Jedna wspólna lista opozycji w przyszłorocznych wyborach do parlamentu jest mało realna – mówił w Radiu Gdańsk prezes pomorskiego PSL Adam Gawrylik. Jego zdaniem powinny powstać dwa komitety wyborcze. Wśród propozycji jest połączenie sił Polskiego Stronnictwa Ludowego i ugrupowania Szymona Hołowni. Adam Gawrylik uważa, że to prawdopodobne rozwiązanie.
– Opozycja musi mieć plan na wygranie wyborów. Powinny startować dwa bloki opozycyjne. Rządzi matematyka. Celem jest zdobycie jak największej liczby mandatów. Przede wszystkim powinniśmy szukać rozwiązań, które nas łączą, a dopiero później zastanowić, co nas dzieli. Jeśli ktoś myśli, że jedna lista jest w stanie wygrać te wybory, to się myli. Pokazały to wybory w 2018 roku – podkreślał „Gość Dnia Radia Gdańsk”.
Zdaniem prezesa pomorskiego PSL, jego partia cieszy się większym poparciem, niż pokazują to sondaże polityczne.
– Często jesteśmy pomijani lub niedowartościowani w sondażach. Przed ostatnimi wyborami podawały w naszym województwie około 2-3 proc. My w jednym okręgu zdobyliśmy prawie sześć, a w drugim osiem procent. W czerwcu organizowaliśmy wojewódzkie obchody Święta Ludowego w Sopocie. Bardzo dużo osób chciało się z nami przywitać, porozmawiać. To jest sondaż, który pokazuje, że mamy poparcie – ocenił.
– W województwie pomorskim poseł Marek Biernacki oraz poseł Magdalena Sroka w imieniu Porozumienia podpisali współpracę programową dla naszego obszaru. Na tę sprawę trzeba patrzeć regionalnie, bo w naszym województwie partia Porozumienie to aktywa, jeśli chodzi o samorządowców – wyjaśnił Gawrylik.
„Gość Dnia Radia Gdańsk” odniósł się również do kwestii gróźb zabrania Polsce pieniędzy ze strony Komisji Europejskiej.
– Nie wyobrażam sobie funkcjonowania obszarów wiejskich bez środków europejskich. Sam Krajowy Plan Odbudowy nie jest wart tego, żeby dalej działała Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego i żeby sędziowie byli odsunięci od orzekania. Retoryka rządzących jest taka, że Unia Europejska nie jest nam potrzebna. To nie jest prawda. Powinniśmy dalej być wśród rodziny europejskiej – zaznaczył.
– Krajowy Plan Odbudowy to konkretne pieniądze na konkretne inwestycje. Te pieniądze pomogą w walce z inflacją. One nie będą napędzały konsumpcji, ale będą realizować konkretne inwestycje. To w naszym województwie zakup 30 pociągów elektrycznych, modernizacja floty autobusowej i modernizacja linii przesyłowych. To łańcuch powiązanych czynników – przyznał prezes pomorskiego PSL.
W przyszłym roku rząd planuje przeznaczyć prawie trzy procent PKB na modernizację polskiej armii. Część opozycji ocenia te wydatki jako niepotrzebne, natomiast Władysław Kosiniak-Kamysz zapewniał, że PSL będzie stał na stanowisku podtrzymania wszystkich kontraktów zbrojeniowych.
– Do wydawania określonych kwot na zbrojenie zobowiązuje nas przynależność do NATO i sytuacja geopolityczna w regionie. Nie powinno się zmieniać umów, które zostały wcześniej zawarte. W polityce zagranicznej brakuje jednego języka rządu, ministra spraw zagranicznych i prezydenta – mówił Gawrylik.
Według „Gościa Dnia Radia Gdańsk” sprawa afery podsłuchowej powinna zostać wyjaśniona, jednak komisja śledcza może okazać się jedynie grą polityczną i medialną.
– Komisji śledczych w nowej rzeczywistości parlamentarnej było kilkanaście. Tylko jedna, do spraw Rywina, coś zmieniła i wstrząsnęła opinią publiczną. Pytanie czy komisja ds. podsłuchów coś wniesie. Jest wiele niewiadomych. Zarówno PO, jak i PiS powinno zależeć na wyjaśnieniu tych spraw. W imieniu PSL kilkunastu posłów podpisało się pod tym wnioskiem. Pytanie czy coś ona wyjaśni i czy nie będzie to tylko gra polityczna i medialna – zastanawiał się.
ua