Wyrzucanie śmieci według nowych zasad. Dziś weszła w życia ustawa śmieciowa. Za nasze odpady odpowiedzialność przejmuje gmina. Jak mówi Rafał Jaworski z Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku to na podstawie deklaracji składanych przez przedstawicieli spółdzielni, zarządców nieruchomości czy właścicieli domów wiadomo jak dużo śmieci i kto ma zamiar produkować. Dodatkowo mieszkańcy sami deklarowali, czy zamierzają odpady segregować, czy nie.
Jak poinformował Główny Inspektor Ochrony Środowiska Andrzej Jagusiewicz według stanu na 26 czerwca, na około 2,5 tys. gmin w Polce, 1633 gminy zorganizowały przetargi i podpisały już umowy z wykonawcami, 574 wyłoniło wykonawców, ale jeszcze nie podpisały umów, a 250 jest w trakcie przetargu. 22 gminy nie zorganizowały jeszcze przetargów na odbiór i zagospodarowywanie odpadów komunalnych.
Jedną z największych gmin jest Sopot, który podobnie jak większość samorządów, gdzie nie przeprowadzono jeszcze przetargów, odbiór śmieci powierzył własnemu zakładowi budżetowemu. Zgodnie z ustawą śmieciową samorządom tym grozi kara od 10 tys. do 50 tys. zł.
W przypadku Gdańska, cena za wywóz śmieci zależy od powierzchni mieszkania. Mieszkańcy bloków zapłacą jak zwykle w spółdzielni. Mniejsze nieruchomości w kasie miasta.
Nasz reporter odwiedził Przymorze, największą sypialnię Gdańska. W blokach, w których jest zsyp, miasto proponuje przeznaczyć zrzut zsypowy wyłącznie na odpady mokre. Na suche odpady, ma służyć dodatkowy pojemnik, ustawiony obok.
W dużych blokowiskach podział na śmieci mokre i suche będzie trudny, albo wręcz niemożliwy do wykonania, bo wszyscy mieszkańcy musieliby segregować odpady. Dlatego w przypadku dużych bloków, mieszkańcy będą płacili za śmieci nieposegregowane, czyli 72 grosze za metr kwadratowy.