Rywalami biało-czerwonych w 1/8 finału mistrzostw w Katarze będą Francuzi. Można mówić o pechu i o tym, że gorzej trafić nie mogliśmy. Po części jest to na pewno prawda, mówimy w końcu o obecnych mistrzach świata, którzy w Katarze walczą o obronę tego tytułu. Czy „trójkolorowi” są jednak nie do przejścia?
Mistrzostwo świata w 1998 i 2018 roku, mistrzostwo Europy w 1984 i 2000 roku oraz złoty medal olimpijski w 1984 roku – tak prezentują się osiągnięcia reprezentacji Francji. Mają one jak najbardziej prawo wzbudzać respekt i bez wątpienia nasi najbliżsi rywale są jedną z najbardziej utytułowanych reprezentacji na świecie. Oprócz tego jest to reprezentacja „obładowana” wielkimi gwiazdami, wśród których nie ma ani jednego słabego punktu.
GWIAZDY TE STARSZE I TE NOWE
Hugo Lloris, czyli bramkarz Francuzów podczas meczu z Polską będzie miał okazję świętować 142. wystąpienie w barwach swojej reprezentacji, dzięki czemu zrówna się z Lilianem Thuramem, który jest dotychczasowym rekordzistą pod tym względem. Bramkarza Tottenhamu bez wątpienia można już określić grającą legendą Francji. Trzyma on bardzo stabilny i wysoki poziom, przez co jest cały czas jednym z najlepszych bramkarzy na świecie.
Inną grającą legendą jest Olivier Giroud. Napastnik, który wielokrotnie określał się jako wielki fan Roberta Lewandowskiego, mimo wielu lat spędzonych na boiskach ciągle jest jedną wielką niewiadomą. Stwarza pozory zawodnika, który nie jest szczególnie utalentowany i do określania go czołowym napastnikiem wiele mu brakuje. Ma jednak na swoim koncie mnóstwo sukcesów. W karierze klubowej zdobywał Ligę Mistrzów, Ligę Europy, puchary ligowe oraz jest rekordzistą pod względem wygranych pucharów Anglii. W 2017 roku zdobył także indywidualną nagrodę im. Ferenca Puskasa za najładniejszą bramkę roku. Z Francją sięgał po mistrzostwo świata w 2018 roku oraz jest jej najbardziej bramkostrzelnym zawodnikiem w historii, mając na koncie 51 goli.
Trudno określić młodym talentem zawodnika, który jest wielokrotnym mistrzem Francji, mistrzem świata oraz bohaterem drugiego najdroższego transferu w historii piłki nożnej. Kylian Mbappe ma jednak dopiero 23 lata i zdecydowaną większość kariery jeszcze przed sobą. Jego sukcesy oraz pewność siebie i umiejętności na boisku sprawiają wrażenie, jakby był niezwykle doświadczonym zawodnikiem. Jest to zdecydowanie postać, na którą musimy uważać najbardziej, gdyż potrafi stworzyć „coś z niczego”. Receptą na geniusz młodego Francuza może okazać się Kamil Glik, który pamięta go jeszcze z czasów, gdy razem grali w Monaco. Polski obrońca, jako doświadczony i uznany zawodnik, był wtedy autorytetem dla 17-letniego wówczas i zdobywającego pierwsze sukcesy Mbappe.
CZY FRANCUZI SĄ NIE DO PRZEJŚCIA?
Francja stwarza pozory drużyny, której pokonać się nie da. Sukcesy, wielkie gwiazdy i efektowny styl gry, wzbudzają respekt wśród największych piłkarskich potęg. Francuzi, którzy na swoich pozycjach są dopiero trzecim wyborem trenera Didiera Deschampsa, w reprezentacji Polski zasilaliby prawdopodobnie szeregi pierwszej jedenastki.
Czy „trójkolorowi” są jednak niezniszczalni? Okazuje się, że nie i żeby to udowodnić, nie trzeba cofać się w czasie szczególnie daleko, bo do ostatniego międzynarodowego turnieju. Podczas Euro 2020 Francuzi pożegnali się z turniejem właśnie w 1/8 finału, gdy sensacyjnie zostali wyeliminowani przez Szwajcarię. Podstawowe 90 minut nie wyłoniło wtedy zwycięzcy i to samo dotyczyło dogrywki. Wygranych musiał wyłonić wtedy konkurs „jedenastek” i patrząc na to, w jakiej dyspozycji jest Wojciech Szczęsny, nie pogardzilibyśmy takim obrotem spraw w meczu z Polską.
Mecz 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze między Polską a Francją odbędzie się w niedzielę, 4 grudnia na Al Thumama Stadium w Doha. Zmagania biało-czerwonych będziemy mogli oglądać od godziny 16:00 na kanałach TVP1 oraz TVP Sport.
Mecz będziemy również komentować z zaproszonymi gośćmi na antenie Radia Gdańsk. Zapraszamy na Mundialowe Studio Katar 2022 w niedzielę od godz. 16:00.
jk