Ostre cięcia w słupskiej oświacie. Reporter Radia Gdańsk dotarł do zarządzenia wiceprezydenta Słupska, które otrzymali dyrektorzy szkół w mieście. Temat dokumentu jest jeden – oszczędności. Wiceprezydent Słupska Edward Zdzieborski nakazał dyrektorom szkół podwyższanie liczby uczniów w klasach. Ma ich być nawet o jedną czwartą więcej. Mniejsza liczba klas to mniej nauczycieli, czy obsługi administracyjnej.
Wiceprezydent Zdzieborski unika deklaracji, że zwolnień nauczycieli nie będzie. Ja na pewno nie będę o to wnioskował, dyrektorzy szkół muszą tak opracować plan pracy, by to zjawisko minimalizować, informuje Zdzieborski.
Jednak zdaniem dyrektorów szkół, z którymi rozmawiał nasz reporter, redukcja etatów jest przesądzona. O połowę obcięto zajęcia dodatkowe dla ostatnich klas podstawówek czy gimnazjów. Ponadto dyrektorzy i wicedyrektorzy szkół mają wrócić w ramach swoich pensji do prowadzenia lekcji. To w każdej szkole dziesięć godzin zajęć tygodniowo, które zostaną odebrane innym nauczycielom.
Nie będzie klas sportowych o nowych specjalnościach, a warunkiem przeprowadzenia lekcji wychowania fizycznego mają być dwudziestoosobowe grupy. Część wuefistów może się okazać zatem zbędna.
Świetlice szkolne będą działać tylko wtedy, gdy nauczyciel będzie miał pod opieką co najmniej dwudziestu uczniów. Dotyczy to szkół podstawowych. Nowe rozwiązania mają przynieść co najmniej milion złotych oszczędności i będą obowiązywać od 1 września tego roku.
Nie jest wykluczone, że w pierwszej kolejności zwolnienia będą dotyczyć nauczycieli-emerytów. W Słupsku pracuje ich sześćdziesięciu pięciu. (rg,Przemysław Woś)