyjski Gazprom, wskazał: „Ja bym osobom, które domagają się zniesienia sankcji, po prostu pokazał parę obrazów tych już zabitych i okaleczonych przez Rosję dzieci ukraińskich”.

Według ambasadora „za bezpieczeństwo musimy (…) zapłacić jakąś cenę”. – A to, że Zachód też cierpi, że jest wzrost cen, występują braki surowców, to jest też pewna cena za to, że ludzie na Zachodzie są bezpieczni – mówi w wywiadzie dla „Polska Times”. Jak dodaje, „to cena za to, że ich dzieci nie giną w tej wojnie, że ich dzieci nie chowają się w schronach przed codziennymi alarmami bojowymi, że mogą normalnie chodzić do szkół”.

– Czy to Ukraina jest winna temu, że doznaje agresji ze strony rosyjskiej? Nie, ale my pokazujemy całemu światu, że jest kwestia wartości, na których jest zbudowana cała Europa – podkreśla. Zdaniem ambasadora nie chodzi o to, by o tych wartościach mówić. – Chodzi o to, żeby umieć i być gotowym do tego, by te wartości bronić – stwierdza.

Pytany przez „Polska Times”, czy jest przekonany, że Ukraina wygra, wskazuje: „My już wygraliśmy tę wojnę”. Skoro Putin i Rosja, jak przekonuje, „jako kraj posiadający broń nuklearną, jako kraj, który zajmuje na razie miejsce w Radzie Bezpieczeństwa ONZ zdecydował się na taką agresję wobec innego suwerennego kraju, to już jest przejawem słabości Rosji”. W ocenie Zwarycza „Rosja już przegrała w momencie decyzji o rozpoczęciu inwazji”.

Ambasador zapytany, czy wypędzenie rosyjskich najeźdźców z Ukrainy jest możliwe, biorąc pod uwagę ich przewagę liczebną i sprzętową, zwrócił uwagę, że „Polska w swojej historii też doznała podobnej sytuacji w 1920 r., kiedy horda bolszewicka najeżdżała na Europę”. Przypomniał, że wydarzył się „cud nad Wisłą”. – Polska była jednak w stanie obronić całą Europę przed najeźdźcą bolszewickim. Nikt w to nie wierzył – wskazał w rozmowie z „Polska Times”.

5:56 Premier Szmyhal: potrzebujemy zmiany filozofii dostaw broni

Ukraiński premier Denys Szmyhal w rozmowie z niemiecką agencją DPA zaapelował o udostępnienie Ukrainie nowoczesnych niemieckich czołgów typu Leopard 2. Szef ukraińskiego rządu, który w sobotę przybędzie do Berlina, aby spotkać się w niedzielę z kanclerzem Olafem Scholzem, powiedział w wywiadzie dla niemieckiej agencji opublikowanym w piątek.

– Potrzebujemy zmiany filozofii dostaw broni. Przez to rozumiem: powinny być dostarczane również nowoczesne czołgi bojowe. Oczekujemy od Amerykanów, że dostarczą nam Abramsów, a od Niemiec, że otrzymamy czołgi typu Leopard 2. To są nowoczesne czołgi, takie, jakich Ukraina potrzebuje na polu walki – powiedział Szmyhal.

Dla kanclerza Scholza bezpośrednia dostawa czołgów i bojowych wozów piechoty pozostaje jednak nadal tematem tabu – zaznacza DPA. Ukraiński polityk przypomniał, że Niemcy na początku wojny dostarczały tylko sprzęt ochronny i hełmy, jednak obecnie również nowoczesną broń.

– Naszym pragnieniem jest, aby otrzymać jeszcze więcej broni i wyposażenia tak szybko, jak to możliwe – dodał.

Ukraiński premier poruszył też temat systemu obrony powietrznej typ Iris-T. Rząd niemiecki zgodził się dostarczyć cztery sztuki tego sprzętu; według Szmyhala Ukraina potrzebuje 12, czyli trzy razy więcej niż zaoferował Berlin. Szef ukraińskiego rządu pokłada też duże nadzieje, jeśli chodzi o pomoc finansową.

– Oczekujemy, że kanclerz Scholz, obejmie przewodnią rolę także w kwestii dalszej pomocy ze strony Międzynarodowego Funduszu Walutowego czy Komisji UE. Bez międzynarodowego wsparcia gospodarce Ukrainy grozi hiperinflacja – powiedział.

Schmyhal zaapelował do narodu niemieckiego o niezapominaniu o toczącej się na Ukrainie wojnie, mimo wszystkich własnych problemów związanych z jej skutkami.

– Bronimy wolności. Nie sądzę, że można się zmęczyć walką o wolność – powiedział. – Wszyscy jesteśmy celem tego reżimu – dodał.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj