Szymon Marciniak wraz ze swoimi polskimi asystentami poprowadził finałowy mecz piłkarskich mistrzostw świata w Katarze. Naprzeciw siebie stanęły dwie ekipy, które w tym turnieju wygrywały z ekipą biało-czerwonych – Argentyna i Francja. Wynik spotkania otworzył Leo Messi, dla którego złoto zdobyte podczas ostatniego w życiu mundialu jest cudownym ukoronowaniem fantastycznej kariery. W drugiej połowie Francuzi odrobili dwa gole straty, w dogrywce obie drużyny strzeliły po bramce i o tytule mistrzowskim rozstrzygnęły rzuty karne. W nich więcej zimnej krwi zachowali Argentyńczycy i to oni po 36 latach ponownie sięgnęli po Puchar Świata.
W 23. minucie polski arbiter podyktował rzut karny dla reprezentacji Argentyny po faulu Ousmane Dembele na Angelu Di Marii. Francuzi nie protestowali, a decyzji nie kwestionował również arbiter VAR. Pewnym egzekutorem „jedenastki” był Leo Messi, który w ten sposób przybliżył swoją drużynę do upragnionego mistrzostwa świata, a siebie samego, dzięki szóstej bramce w turnieju – do tytułu króla strzelców.
W 36. minucie drugi z weteranów, Di Maria, wykończył szybką akcję Argentyny i posłał piłkę do siatki obok wychodzącego Hugo Llorisa. Argentyna prowadziła 2:0, ale to był dopiero początek ogromnych emocji.
Dwubramkowa przewaga „Albicelestes” utrzymywała się do 80 minuty. Wtedy to Randal Kolo Muani urwał się argentyńskim obrońcom i został powalony w polu karnym przez Nicolasa Otamendiego. Ponownie nikt nie protestował przeciw decyzji sędziego Marciniaka. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Kylian Mbappe i strzelił nie do obrony dla Emiliano Martineza.
Argentyńczycy jeszcze nie otrząsnęli się po straconym golu, a już… był remis. Mbappe wykorzystał podanie Marcusa Thurama, trafił do siatki po raz drugi w ciągu 120 sekund, doprowadził do wyrównania i tym samym wyszedł na prowadzenie w klasyfikacji strzelców katarskiego mundialu.
Mimo szans dla obu ekip wynik w 90 minutach już się nie zmienił i o losach Pucharu Świata miała rozstrzygać dogrywka. W niej ponownie błysnął Messi. W 109. minucie wykazał się sprytem w polu karnym i dobił piłkę do bramki po interwencji Llorisa, zrównując się z Mbappe w statystyce strzelonych goli.
Ale to nie był koniec! Trzy minuty przed końcem dogrywki Marciniak po raz trzeci wskazał na jedenasty metr, tym razem po zagraniu ręką Leandro Paredesa. Pewnym egzekutorem okazał się Mbappe, który przypieczętował tym trafieniem swój tytuł króla strzelców, ale nie rozstrzygnął tego, kto sięgnie po złoto.
O tym zdecydowały rzuty karne. W drugiej serii jedenastek Emiliano Martinez odbił strzał Kingsley’a Comana, a w trzeciej Aurelien Tchouameni posłał piłkę obok bramki. Argentyńczycy byli bezbłędni, trafiali dla nich kolejno Messi, Dybala, Paredes i Montiel.
Trzeci raz w historii i pierwszy raz od 1986 roku „Albicelestes” zostali najlepszą drużyną globu. Ten triumf smakuje wyjątkowo Lionelowi Messiemu. Wybitny gracz z racji 35 lat na karku zbliża się powoli do końca kariery, a katarski mundial jest jego ostatnim w życiu. Puchar Świata był trofeum, którego brakowało w jego niezwykle bogatej kolekcji. Teraz wreszcie go zdobył.
Argentyna – Francja 2:2 (2:0), po dogrywce 3:3, rzuty karne 4:2
Bramki: Messi 23′ (karny), 109′ Di Maria 36′ – Mbappe 80′ (karny), ’82, 118′ (karny)
Żółte kartki: Fernandez, Acuna, Paredes, Montiel – Rabiot, Thuram
Argentyna: Emiliano Martinez – Nahuel Molina (91′ Gonzalo Montiel), Cristian Romero, Nicolas Otamendi, Nicolas Tagliafico (120′ Paulo Dybala) – Angel Di Maria (64′ Marcos Acuna), Rodrigo De Paul (102′ Leandro Paredes), Enzo Fernandez, Alexis Mac Allister – Lionel Messi, Julian Alvarez (102′ Lautaro Martinez)
Francja: Hugo Lloris – Jules Kounde (120′ Axel Disasi), Raphael Varane, Dayot Upamecano, Theo Hernandez (71′ Eduardo Camavinga) – Antoine Griezmann (71′ Kingsley Coman), Aurelien Tchouameni, Adrien Rabiot (96′ Youssouf Fofana) – Ousmane Dembele (41′ Randal Kolo Muani), Olivier Giroud (41′ Marcus Thuram), Kylian Mbappe
mrud