Trzydziestoletni mężczyzna, który był zatrudniony w Zakładzie Pogrzebowym Charon w Elblągu i pracował przy pochówkach, usłyszał zarzuty dotyczące usiłowania ograbienia grobów oraz znieważenia zwłok. Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.
Jak poinformowała prokurator Grażyna Wawryniuk, do zajść doszło we wrześniu tego roku.
– W trakcie jednego z pochówków podejrzany wyjął z grobu złożone w nim przez członków rodziny przedmioty: zegarek oraz tytoń. Z uwagi na interwencję innego pracownika zakładu, odstąpił od ich zaboru. W trakcie drugiego pogrzebu, po otwarciu trumny, pracownik zakładu przeszukał kieszenie ubioru zmarłego celem odnalezienia włożonych przez rodzinę papierosów. Nie znalazł ich jednak, bowiem zostały przełożone w inne miejsce przed zamknięciem trumny. Mężczyzna nie zamknął później trumny we właściwy sposób, co spowodowało częściowe zasypanie zwłok ziemią. Tym samym dopuścił się ich znieważenia – mówi prokurator Wawryniuk.
Podejrzany nie przyznał się do winy. Prokurator zastosował wobec niego dozór policji oraz zakaz wykonywania jakichkolwiek prac zwianych z pochówkami zmarłych. 30-latkow grozi osiem lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/raf