Są nowe mieszkania dla pogorzelców z ulicy Krasińskiego w Słupsku. Jedna z rodzin odmawia jednak wyprowadzenia się ze szkolnej bursy. Powodem jest przedłużający się remont nowego lokalu. Prace remontowe w nowym mieszkaniu państwa Rogalka jeszcze trwają. Ich zdaniem lokal nie nadaje się do zamieszkania. Urzędnicy informują jednak, że od momentu odbioru kluczy, czyli od początku lipca, rodzina musi płacić 75 zł dziennie za pobyt w szkolnej bursie. Pogorzelcy odmawiają płacenia i wyprowadzki.
Od początku było jasne, że od chwili odbioru kluczy lokatorzy muszą albo wyprowadzić się z bursy, albo płacić za pobyt 25 złotych od osoby dziennie, mówi rzecznik słupskiego magistratu Dawid Zielkowski.
W mieszkaniu państwa Rogalka są niedokończone ściany i podłogi, niegotowa jest toaleta i kuchnia. Lokal nie ma też odbioru kominiarskiego z powodu niedostatecznej wentylacji. Rodzina napisała skargę do prezydenta miasta i czeka na rozstrzygnięcie sporu.