Dwudniowy zlot uczestników harcerskich placówek wsparcia dziennego dla dzieci i młodzieży w ramach projektu „Stacja” odbywa się w Malborku. To warsztaty, gry, zabawa, zwiedzanie i przede wszystkim wspólna praca. Bierze w nim udział około 300 osób z województwa pomorskiego.
– W zasadzie to wszyscy po pandemii jesteśmy wykluczeni społecznie. Przez komputer, gry, internet i brak więzi z innymi. Tu próbujemy temu przeciwdziałać, opierając się na społecznej pracy naszych instruktorów – podkreśla koordynatorka projektu Beata Matyjaszczyk.
Projekt „Stacja” jest realizowany przez harcerzy z Pomorza od 2018 roku. – Nazwaliśmy go tak, bo to daleka i ciekawa podróż. Szukaliśmy nazwy, która nie będzie się kojarzyła z wykluczeniem społecznym, zagrożeniem – dodaje.
W ramach spotkania odbyły się warsztaty rozwijające kompetencje, prowadzone przez instruktorów Malborskiego Centrum Kultury i Edukacji w Szkole Łacińskiej oraz gra miejska. Uczestnicy odwiedzili też DinoPark i muzeum zamkowe.
COŚ WIĘCEJ NIŻ ŚWIETLICA
„Stacje” to dziewięć placówek w formie pracy podwórkowej oraz dwie stacjonarne. Działają w Kościerzynie, Miastku, Bytowie, Starogardzie Gdańskim, Malborku, Sztumie, Kwidzynie, Lęborku, Słupsku, Gdyni i Wejherowie. Swoim wsparciem obejmują dzieci zagrożone wykluczeniem społecznym i ich rodziców.
W placówkach dzieci podnoszą swoje kompetencje, rozwijają zainteresowania, spędzają razem czas. Zajęcia opierają się o cotygodniowe spotkania na podwórkach lub codzienną pracę w świetlicy, warsztaty, wsparcie psychologiczne i specjalistyczne dla dzieci i ich rodziców.
Zlot zorganizował hufiec ZHP z Gdańska z funduszy unijnych. Patronat nad dwudniowym zlotem objęła małżonka prezydenta RP Agata Kornhausen-Duda.
Marek Nowosad/mk