W ostatnim czasie wandale rozbili szyby m.in. na przystanku autobusowym przy skrzyżowaniu ulicy Jagiellońskiej i Alei Solidarności oraz na ulicy Gdańskiej. Policja wyjaśnia dokładne okoliczności zniszczeń, których dokonano na początku listopada.
Do aktów wandalizmu dochodzi w Tczewie regularnie. Najczęściej niszczone są właśnie wiaty przystankowe.
– Nie wiem, czemu niektóre osoby obierają sobie za cel coś, co ma im służyć, zapewnić zadaszenie, ochronę przed złą pogodą – przyznaje Przemysław Boleski, dyrektor Zakładu Usług Komunalnych w Tczewie. – Koszt jednej szyby wiaty przystankowej to ok. 2 tys zł. Mimo to, staramy się jak najszybciej reagować, żeby to nie szpeciło, ale też żeby nie korciło innych do podobnych zachowań – zaznacza dyrektor ZUK.
Poniesione w ostatnim czasie straty wyniosły ponad 60 tys. zł.
ZNISZCZENIA NA BULWARZE NADWIŚLAŃSKIM
Nie tylko przystanki autobusowe, ale też infrastruktura na bulwarze nadwiślańskim jest regularnie niszczona, zwłaszcza w pobliżu placu zabaw. To rejon, w którym często są popsute ławki, na murach pojawiają się wulgarne napisy, wywracane są kosze na śmieci. – Apelujemy do mieszkańców, żeby tego nie ignorowali i zgłaszali policji czy straży miejskiej – podkreśla Boleski.
ZAANGAŻOWANIE SŁUŻB
Tczewska policja wyjaśnia dokładne okoliczności zniszczeń wiat przystankowych, których dokonano na początku listopada. Funkcjonariusze będą też prowadzić wzmożone kontrole w miejscach, w których najczęściej dochodzi do aktów wandalizmu.
– Zwracamy się z prośbą do naszej lokalnej społeczności, aby reagować w przypadku zauważenia jakichkolwiek tego typu sytuacji. Każde wsparcie policyjnych działań jest ważne. Dzięki współpracy i zaangażowaniu, możemy przeciwdziałać takim przestępstwom – zaznacza st. post. Katarzyna Ożóg z Komendy Powiatowej policji w Tczewie. Informacje można przekazywać anonimowo.
Hanna Brzezińska