Koszmar pana Macieja z Suchego Dworu. Oszuści podają dane jego firmy, a on się musi tłumaczyć

(Fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski)

Oszuści podszywają się pod firmę z Suchego Dworu w powiecie puckim. Założyli sklep internetowy, rzekomo sprzedają artykuły spożywczo-przemysłowe, pobierają pieniądze, ale towaru nie wysyłają. Oszukani klienci z całego świata dzwonią z pretensjami do właściciela firmy – pana Macieja.

– Zaczęło się to w zeszłym roku. Odezwał się Cypryjczyk, pytając się mnie o produkty szybko zbywalne. W korespondencji z nim oszuści posługiwali się moim imieniem i nazwiskiem. Oczywiście mieli swoje własne adresy mailowe, numery telefoniczne i numery WhatsApp – mówi pan Maciej, właściciel firmy. – Szukają firm na rynku, które być może byłyby zainteresowane zakupem towarów, a te oczywiście nie istnieją – opowiadał Maciej.

– Po kontakcie z Cypryjczykiem od razu się skontaktowałem z policją. Umówiłem się na złożenie zeznań i poinformowałem CERT, instytucję, która zajmuje się zwalczaniem cyberprzestępczości. Kilka miesięcy później powstała nowa strona internetowa, znów z moimi danymi. Była łudząco podobna do tej poprzedniej, tylko z końcówką „.com” – wspominał właściciel firmy budowlanej.

KONTAKT Z POLICJĄ I NOWA STRONA

– Muszę udowadniać, że nie jestem wielbłądem i nikogo nie oszukałem. Za każdym razem proszę te osoby o przesyłanie historii kontaktu z przestępcami, którą ja następnie odsyłam do policji bądź prokuratury oraz do mojego pełnomocnika. Proszę również, żeby pokrzywdzeni składali wnioski na policję i do prokuratury w swoich krajach. Robię to z myślą, że może tamtejsze służby będą miały szerszy wachlarz możliwości. Niestety okazuje się, że za granicą również organy nie potrafią z tym walczyć – podsumował Maciej.

– Nie ma co ukrywać, że sytuacja mojego klienta jest dość trudna i to z kilku powodów. Po pierwsze, mam wrażenie, że polskie organy ścigania nie mają niestety zbyt dużego doświadczenia, jeżeli chodzi o namierzanie sprawców przestępstwa kradzieży tożsamości. Dlatego tak chętnie umarzają te postępowania, choć w naszym przypadku jeszcze jest nadzieja, bo Prokuratura Rejonowa w Pucku wciąż stara się ustalić, kto podszywa się pod mojego mocodawcę oraz jego firmę. Po drugie, szanse na znalezienie sprawcy nie są duże, ponieważ oszuści operują z dość egzotycznych miejsc, takich jak Pakistan czy państwa afrykańskie. Ze swojej strony mogę zarekomendować, mimo wszystko, zawiadamianie organów ścigania oraz podejmowanie prób blokady fałszywych domen poprzez NASK, co również niestety nie jest proste. Ostatecznością jest oczywiście zmiana nazwy spółki, tym samym również domeny – uważa adwokat Piotr Malach.

Sprawa toczy się w prokuraturze i komendzie policji w Pucku.

Posłuchaj:

Grzegorz Armatowski/jk

 

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj