Za czasów PO mieliśmy sytuację, w której zachodnia część Pomorza nie istniała. Dla urzędu marszałkowskiego województwo kończyło się na Trójmieście – mówił w Radiu Gdańsk Jacek Szaran, sekretarz okręgu słupskiego PiS i radny miasta Słupska. – Prawo i Sprawiedliwość stawia na samorządy. Przed przyszłorocznymi wyborami chcemy pokazać, że inwestujemy w zadania, które wpływają na zrównoważony rozwój całego regionu – powiedział.
Zdaniem słupskiego radnego, miasto ma możliwość większego rozwoju dzięki środkom, które otrzymuje z rządu. – Chcemy podkreślać to, co do tej pory udało nam się w mieście i regionie. Chcemy pokazać, ile udało się zrobić, ile środków trafiło do regionu słupskiego. Za czasów PO mieliśmy sytuację, w której zachodnia część województwa pomorskiego nie istniała. Dla urzędu marszałkowskiego województwo pomorskie kończyło się na Trójmieście – mówił.
– Przy podziale środków dziesięć złotych zostawało w Trójmieście, a złotówka trafiała do Słupska. Teraz ten trend jest odwrócony. W poprzednich wyborach parlamentarnych lokalni politycy słupskiej PO zrobili sobie sztandarowy punkt programu wyborczego z drogi S6. Po ośmiu latach swoich rządów nie zostawili finansowania tej inwestycji. Teraz mamy do czynienia z fizyczną budową tej drogi. To są konkretne, zmaterializowane inwestycje. Jesteśmy wiarygodni w tym, co mówimy – zaznaczył Szaran.
„Gość Dnia Radia Gdańsk” był pytany także o to, kto będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w nadchodzących wyborach do Senatu.
– Od wielu lat my, jako Prawo i Sprawiedliwość, musimy się mierzyć nie tylko z opozycją wewnętrzną, ale też zewnętrzną. Unia Europejska prowadzi do tego, aby obalić w Polsce rząd i powołać taki, który będzie bardziej wygodny dla Komisji Europejskiej, ale przede wszystkim dla Niemiec. Czynniki zewnętrzne próbują destabilizować sytuację w naszym kraju – ocenił.
– Myślę, że kandydat zostanie wypracowany w najbliższym czasie. Decyzje będzie podejmować Prawo i Sprawiedliwość. Dyskusje na poziomie okręgowym z pewnością będą. Od 2007 roku mandat senacki dzierży senator Kleina. Mnie, jako osobie, która interesuje się tym, co dzieje się w regionie, trudno przedstawić sukcesy, które odniósł – przypomniał. – Wśród parlamentarzystów z regionu słupskiego panuje indolencja. Senator Kleina jest niewiarygodny w tym, co mówi. Myślę, że odpowiednio przeprowadzona kampania wyborcza, przedstawiająca „dokonania” pana senatora, doprowadzi do tego, że mandat trafi do lepszego kandydata Prawa i Sprawiedliwości – ocenił radny miasta Słupska.
Jak przyznał Szaran, w strukturach Prawa i Sprawiedliwości toczą się obecnie również dyskusje na temat wyborów na prezydenta Słupska.
– Chcemy wypracować taką osobę, która nie tylko będzie w stanie poprawić zarządzanie miastem, ale spowoduje również, że środki będą pochodziły też z własnych dochodów gminy. Ważna jest też deklaracja, czy obecna prezydent miasta będzie startować w nadchodzących wyborach. Cieszy nas, że w ostatnich wyborach samorządowych udało nam się wygrać z Platformą Obywatelską w Słupsku. To dobra pozycja na nadchodzące wybory, będziemy chcieli ten wynik poprawić – zapowiedział.
ua