Nielegalnie wytwarzany alkohol był przyczyną eksplozji, która zniszczyła dom w Stachowie koło Miastka. W wybuchu zostały ranne dwie osoby: 52-letni ojciec i 12-letni syn.
Prokuratura rejonowa w Miastku postawiła 52-latkowi dwa zarzuty: nielegalnego wytwarzania alkoholu, a także sprowadzenie niebezpieczeństwa oraz narażanie życia i zdrowia syna. Wszystkie ustalenia wskazują na to, że w domu eksplodował nielegalnie wytwarzany alkohol.
– Na miejscu znaleziono wyposażenie, urządzenia, które służą do wytwarzania alkoholu, oraz 900 kilogramów cukru – poinformował prokurator rejonowy Michał Krzemianowski. – Nasze ustalenia wskazują na to, że najprawdopodobniej wybuchły opary nielegalnie produkowanego alkoholu. Na miejscu były butle z gazem używane właśnie do produkcji alkoholu, ale żadna z nich nie wybuchła ani gaz z tych butli nie wybuchł. Janowi K. postawiliśmy dwa zarzuty, do których się przyznał.
Zarówno poszkodowany w eksplozji 12-letni syn, jak i 52-letni ojciec są w szpitalu wojewódzkim w Słupsku. Ich życiu nic nie grozi. Nadzór budowlany zakazał wstępu do domu, w którym doszło do eksplozji. Budynek ma naruszoną konstrukcję. Niezbędna jest ekspertyza, czy dom uda się naprawić, czy też konieczne będzie jego wyburzenie.
Przemysław Woś / kan