Grupa nauczycieli ze szkoły w Dobrzewinie-Karczemkach koło Wejherowa jest już w drodze do domu. Nasi rodacy byli przez kilkanaście godzin uwięzieni przez powódź w czeskiej Svbobodzie nad Upą. Nauczyciele ze społecznej szkoły podstawowej w Dobrzewinie – Karczemkach w powiecie wejherowskim, nie mogli wrócić do kraju, bo droga wyjazdowa zamieniła się w rwący potok.
Po nocy spędzonej w zalanym hotelu, bez prądu i ciepłej wody – dziś rano sytuacja się ustabilizowała na tyle, że można było odgarnąć kamienie naniesione przez wodę i udrożnić jezdnię.
Około 7:00 rano grupa nauczycieli wyruszyła w drogę powrotną. Są już w Polsce, do Dobrzewinina mają dotrzeć w godzinach popołudniowych.
W związku z tym, że nauczyciele nie dojechali na czas, w szkole w Dobrzewinie-Karczemkach odwołano dziś lekcje. Nauczyciele apelowali, żeby nie przyprowadzać dzis dzieci.
Jednak rano na zajęcia stawiła sie niewielka grupa uczniów, którzy wrócili do domów. Nieliczni pedagodzy obecni w placówce zapewniają uczniom opiekę na świetlicy.
W niedzielę po południu udało nam się skontaktować telefonicznie z jedną z uczestniczek wycieczki Anną Wirską. Jak mówiła miejscowość, w której przebywała grupa nauczycieli była odcięta od świata.
Podróż autokarem była wykluczona. W hotelu kończył się prowiant, nie było ciepłej wody ani prądu.
Konsulat Polski w Czechach nie interweniował w sprawie Polaków. Jak powiedział Rafał Kraszewski z konsulatu, na miejscu pracowały służby, które oceniały na bieżąco sytuację.
{flv}2772{/flv}